System aukcyjny OZE do liftingu

System aukcyjny OZE do liftingu
RTE

Nie ulega wątpliwości, że wprowadzony ustawą o odnawialnych źródłach energii z 2015 roku system aukcyjny sprzedaży energii elektrycznej z OZE okazał się dla polskiej energetyki krokiem przełomowym, dzięki któremu możliwy był dynamiczny rozwój OZE w naszym kraju. Świadczą o tym przede wszystkim liczby, z których warto wskazać przede wszystkim jedną: w ciągu ostatnich sześciu lat finansowanie w ramach systemu aukcyjnego zostało zapewnione dla instalacji fotowoltaicznych o mocy ponad 6,3 GW pisze Paweł Konieczny z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Słonecznej. 

W przypadku każdej ze składanych przez inwestorów w ramach aukcji ofert najważniejszym czynnikiem jest tzw. cena bidowania. Jest to oferowana przez inwestora cena, za jaką będzie sprzedawał wyprodukowaną energię elektryczną przez okres 15 lat. Oczywiście cena ta podlega corocznej waloryzacji średniorocznym wskaźnikiem cen towarów i usług ogłaszanym w komunikacie Prezesa GUS.

Jednym z podstawowych zadań tej ceny jest możliwość wyliczenia na jej podstawie tzw. ujemnego salda, czyli – mówiąc w dużym uproszczeniu – różnicy pomiędzy tą ceną a średnimi cenami na rynku energii elektrycznej ogłaszanymi przez Towarową Giełdę Energii w ramach Rynku Dnia Następnego. Jeszcze prościej: ustanawiając system aukcyjny, państwo zobowiązało się, że jeśli po zrealizowaniu inwestycji inwestor uzyska danego dnia mniejszą cenę za sprzedaną tego dnia energię niż wskazana w cenie bidowania, to dopłaci do niej różnicę.

REKLAMA

Powyższy system działa również w drugą stronę. W sytuacji gdy inwestor sprzeda danego dnia energię po cenie wyższej niż średnie ceny na rynku energii tego dnia, to on będzie zobowiązany oddać nadwyżkę ponad cenę bidowania (tzw. dodatnie saldo).

Założenia a rzeczywistość

Podmiotem, który rozlicza saldo – zarówno ujemne, jak i dodatnie – jest Zarządca Rozliczeń SA, a wnioski o pokrycie ujemnego salda składane są miesięcznie, natomiast rozliczenie dodatniego salda następuje co trzy pełne lata kalendarzowe.

W założeniu mechanizm został skonstruowany w taki sposób, aby w ramach trwającego 15 lat systemu wsparcia inwestor przez cały ten okres miał zapewnione przychody co najmniej na poziomie ceny bidowania. Założenie to było podstawą podejmowania decyzji inwestycyjnych, przygotowywania modeli finansowych, obliczania stopy zwrotu z inwestycji, a zwłaszcza podejmowania decyzji kredytowych przez instytucje finansujące.

Poza ceną bidowania w całym systemie kluczowe znaczenie ma jeszcze jeden czynnik, a mianowicie przywołana już średnia cena na rynku energii elektrycznej z danego dnia. Stanowi ona średnią arytmetyczną obliczoną ze średnich ważonych wolumenem transakcji sesyjnych giełdowych cen energii elektrycznej we wszystkich godzinach dnia dostawy tej energii, zawartych na rynku, na którym są zawierane transakcje sesyjne giełdowe z dostawą energii elektrycznej w dniu następnym i dwa dni po dniu zawarcia transakcji sesyjnych giełdowych.

REKLAMA

Dla opisywanego problemu kluczowe znaczenie mają dwa czynniki: po pierwsze średnia ta odnosi się do wszystkich rodzajów technologii (słonce, wiatr, biogaz, ale także gaz i węgiel), a po drugie obliczana jest jako średnia arytmetyczna godzinowa z całej doby. W praktyce oznacza to, że może dojść sytuacji, w której różnica pomiędzy ceną bidowania a średnią ceną energii będzie wyższa niż cena sprzedaży energii, co oznacza, że inwestor nie osiągnie tego dnia za sprzedaną energię ceny bidowania, a mówiąc kolokwialnie: będzie tego dnia stratny.

Jak naprawić system aukcyjny? 

Oczywiście sanacja tego wynaturzenia systemu – w dużej mierze spowodowanego obecną sytuacją na rynku energii – jest relatywnie łatwa i w zasadzie ma charakter techniczny.

Rozwiązaniem jest po prostu skorelowanie średniej ceny energii stanowiącej podstawę do obliczenia poziomu salda (ujemnego bądź dodatniego) z konkretnymi technologiami OZE oraz odejście od wyliczania średnich dobowych na rzecz obliczanej w stosunku do każdej godziny średniej ceny transakcji. Pozwoli to bezpośrednio skorelować zasady obliczania salda z dobowym profilem produkcji konkretnego źródła.

Nie ma wątpliwości, że powyższy problem z czasem będzie coraz bardziej narastać i konieczne jest pilne podjęcie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska prac legislacyjnych, których efektem będzie zmiana sposobu obliczania poziomu salda. Jeśli dojdzie do sytuacji, w której inwestorzy zaczną, mówiąc kolokwialnie, dopłacać do interesu, to ich kolejnym krokiem będzie opuszczenie systemu aukcyjnego.

Oczywiście nie jest to rozwiązanie korzystne ani z ich punktu widzenia, ani tym bardziej interesów państwa, które dzięki systemowi aukcyjnemu ma dzisiaj zapewnioną dużą ilość bardzo taniej energii z OZE w relatywnie długiej perspektywie.

Paweł Konieczny, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Słonecznej (PSES)


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.