Polskie kłopoty z CO2

Polskie kłopoty z CO2
Fot. Aske Holst, flickr cc

Polskie emisje dwutlenku węgla w ubiegłym roku wzrosły, ale energetyka i przemysł wyemitowały o jeden procent mniej. Prawdziwe kłopoty dopiero przed nami, bo wysokie notowania uprawnień do emisji CO2 sprawią, że ceny energii pójdą w górę  przewiduje najnowsza analiza.

Cena praw do emisji dwutlenku węgla wzrosła w kwietniu tego roku do poziomu najwyższego od 11 lat. Rekord notowań wyniósł 27,46 euro za tonę.

To ogromny kłopot dla polskiej energetyki, która w trzech czwartych produkuje energię z węgla. Co więcej, skutki wzrostu notowań odczuwają też inne branże, a pomysłów na emisje brakuje.

REKLAMA

ArcelorMittal Poland zapowiedział, że tymczasowo wstrzyma pracę wielkiego pieca i stalowni w swoim krakowskim oddziale. Jako powód podał, obok globalnej nadwyżki stali, wysokie koszty produkcji, kładąc w swoim komunikacie nacisk na skok cen praw do emisji dwutlenku węgla. Nie omieszkał też wspomnieć o wysokiej cenie energii i braku rekompensat dla przemysłu energochłonnego.

Czy rzeczywiście tak źle sobie radzimy z emisjami?

Dekarbonizacja Europy

Jak wstępnie oszacował Eurostat, osiem państw unijnych w ubiegłym roku zwiększyło emisje CO2 – wśród nich jest też Polska, gdzie wzrost ten został oszacowany na 3,5 proc. To dużo, zważywszy że nasz kraj odpowiada za ponad dziesiątą część unijnych emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych.

REKLAMA

Według Eurostatu, daje to trzecie miejsce za Niemcami i Wielką Brytanią. Cała UE zanotowała w ubiegłym roku spadek emisji CO2 o 2,5 proc. Eurostat publikuje dane na podstawie ilości spalanych paliw – ropy, gazu i paliw stałych.

Co ciekawe, sektory objęte unijnym systemem handlu prawami do emisji CO2 (EU ETS)  radzą sobie tu znacznie lepiej. System ten obejmuje przemysł, energetykę i transport lotniczy – w sumie około połowy emisji CO2 w Unii Europejskiej. Tu spadek emisji CO2 wyniósł  3,5 proc., a w samej Polsce – 1 proc.

Elektroenergetyka z Unii Europejskiej zredukowała w 2018 r. emisje aż o 6,4 proc. W Polsce – jak wynika z najnowszych danych Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami – sektor energetyczny i ciepłowniczy (elektrownie i elektrociepłownie zawodowe, ciepłownie zawodowe i elektrociepłownie przemysłowe) wyemitował w 2018 roku o ok. 3 mln ton CO2 mniej, czyli ok. 2 proc.

Wynika to poniekąd z tego, że w ubiegłym roku mieliśmy duży import energii. Ale nie wszystkie sektory poradziły sobie jednakowo, bo np. cementownie i rafinerie emisje znacząco zwiększyły – podało KOBIZE.

Nie da się ukryć, że sektorem, który Polsce coraz bardziej ciąży w emisjach jest transport – tu jednak dokładnych danych za 2018 rok jeszcze nie mamy, ponieważ transport nie jest teraz – poza lotniczym – objęty EU ETS.

Co na to branża energetyczna? Jakie pomysły ma przemysł? Jaka jest prognoza dla Polski? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Magdalena Skłodowska, WysokieNapiecie.pl