Rząd policzył, ile polska gospodarka zarobi na morskich wiatrakach

Rząd policzył, ile polska gospodarka zarobi na morskich wiatrakach
Siemens

Wczoraj Ministerstwo Aktywów Państwowych zaprezentowało długo wyczekiwany projekt ustawy o morskiej energetyce wiatrowej. Oprócz proponowanych rozwiązań legislacyjnych, w załączonym do projektu ustawy OSR poznaliśmy potencjalne korzyści finansowe, które ma przynieść budowa farm wiatrowych w polskiej części Bałtyku.

Ministerstwo Aktywów Państwowych w Ocenie Skutków Regulacji (OSR) dołączonej do projektu ustawy dla offshore oszacowało m.in. jakich korzyści finansowych będzie można spodziewać się z dodatkowych wpływów z tytułu podatków VAT, CIT i akcyzy. Ponadto wdrożenie ustawy i będących jej efektem inwestycji ma także oznaczać zastrzyk gotówki dla ZUS-u.

Wszystko dlatego, że rozwój nowej branży wygeneruje nowe miejsca pracy. Ministerstwo spodziewa się, że w fazie inwestycyjnej – podczas rozwoju i budowy morskich farm wiatrowych –  niezbędnych będzie około 34 tysiące etatów, natomiast kiedy farmy zaczną już działać, do ich obsługi będzie potrzeba około 29 tysięcy pracowników.

REKLAMA

Rząd ocenia, że na budowie morskich farm wiatrowych skorzysta aż 77 gałęzi polskiej gospodarki i w ciągu zaledwie pierwszego roku funkcjonowania nowej ustawy duże, małe, średnie i mikro przedsiębiorstwa zyskają aż ponad 250 mln zł, w drugim roku nieco mniej, bo około 248 mln zł, ale już w trzecim wzrost będzie ogromny – spodziewać się można aż 3,72 mld zł, a w 10. roku nawet ponad 10 mld złotych.

MAP przewiduje, że morskie farmy wiatrowe będą oddawane do użytku sukcesywnie w latach 2024 – 2033 i zakłada, że każda z nich będzie eksploatowana przez okres 25 lat (na tyle przewiduje się również wsparcie w ramach tzw. kontraktów różnicowych).

Jak wylicza Ministerstwo, łączne efekty w fazie inwestycyjnej mierzone wartością dodaną wyniosą 53,5 mld złotych, a średnioroczne efekty w fazie operacyjnej – 14,25 mld złotych.

MAP podkreśla również korzyści związane z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla, które ma przynieść uruchomienie morskich farm wiatrowych. Administracja zakłada, że dzięki uruchomieniu morskich wiatraków o łącznej mocy 10 GW uda się rocznie uniknąć emisji około 38,5 mln ton CO2.

REKLAMA

Tyle właśnie generuje elektrownia węglowa o porównywalnej mocy, np. elektrownia w Bełchatowie.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej w komentarzu na temat publikacji projektu ustawy dla offshore podkreśla, że wprowadzenie do polskiego miksu energetycznego morskiej energetyki wiatrowej jako wielkoskalowej, zeroemisyjnej i szybko taniejącej technologii OZE, pomoże w procesie transformacji polskiej gospodarki, a regulacje zawarte w ustawie przełożą się na zapotrzebowanie na dodatkowe miejsca pracy, zarówno w sektorze energetyki, jak też w innych sektorach gospodarki m.in. budownictwie, finansach, transporcie czy usługach.

– Po raz pierwszy mamy też możliwość wokół technologii OZE zbudowania rodzimego łańcucha wartości dostawców i poddostawców. Zwłaszcza, że już teraz ponad 100 polskich firm ma olbrzymie doświadczenie w projektach realizowanych za granicą – komentuje Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.

Projekt ustawy dla morskiej energetyki wiatrowej zostanie teraz poddany konsultacjom publicznym, a także opiniowaniu poszczególnych komitetów ministerialnych, później trafi do Rady Ministrów, a następnie do Sejmu.

Więcej o mechanizmach wsparcia, z których mają korzystać inwestorzy produkujący energię z polskich farm wiatrowych na Bałtyku, w artykule: Morska energetyka wiatrowa dostanie kontrakty różnicowe. Jak działa ten mechanizm?

Joanna Kędzierska

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.