W Polsce będziemy mieć miliony domowych magazynów energii – prezes PSE

Szef PSE zapowiada rewolucję w polskim systemie energetycznym, jaką spowodują inwestycje w magazyny energii. Wypowiada się także na temat inwestycji w produkcję wodoru, nazywając je „bajkowymi projektami”. Mówi również o „chaosie” w inwestycjach w OZE.
Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) Grzegorz Onichimowski w rozmowie z serwisem gazeta.pl zapowiada duży wzrost znaczenia magazynów energii w polskiej energetyce. Zauważa, że dużo lepiej nadają się one do szybkiego reagowania na zmiany popytu i podaży w krajowym systemie elektroenergetycznym niż elektrownie węglowe.
– W systemie, w którym coraz większą rolę odgrywają odnawialne źródła energii, ważna jest nie wyśrubowana efektywność elektrowni konwencjonalnych, a ich elastyczność. Czyli możliwość regulacji tego, z jaką mocą pracują. Tymczasem elektrownie węglowe kiepsko się do tego nadają ze względu na swoje ograniczenia techniczne – mówi Grzegorz Onichimowski.
Jak zwraca uwagę prezes PSE, obecnie to elektrownie wiatrowe i fotowoltaika działają „w podstawie” systemu, a elektrownie na węgiel je uzupełniają. Onichimowski podkreśla, że odnawialne źródła energii będą miały zawsze pierwszeństwo w systemie elektroenergetycznym wobec elektrowni konwencjonalnych. – Nie ze względu na klimat, ale ekonomię – w ich pracy nie ma kosztu paliwa i uprawnień do emisji, a więc kiedy działają, wygrywają konkurencję z węglem i gazem – mówi szef PSE.
Rewolucyjna zmiana
Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych prognozuje, że bateryjne magazyny energii przejmą rolę konwencjonalnych elektrowni w zakresie pokrywania szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Onichimowski przekonuje, że rozwój technologii i spadająca cena magazynów wywołają wręcz rewolucyjną zmianę w energetyce.
Grzegorz Onichimowski wskazuje, że taką zmianę widać już szczególnie w Teksasie i Kalifornii, a na technologii bateryjnych magazynów skorzystają nie tylko właściciele magazynów, ale także operatorzy sieci. Jak bowiem podkreśla prezes PSE, żadna elektrownia nie zwiększy mocy tak szybko, jak może to zrobić bateria.
Potrzebna rezerwa w gazie
Jednocześnie, jak tłumaczy prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, jednostki konwencjonalne, głównie zasilane gazem, będą potrzebne w okresach dłuższego przestoju elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych. Onichimowski zaznacza, że ponieważ praca takich jednostek przez kilka tygodni w roku jest nieopłacalna, potrzebne jest zapewnienie takim elektrowniom dodatkowych przychodów z rynku mocy.
W ocenie szefa PSE w ciągu dekady w polskim systemie elektroenergetycznym może pojawić się około 10 GW w dużych systemach magazynowania energii, a także „miliony sztuk w domach, z których część uda nam się pewnie wpiąć w systemy zarządzania” (obecny cel rządu w tym zakresie to 200 tys. domowych baterii do 2030 r. – red.).
Odbiorcy zapłacą za prosumentów?
Prezes operatora krajowego systemu elektroenergetycznego podkreśla, że połączenie fotowoltaiki z magazynami energii zapewni ich właścicielom częściową niezależność od zakupu energii z sieci. Prosumenci wyposażeni w magazyny ograniczą tym samym wydatki na utrzymanie sieci, co może generować potrzebę przerzucenia dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem infrastruktury dystrybucyjnej na innych odbiorców.
Grzegorz Onichimowski ocenia, że w tej sytuacji może pojawić się konieczność reformy systemu taryf. – Może, wzorując się na opłatach za telefony komórkowe, bardziej postawimy na opłaty za sam dostęp do sieci, poza kwotą za zużytą energię – ocenia Onichimowski.
Bajkowe projekty wodorowe
W wywiadzie dla serwisu gazeta.pl prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych ocenia też zasadność realizacji inwestycji związanych z produkcją zielonego wodoru. Nazywa takie inwestycje „bajkowymi projektami”.
– Jeśli cena gwarantowana za megawatogodzinę energii z wiatraków na morzu to około 500 zł, to ile będzie kosztował produkowany dzięki niej wodór? Wszystkie inne sposoby długoterminowego magazynowania energii byłyby od niego tańsze – ocenia Onichimowski.
Chaos w inwestycjach w OZE
Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych porusza także kwestię wydawania pozwoleń na przyłączanie do sieci odnawialnych źródeł energii, nazywając sytuację w tym zakresie „chaosem”. Onichimowski podkreśla, że już obecnie wydane warunki przyłączenia – obejmujące instalacje OZE i magazyny energii w obu przypadkach o łącznej mocy po 60 GW – to cztery razy więcej, niż wynosi obecnie całkowita moc wytwórcza krajowego systemu elektroenergetycznego.
– Takie projekty-zombie grożą zmarnowaniem pieniędzy. Dlatego potrzebujemy nowego systemu dostępu do sieci i to również proponujemy w ramach pakietu antyblackoutowego – mówi szef PSE.
Więcej w rozmowie serwisu gazeta.pl z prezesem PSE, którą można przeczytać pod tym linkiem.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Czyli opłaty dystrybucyjne i stałe mocno w górę, a ceny energii będą „mrożone” na niskim poziomie (co będzie głównym przekazem medialnym).
,,podkreśla, że połączenie fotowoltaiki z magazynami energii zapewni ich właścicielom częściową niezależność od zakupu energii z sieci. Prosumenci wyposażeni w magazyny ograniczą tym samym wydatki na utrzymanie sieci”- a czasem zapewni całkowitą niezależność od Sieci po nabyciu kogeneratora
Do ZZZ: 10 lat traktowania Odbiorcy per noga skłania do zaprzestania korzystania z tak kształtowanych usług
„miliony sztuk w domach, z których część uda nam się pewnie wpiąć w systemy zarządzania” i zarządzać wlasnoscią prosumentów w interesie dostawcy prądu, żeby efektywniej kosić jeleni za ich pieniądze.
Kto wsadził tego bezczelnego durnia na fotel prezesa??? Odbiorcy już płacą klika taryf (opłata abonamentowa, sieciowa stała, sieciowa zmienna, jakościowa OZE, kogeneracyjna, mocowa i przejściowa) to jeszcze mało???!!! Może dowalcie opłaty za posiadanie paneli PV, magazynów energii i możliwość oddychania ( tak przy okazji). Dopóki ten złodziejski monopol będzie trwał ludzie będą okradani…..