Największy zakup energii odnawialnej w historii Google

Google już w ubiegłym roku potwierdził, że posiada umowy na dostawy energii odnawialnej w ilości, która pokrywa jego całkowite zapotrzebowanie. Internetowy potentat na tym jednak nie poprzestaje. Ogłosił właśnie największy w historii kontrakt na zakup zielonej energii.
W ubiegłym roku Google posiadał umowy na zakup energii ze źródeł odnawialnych o łącznej mocy ponad 3 GW. Tyle potrzeba, aby pokryć całkowite zapotrzebowanie internetowego giganta i jego energochłonnych serwerów.
Internetowy potentat podpisując te umowy, przyczynił się do wygenerowania inwestycji w OZE wartych łącznie ponad 3 mld dolarów.
Większość energii, którą zakontraktował do końca ubiegłego roku Google, będą produkować farmy wiatrowe, a większość zakontraktowanych źródeł, ponad 2,4 GW, będzie zlokalizowanych w USA.
– Zakup energii odnawialnej to część naszych zobowiązań w zakresie zrównoważonego rozwoju, ale ma to również sens biznesowy, ponieważ podpisywanie długoterminowych umów ze stałą ceną, ogranicza nasze ryzyko wynikające z wahań cen energii – zapewniał internetowy potentat.
Teraz Google ogłasza pakiet 18 umów na energię ze źródeł odnawialnych o łącznej mocy 1,6 GW, co ma oznaczać inwestycje wyceniane łącznie na ponad 2 mld dolarów.
Chodzi o inwestycje realizowane w Stanach Zjednoczonych, Chile i Europie. W USA Google kupi energię z 720 MW farm fotowoltaicznych – w tym w Karolinie Północnej z 155 MW, Karolinie Południowej 75 MW i Teksasie 490 MW.
Ponadto zakontraktowano energię z elektrowni PV o mocy 125 MW w Chile, a prawie połowa nowych mocy (793 MW) będzie zlokalizowana w Europie – w Finlandii (255 MW), Szwecji (286 MW), Belgii (92 MW) i Danii (160 MW).
W Belgii Google zakontraktuje po raz pierwszy energię, którą będzie produkować morska farma wiatrowa. Chodzi o realizowany przez francuski koncern energetyczny Engie projekt Norther. W tym przypadku Google kupi część energii, która będzie wytwarzana w sumie przez 44 ogromne elektrownie wiatrowe MHI Vestas o jednostkowej mocy 8 MW.
Dzięki właśnie zawartym umowom internetowy potentat zwiększy potencjał w zakontraktowanych źródłach wiatrowych i fotowoltaicznych o 40 proc. do 5,5 GW realizowanych w ramach 52 projektów. Jak wylicza Google, to inwestycje warte 7 miliardów dolarów.
Google nie kontraktuje przy tym energii z wybudowanych wcześniej farm wiatrowych i fotowoltaicznych, a wyłącznie z nowych projektów, umożliwiając ich realizację.
Jak podkreśla firma, w momencie uruchomienia wszystkich projektów, wolumen zużywanej zielonej energii będzie większy od zapotrzebowania generowanego np. przez Waszyngton lub nawet całe kraje, jak na przykład Litwa czy Urugwaj.
Jak jednak ocenia internetowy potentat, osiągnięcie celu 100 proc. OZE poprzez umowy PPA to „niedoskonałe rozwiązanie” i zapowiada zbudowanie modelu, w którym bieżąca konsumpcja energii w jego dowolnej infrastrukturze będzie zawsze pokrywana ze źródeł zeroemisyjnych.
Więcej na temat strategii kontraktowania zakupów energii odnawialnej przez Google w artykule: Google ma już umowy na 100 proc. energii z OZE. Teraz cel to czysta energia 24/7.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.