Ogromny blackout w Hiszpanii i Portugalii. „Cyberatak wykluczony”

Doszło do ogromnej awarii systemów elektroenergetycznych w Hiszpanii i Portugalii. To jeden z największych blackoutów w historii europejskiej energetyki. W czasie awarii na Półwyspie Iberyjskim polski system elektroenergetyczny pracował stabilnie.
Prądu od poniedziałku od około godz. 12.30 nie miała większość Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpański premier Pedro Sanchez poinformował, że system przesyłowy Hiszpanii w ciągu kilku sekund stracił około 15 GW, co stanowiło około 60% krajowego zapotrzebowania na moc.
Nie są jeszcze znane przyczyny blackoutu. Hiszpański operator systemu elektroenergetycznego w poniedziałek po rozpoczęciu awarii wydał krótkie oświadczenie, informując, że analizuje przyczyny blackoutu i że trwają prace nad przywróceniem zasilania na Półwyspie Iberyjskim.
Przyczyna blackoutu
W nocy z poniedziałku na wtorek udało się przywrócić zasilanie tylko dla około połowy Hiszpanii, a premier Pedro Sanchez podjął decyzję o rozpoczęciu stanu wyjątkowego. We wtorek rano w Hiszpanii nadal były problemy z komunikacją, chociaż operator krajowego systemu przesyłowego zapewnił, że zasilanie zostało przywrócone dla ponad 99% Hiszpanii.
O przywróceniu normalnego działania systemu elektroenergetycznego informował już w poniedziałek przed północą operator systemu przesyłowego w Portugalii. Rząd w Lizbonie poinformował, że blackout wynikał z problemów, które pojawiły się w hiszpańskim systemie elektroenergetycznym. Portugalski operator systemu przesyłowego doprecyzował, że przyczyną awarii mogła być nierównowaga powodująca zbyt dużą zmianę napięcia, której nie wytrzymała sieć. Portugalczycy wykluczyli w swoich oświadczeniach cyberatak jako możliwą przyczynę blackoutu.
Awaria w poniedziałek miała objąć także część Francji, której system elektroenergetyczny jest połączony z Hiszpanią za pomocą interkonektora. Francuski operator sieci przesyłowej RTE poinformował jednak, że zasilanie na terenach dotkniętych blackoutem zostało szybko przywrócone.
Niezależnie od przyczyn awarii Hiszpanie i Portugalczycy musieli poradzić sobie z jednym z największych blackoutów w historii europejskiej energetyki. Serwis Politico porównuje go do blackoutu, do którego doszło w 2003 r. Odłączone od zasilania zostały wówczas całe Włochy, a przyczyną awarii było uszkodzenie linii przesyłowej łączącej włoski system elektroenergetyczny z systemem szwajcarskim.
Polski system elektroenergetyczny nie ucierpiał
Oświadczenie w sprawie blackoutu na Półwyspie Iberyjskim wydał wczoraj operator naszego systemu elektroenergetycznego – Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Jak poinformowały PSE, awaria w Hiszpanii i Portugalii nie spowodowała zakłóceń w pracy krajowego systemu, który pracuje stabilnie.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
info o blackoucie było w książce Marca Elsberga” p.t.,,Blackout”.W książce były pewne elementy fikcji literackiej.Jak widzimy w Hiszpanii – to już nie mamy fikcji literackiej, to jest rzeczywistość….. Najwyraźniej środowisko energetyków na zachodzie Europy książki nie czytało,a gdyby czytali można by zapobiec.
Kto ma off-grid ten ma lżej 😉
Współczesne sieci energetyczne są już tak mocno zautomatyzowane, że nawet drobny błąd w konfiguracji i ustawieniach powoduje wyłączenie dużej gałęzi sieci. Współczesna nawet najnowsza automatyka stosowana w energetyce jest bardzo podatna na różnego rodzaju ataki hakerskie.
Kolejnym problemem jest połączenie sieci wielu krajów w jeden zsynchronizowany system. To rozwiązanie ma zalety, ale też wady. Jedną z nich jest ryzyko wyłączenia sieci w jednym kraju, spowodowane problemami w sąsiednim kraju. Taki właśnie przypadek mamy teraz w Hiszpanii i Portugalii. Żeby temu zapobiec, sieci muszą być wyposażone w bardzo szybkie interkonektory, które odepną sieć lokalną od globalnej. Zabezpieczenia muszą reagować nie tylko na zanik napięcia, ale także na wszystkie istotne odchylenia, jak choćby gwałtowny spadek napięcia, duże wahania częstotliwości sieci czy wysoki poziom zakłóceń.
Niestety w najbliższych latach takie sytuacje będą się coraz częściej powtarzać w różnych częściach Europy. Kto ma swój magazyn energii ten może spać spokojnie, bo takie awarie zazwyczaj trwają nie dłużej niż dobę. W tym przypadku prawdopodobnie potrwa to nieco dłużej. Sprawdza się tutaj to, co już wilokrotnie pisałem, że domowy magazyn powinien mieć zapas na trzy doby. Na szczęście magazyny gwałtownie tanieją, więc ich zakup zaczyna być opłacalny.
