Ryzyko bankructwa 70 proc. polskich wiatraków

Ryzyko bankructwa 70 proc. polskich wiatraków
Fot. BayWa

Wdrożenie nowych pomysłów Ministerstwa Energii w zakresie zielonych certyfikatów będzie oznaczać kłopoty finansowe rozliczających się w tym systemie producentów enrgii wiatrowej, prowadząc do znacznego spadku rentowności ich inwetsycji. Branża wskazuje ponadto na sprzeczność propozycji legislacyjncyh, które zaproponowało ME, z unijnym prawem.

Branża wiatrowa alarmuje, że wdrożenie najnowszych planów rządu dotyczących zmiany zasad funkcjonowania systemu zielonych certyfikatów w istotny sposób podważyłoby wysiłki Polski w dążeniach do modernizacji systemu energetycznego.

Przez taką  politykę, wpływającą na działające farmy wiatrowe i niszczącą zaufanie inwestorów, rząd oddaliłby tylko perspektywę rozwiązania problemów, jakimi są wysokie ceny energii i zanieczyszczenie powietrza – komentuje europejskie stowarzyszenie branżowe WindEurope.

REKLAMA

WindEurope ocenia, że najnowsze pomysły polskiego rządu na zmiany zasad systemu zieloncyh certyfikatów, którym objęci są inwestorzy wiatrowi posiadajacy wiatraki uruchomione do połowy 2016 roku, stoją w sprzeczności z płynącymi z Polski sygnałami o uruchamianiu kolejnych aukcji dla OZE.

Projekt nowelizacji ustawy o OZE, opublikowany przez Ministerstwo Energii pod koniec lutego, proponuje wprowadzenie systemu sztucznego zaniżania ceny zielonych certyfikatów poprzez powiązanie opłaty zastępczej z cenami energii.

Inwestorzy wiatrowi wskazują, ze byłaby to największa dotychczas ingerencja w system zielonych certyfikatów w Polsce, która zaszkodziłaby ekonomice działających już elektrowni wiatrowych, a przyjęcie zmian w modelu obliczania opłaty zastępczej miałoby skutkować ograniczeniem przychodów instalacji OZE do nieprzekraczalnego poziomu ok. 312 zł/MWh łącznie ze sprzedaży energii elektrycznej i zielonych certyfikatów, podczas gdy biznesplany większości istniejących farm wiatrowych zakładały przychody rzędu 400-450 zł/MWh.

Zgodnie z szacunkami firmy konsultingowej TPA, na które powołuje się WindEurope, propozycja rządu prowadziłaby zatem do wymiernego ryzyka bankructwa 70 proc. istniejących aktywów wiatrowych w Polsce.

– Kluczowe europejskie gospodarki są dziś napędzane energią wiatrową: Niemcy otrzymują ponad 20 proc. energii elektrycznej z wiatru, w Wielkiej Brytanii jest to 18 proc., a w Danii ponad 40 proc. Energia wiatrowa jest najtańszą nową formą wytwarzania energii i wielką szansą ekonomiczną. Dlatego z zadowoleniem przyjęliśmy ogłoszenie przez polski rząd „nowego otwarcia” dla energetyki wiatrowej, poczynając od aukcji w listopadzie 2018 r. na łącznie 1 GW z farm wiatrowych na lądzie. Jednak ten pozytywny sygnał stoi w sprzeczności z przekazem płynącym z projektu długoterminowej polityki energetycznej Polski i, co najważniejsze, proponowanymi zmianami do ustawy o odnawialnych źródłach energii – komentuje Pierre Tardieu, dyrektor ds. polityki w WindEurope.

REKLAMA

Branża wiatrowa wskazuje przy tym, że proponowane zapisy są niezgodne z prawem polskim i unijnym, w tym z nową dyrektywą w sprawie promowania odnawialnych źródeł energii (RED II), formalnie przyjętą w grudniu 2018 r.

WindEurope ocenia, że plany polskiego rządu dotyczące zielonych certyfikatów są wyraźnie sprzeczne z art. 6 dyrektywy, który zobowiązuje państwa członkowskie do unikania zmian w zasadach wsparcia OZE wobec pierwotnego kształtu wdrożonych wcześniej mechanizmów.

Propozycje rządu byłyby nie tylko bardzo złą wiadomością dla właścicieli istniejących aktywów, ale także wysłałyby bardzo szkodliwy sygnał dla tych, którzy planują teraz zainwestować w Polsce. Oznaczałoby to wyższe koszty kapitału dla nowych inwestycji w zieloną energię, w tym projektów farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim, które mają kluczowe znaczenie dla transformacji energetycznej w Polsce – zauważył ekspert WindEurope.

Europejskie stowarzyszenie wiatrowe przekonuje, że zmiany w systemie zielonych certyfikatów, zgodnie z propozycją Ministerstwa Energii, oznaczałyby również, że Polska rezygnuje z możliwości inwestowania w technologię obniżającą hurtowe ceny energii.

Z wyliczeń firmy tradingowej Enteneo wynika, że w styczniu i lutym 2019 r. generacja wiatrowa wpływała na obniżkę cen spot na krajowym rynku hurtowym w stopniu jeszcze większym niż w latach poprzednich – średnio o 22,3 zł/MWh za każde dodatkowe 1000 MW mocy dostarczanej do sieci.

Nie ma ekonomicznego sensu podważanie rentowności 6 GW działających aktywów wiatrowych w Polsce skoro właśnie one obniżają hurtowe ceny energii i pomagają w zmniejszeniu ich zmienności – podkreśla Tardieu.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.