Noworoczna przerwa farm wiatrowych w Polsce. Nawet 3 GW

Noworoczna przerwa farm wiatrowych w Polsce. Nawet 3 GW
Marko Grothe, Pixabay

Przed ostatnim weekendem Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły, po raz kolejny w ostatnich dniach, planowaną redukcję generacji wiatrowej, aby w ten sposób zrównoważyć niższy, weekendowy popyt na energię. Jakie były efekty planowanej redukcji i jak zostanie sfinansowane wynagrodzenie, które z tego powodu przysługuje właścicielom wyłączonych elektrowni wiatrowych? 

Ze względu na niskie, świąteczne zapotrzebowanie na energię elektryczną Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), które dbają o bezpieczeństwo krajowego systemu elektroenergetycznego, 26 i 27 grudnia 2022 roku poleciły redukcję generacji wiatrowej na terenie całego kraju w wysokości od 400 MW do 800 MW.

W okresie świątecznym odnotowana przez PSE moc, jaką finalnie przekazywały elektrownie wiatrowe, sięgała maksymalnie około 5,9 GW w godzinach wieczornych 26 grudnia. Dzień później, 27 grudnia, w godzinach południowych energetyka wiatrowa pracowała już z mocą przekraczającą 6,6 GW.

REKLAMA

„W okresie Bożego Narodzenia często dochodzi do splotu dwóch czynników – niskiego zapotrzebowania na moc i energię elektryczną oraz wysokiej generacji z farm wiatrowych. Taka sytuacja wystąpiła również w tym roku. Dla zachowania zdolności regulacyjnych KSE polecono zmniejszenie generacji w jednostkach konwencjonalnych oraz wykorzystano w pełni zasoby elektrowni szczytowo-pompowych, jak również skorzystano z międzyoperatorskiego eksportu nadwyżek energii elektrycznej. Pomimo podjętych działań nadal występował nadmiar produkcji energii elektrycznej. Dlatego wydano polecenie redukcji generacji FW” – tak potrzebę redukcji generacji wiatrowej tłumaczyło PSE.

Noworoczna przerwa wiatraków

Kolejny raz nadwyżka mocy w systemie miała pojawić się w ostatni weekend. Według komunikatu PSE z 30 grudnia w związku z prognozowaną wysoką generacją wiatrową oraz przewidywanym niskim zapotrzebowaniem odbiorców w okresie od 30 grudnia do 1 stycznia możliwe było wdrożenie redukcji generacji wiatrowej na poziomie okresowo przekraczającym nawet 5 GW.

Biorąc pod uwagę, że całkowita zainstalowana moc elektrowni wiatrowych w Polsce wynosi około 9 GW, możliwe było wyłączenie większej części pracujących w naszym kraju farm wiatrowych (dotychczasowy rekord generacji farm wiatrowych w naszym kraju został odnotowany 5 kwietnia 2022 roku, kiedy farmy wiatrowe pracowały z mocą 7,2 GW).

PSE zaznaczyło, że faktyczny poziom redukcji w okresie 30 grudnia–1 stycznia miał być uzależniony od bieżącej sytuacji bilansowej w KSE oraz zakresu innych dostępnych środków do równoważenia bilansu energetycznego.

Jak przebiegła zapowiedziana redukcja? Nie doszło do wyłączenia zapowiedzianych 5 GW mocy, jednak skala redukcji nie była mała.

Jak poinformowała w korespondencji z portalem Gramwzielone.pl Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowy PSE, 31 stycznia polecono redukcję generacji farm wiatrowych o 600 MW między północą a godz. 2.00, a 1 stycznia wydano polecenie redukcji między północą a godz. 14.00. W zależności od godziny w pierwszym dniu 2023 roku redukcja wyniosła od 200 MW do nawet 3 GW.

Nie tylko wiatraki

Aby ustabilizować system elektroenergetyczny, dostosowując podaż mocy do niskiego zapotrzebowania, PSE zdecydowało się na zredukowanie pracy także innych jednostek wytwórczych.

REKLAMA

Jak informuje Beata Jarosz-Dziekanowska, w okresach największej nadwyżki generacji ponad zapotrzebowanie wytwarzanie krajowych źródeł konwencjonalnych zostało ograniczone do poziomu przekraczającego 9 GW.

– Osiągniecie tak niskiej generacji źródeł konwencjonalnych było możliwe dzięki wysokim temperaturom, które skutkowały mniejszym wytwarzaniem energii elektrycznej przez elektrociepłownie oraz niższym poziomem wymuszeń pracy elektrowni systemowych ze względu na ich bezpieczną pracę – tłumaczy rzecznik PSE.

Dla zachowania zdolności regulacyjnych PSE poleciło zmniejszenie generacji w jednostkach konwencjonalnych oraz wykorzystano w pełni zasoby elektrowni szczytowo-pompowych. Ponadto w ramach międzyoperatorskiej współpracy wyeksportowano maksymalne możliwe nadwyżki energii elektrycznej.

– Pomimo podjętych działań nadal występował nadmiar produkcji energii elektrycznej. Dlatego dla zachowania parametrów bezpiecznej pracy systemu wydano polecenie redukcji generacji farm wiatrowych – dodaje Beata Jarosz-Dziekanowska.

Koszty redukcji

Brak odpowiednich zdolności eksportu lub magazynowania nadwyżek energii elektrycznej, której nie jest w stanie zagospodarować operator krajowego systemu elektroenergetycznego, oznacza dodatkowe koszty.

Polecenie redukcji wiąże się z koniecznością wypłaty odpowiedniego wynagrodzenia dla właścicieli objętych nią farm wiatrowych. Jak tłumaczy PSE, w świetle art.13 ust. 7 unijnego rozporządzenia 2019/943 tak zwane redysponowanie nierynkowe podlega rekompensacie finansowej wypłacanej wytwórcom.

Jaka jest wysokośc wynagrodzenia przysługującego wytwórcom? Obowiązujące przepisy nie określają konkretnych stawek za redukcję generacji. Wytwórcy mają otrzymywać rekompensatę obejmującą utracone przychody z powodu dokonanej redukcji wytwarzania energii elektrycznej.

Podstawą do wyznaczenia tych przychodów mają być wolumeny zredukowanej energii elektrycznej, wyznaczone na podstawie danych pomiarowych i parametrów technicznych źródeł wiatrowych oraz wartości cen niezbilansowania energii elektrycznej na rynku bilansującym z okresu wprowadzonej redukcji. Określając wynagrodzenie dla źródeł objętych systemami wsparcia, PSE weźmie także pod uwagę parametry cenowe właściwe dla systemu aukcyjnego czy systemu zielonych certyfikatów.

Na razie PSE nie podaje, jaka będzie wysokość wynagrodzenia za polecone ostatnio wyłączenie farm wiatrowych. Koszty redukcji generacji turbin zostaną pokryte z taryfy operatora systemu przesyłowego.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.