Włosi wprowadzają baterię sodową 9,8 kWh do domowych zastosowań

Włoski start-up opracował nową baterię do magazynowania energii, która bazuje nie na litowych, ale na sodowych ogniwach. Producent przekonuje, że to bezpieczniejsza, tańsza i bardziej zrównoważona opcja.
Technologia sodowo-jonowa coraz śmielej wchodzi na rynek. Choć nadal pozostaje mniej wydajna energetycznie niż systemy litowe w przeliczeniu na kilogram, to przewyższa je pod względem trwałości operacyjnej, stabilności chemicznej i łatwości utylizacji. Włoski Heiwit pokazał, że te cechy można połączyć w gotowy produkt rynkowy – dostosowany do realnych warunków użytkowania w Europie.
Mniej litu, więcej możliwości
Na uwagę zasługuje fakt, że w przeciwieństwie do litu sód jest łatwiej dostępny, tańszy i nie wiąże się z ryzykiem niedoborów spowodowanych między innymi geopolitycznymi napięciami. Co więcej – ogniwa sodowe nie wymagają kobaltu ani niklu, czyli metali krytycznych, obciążonych kontrowersjami środowiskowymi i etycznymi.
Bateria sodowo-jonowa Heiwit ma pojemność 9,8 kWh i wymiary 700 x 480 x 170 mm przy masie 130 kg. Oferuje sprawność na poziomie 95% oraz możliwość pracy przy pełnym rozładowaniu (100% DoD). Przewidywana trwałość to ponad 6500 cykli przy założeniu, że po ich wykonaniu urządzenie wciąż będzie oferować 80% pojemności nominalnej.
Bateria może być użytkowana w szerokim zakresie temperatur – od -10 do 55 st. C – bez konieczności aktywnego chłodzenia. Podczas testów prowadzonych w zakładzie badawczym firmy w Caronno Pertusella w północnych Włoszech system utrzymywał temperaturę ogniw między 27 a 28 st. C., nawet przy intensywnym użytkowaniu. Pełne naładowanie możliwe jest w mniej niż 2 godziny.
Bezpieczeństwo i środowisko
Producent podkreśla, że bateria sodowa jest znacznie mniej podatna na przegrzewanie i samozapłon niż jej litowe odpowiedniki. W połączeniu z bardziej stabilną chemią, zaawansowanym systemem BMS i niższym napięciem ogniw przekłada się to na wyższy poziom bezpieczeństwa w użytkowaniu domowym. Zaletą, o której wspomina Heiwit, jest również łatwiejszy recykling – dzięki brakowi metali ciężkich i mniej skomplikowanej strukturze chemicznej. Na koniec cyklu życia elementy baterii można łatwo rozmontować i ponownie wykorzystać, co wpisuje się w model gospodarki cyrkularnej.
System współpracuje z hybrydowym inwerterem o mocy 6 kW opracowanym przez Heiwit. Pierwsze systemy trafią do wybranych instalatorów, którzy będą mogli testować działanie systemu w realnych warunkach i uczestniczyć w rozwoju programu wdrożeniowego.
Na oficjalnej stronie producenta nie podano planów dotyczących sprzedaży baterii na poszczególne rynki europejskie. Nieznana jest również na ten moment cena za baterie sodowo-jonowe Heiwit.
.
.
.
CATL przyspiesza rewolucję sodowo-jonową
W kwietniu 2025 r. chiński gigant CATL ogłosił wprowadzenie nowej marki baterii sodowo-jonowych — Naxtra. Mają one wejść do masowej produkcji już w grudniu. Nowa generacja ogniw ma osiągać gęstość energii 175 Wh/kg, co czyni je realną alternatywą dla dominujących obecnie na rynku ogniw litowo-żelazowo-fosforanowych (LFP).
Według przedstawiciela CATL technologia sodowa może z czasem uzyskać przewagę kosztową nad litową. Założyciel CATL Robin Zeng przewiduje, że technologia ta może zastąpić nawet połowę rynku, który obecnie ma technologia LFP. To silny sygnał, że segment baterii sodowych dojrzewa technologicznie i komercyjnie.
Choć CATL koncentruje się głównie na elektromobilności, to zapowiedziana masowa produkcja baterii Naxtra może w przyszłości wpłynąć również na rozwój rozwiązań stacjonarnych — takich jak domowe i komercyjne magazyny energii, na wzór włoskiego systemu Heiwit.
Sodowo-jonowy magazyn dla prosumenta z Chin
Na europejskim rynku zaczynają pojawiać się już chińskie magazyny energii z bateriami sodowo-jonowymi, które są przeznaczone dla prosumentów. Jedno z takich urządzeń wprowadza na rynek chińska firma Biwatt Power. W podstawowej wersji pojemność sodowo-jonowego magazynu Biwatt ma wynosić 4,5 kWh. Więcej na temat tego produktu w artykule: Sodowo-jonowy magazyn energii dla prosumenta. Pierwsza instalacja w Niemczech.
Radosław Błoński
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ludzi interesują w szczególności przystępne ceny i żywotność magazynów.
W takiej cenie pozostanie prawdopodobnie tylko ciekawostką: „Batteria agli ioni di sodio Heiwit da 10kWh a 5.900€”. Ale to jest może cena pierwszej wersji?
Jeśli bez kobaltu i niklu, to z czego jest katoda? Błękit pruski? Może w końcu jakieś konkrety?! Bo tłumaczenie materiałów marketingowych producenta, to nie jest dziennikarstwo.
To nie są baterie tępe pismaki.
Do polskich warunków nie pasuje. Niemal wszystko nie pasuje, jest za droga, zgromadzona energia może spalić dom a gnoje z OSD woleli by żeby jej nie było.
Super sprawa !
piasek i sól (woda z solą) wydaje mi się, że mogą być przyszłością magazynowania energii