Sam magazyn i falownik hybrydowy to nie wszystko błędna konfiguracja sprawia że sieć off grid nie wystartuje bez zasilania sieciowego lub bez internetu. Wiele firm instalatorskich źle porobiło instalacje, w przypadku blackoutu wyjdzie dopiero kto ma dobrą instalacje, a kto spartaczoną. Całkowite poleganie na państwowym systemie smart grid + OZE to szybka droga do frustracji, aż dziw bierze że w Polsce jeszcze niebyło kilkudniowego blackoutu skoro nasza sieć jest stara i powstała za Gierka. Ale pewnie po zamknięciu ostatniej kopalni węglowej scenariusz hiszpański będzie regularnie raz w tygodniu, zwłaszcza latem, przy jonizacji atmosfery podczas burz. Satelity starlink dodatkowo osłabiają jonosferę i wyrzuty słoneczne staną się jeszcze bardziej dotkliwe.
AQQ ja mam agregat i w zupełnosci mi wystarcza na podtrzymanie funkcji życiowych mojego domu
Do Adriano: nie chodzi o posiadanie agregatu, bo na tym portalu nie rozmawiamy o posiadaczach i użytkownikach agregatów.Tutaj rozmawiamy o kilkudziesięciokrotnie bardziej skomplikowanych i rozległych Systemach Elektroenergetycznych, w szczególności z udziałem OZE i wzajemnych oddziaływaniach w ramach w/w. Wracając do Twojego agregatu, my używamy nieco innych ,,agregatów” zwanych kogeneratorami z uwagi na realizację zamiaru spalania paliwa w jak najmniejszej ilości -czytaj z wysoką sprawnością wykorzystania mocy zespołu prądotwórczego – co akurat w eksploatacji agregatu i to bez dopasowanego magazynu energii jest nie wykonalne.AQQ pisząc zwracał uwagę nie tyle na pojedyncze przypadki blackoutu, które jak opisał to mają techniczne przyczyny niemożliwe do przewidzenia, lecz zwracał uwagę na okoliczność iż sieci elektroenergetyczne poszczególnych państw są coraz bardziej zawodne,a w ostatnich latach pracując w skrajnie wyżyłowanych parametrach ulegają i będą coraz częściej podlegać blackoutom.Także w Polsce.W perspektywie powyższego rozsądne jest, a przemawia też za takim postępowaniem wiele kolejnych argumentów, zbudować swą niezależność od Dostaw – w oparciu o centrum jakim są taniejące na potęgę magazyny energii+ kilka dodatkowych urządzeń. Typowo fabryczny agregat nie jest dostosowany do pracy ciągłej, a takie wymagania stawia się tego typu jednostkom wytwarzania przy współpracy z OZE.
wykluczenie cyberataku jest ciekawe – w ciągu kilkunastu sekund wyłączyły się farmy fotowoltaiczne o mocy 15GW – to tyle co osiem elektrowni w Turowie…
Czytam teraz, że kilkanaście godzin przed blackoutem w Hiszpanii Brytyjczycy też mieli u siebie blackouty ale na mniejszą skalę. Pojawiły się problemy z synchronizacją częstotliwości sieci. U nich jednak w ostatnich latach sieć przeszła gruntowe modernizacje i doszły olbrzymie sieciowe magazyny energii. Kiedyś częstotliwość sieci generowały generatory w elektrowniach a częstotliwość sieci zależała głównie od tego, z jaką prędkością obracają się same generatory. Teraz w dobie OZE o częstotliwość napięcia dba już energoelektronika. W przypadku fotowoltaiki częstotliwość generuje falownik. Współczesne turbiny wiatrowe z kolei mają generatory prądu stałego, który trafia dopiero do falownika robiącego z tego sinus synchronicznie z siecią, dalej jest transformator z niskiego napięcia na średnie i dalej już do sieci. Jak widać, całość jest bardzo skomplikowana w budowie i podatna zarówno na awarie jak i cyberataki, bo każda farma i każda turbina jest podpięta pod światłowód.
Żeby „położyć” sieć wcale nie trzeba atakować największe i najbardziej zaawansowane instalacje. Wystarczy pozmieniać nieznacznie parametry sterowników na jakiejś starej farmie wiatrowej o słabych zabezpieczeniach tak, aby energia do sieci nie trafiała synchronicznie. Takie działanie spowoduje potężne przepływy energii do źródła blokując tym samym przepustowość sieci i finalnie powodując blackout.
Przyszłość energetyki to będzie off-grid z opcją przejścia na on-grid gdy trzeba będzie podładować magazyny przy niedoborach energii. Tylko taki układ daje wysoką odporność na cyberataki i różnego rodzaju działania hybrydowe i jeśli nawet dojdzie do blackoutu to będzie to raczej punktowe a nie w skali kraju.
,,Przyszłość energetyki to będzie off-grid z opcją przejścia na on-grid gdy trzeba będzie podładować magazyny przy niedoborach energii. Tylko taki układ daje wysoką odporność na cyberataki i różnego rodzaju działania hybrydowe i jeśli nawet dojdzie do blackoutu to będzie to raczej punktowe a nie w skali kraju.”