PSE szykuje projekt wielkiego magazynu energii

PSE szykuje projekt wielkiego magazynu energii
Fot. Southern California Edison

Polskie Sieci Elektroenergetyczne przygotowują studium wykonalności budowy wielkiego, bateryjnego magazynu energii. Na przeszkodzie w realizacji tego planu może jednak stanąć nowe unijne prawo, które zakłada oddzielenie standardowej działalności operatorów sieciowych od działalności związanej z magazynowaniem energii, umożliwiając ją tylko w określonych przypadkach.

Pierwszą inwestycją w obszarze bateryjnych magazynów energii, w którą zaangażowały się Polskie Sieci Elektroenergetyczne, jest realizowany we współpracy z Energą, Hitachi i japońską rządową agencją NEDO (odpowiadającą za finansowanie) projekt zakładający postawienie magazynu energii o mocy 6 MW i pojemności 27 MWh, złożonego z baterii wykonanych w technologii litowo-jonowej, przeznaczonych do szybkiego bilansowania sieci, ale także z baterii kwasowo-ołowiowych. Elementem tej instalacji ma być system SPS automatycznie optymalizujący pracę całego układu.

Celem projektu jest przetestowanie na wydzielonym obszarze KSE systemu realizującego funkcję automatyki odciążającej sieć elektroenergetyczną w sytuacji wystąpienia znaczącej generacji ze źródeł odnawialnych (magazyn powstanie w pobliżu należącej do Energi farmy wiatrowej Bystra).

REKLAMA

Ponadto projekt ma na celu przetestowanie we współpracy z Energa Wytwarzanie różnych funkcjonalności magazynu energii współpracującego z farmą wiatrową, w tym takich jak świadczenie usług systemowych czy tzw. arbitraż cenowy, czyli zarabianie na różnicy cen energii pobieranej z sieci, gdy jest ona najtańsza, a następnie oddawanej do sieci w czasie szczytowego zapotrzebowania.

Pilotaż realizowany z Energą i Japończykami powinien zakończyć się we wrześniu 2020 r. Następnie system SPS jak i magazyn energii elektrycznej zostaną nieodpłatnie przekazane polskiej stronie.

Tymczasem Polskie Sieci Elektroenergetyczne szykują już założenia dużo większego magazynu energii, o czym poinformował Piotr Charewicz, specjalista ds. inwestycji w Centralnej Jednostce Inwestycyjnej PSE, podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji ds. inteligentnych miast i elektromobilności.

PSE ma pracować nad studium wykonalności dla bateryjnego magazynu energii, którego parametry w jednym z wariantów miałyby wynieść 50 MW i 200 MWh, a realizacja drugiego wariantu oznaczałaby nawet postawienie magazynu energii o mocy 100 MW i pojemności 400 MWh, czyli większego od obecnie największego istniejącego na świecie bateryjnego magazynu energii o parametrach 100 MW i 129 MWh, który w Australii uruchomiła Tesla we współpracy z francuskim deweloperem OZE, firmą Neoen.

Zarówno w przypadku wielkiego magazynu w Australii, jak i w przypadku projektu, nad którym pracuje PSE, zastosowana ma być technologia litowo-jonowa.

Dla takiego magazynu PSE miało prowadzić analizy z wykorzystaniem systemu Plexos, aby zbadać potencjalną efektywność ekonomiczną. – Widzimy pozytywne efekty w zakresie redukcji kosztu pokrycia zapotrzebowania. Ewidentnie widać, że sieć odniosłaby pewne korzyści w związku z powstaniem takiej jednostki. Przynajmniej tak wychodzi  z analiz modelowych. Widzimy też korzyści związane z poprawą bezpieczeństwa sieci – powiedział Piotr Charewicz. 

PSE ocenia jednak, że inwestycje w bateryjne magazyny energii na razie nie bronią się, jeśli wziąć pod uwagę jedynie ich czysto finansowy wymiar.

REKLAMA

– Generalny wniosek jest taki, że widzimy korzyści z budowy takich jednostek – korzyści także dla odbiorców końcowych, bo redukcja kosztów pokrycia zapotrzebowania też ma wpływ na ceny energii. Widzimy też niestety różne bariery, które są związane z magazynowaniem. Bardzo dobrze, że trwają obecnie prace, aby te bariery zredukować, ale też mając doświadczenie przy liczeniu opłacalności dla takich jednostek, myślę, że warto byłoby pomyśleć o jakimś głębszym systemie wsparcia. Magazynowanie energii jest trendem dość szerokim, który zmienia rynek energii i który może rynkowi bardzo pomóc, ale jest to rynek, który jest na razie w fazie rozwojowej. Patrząc na razie na interes stricte ekonomiczny, niewiele jest miejsc w sieci i inwestycji, które byłyby biznesowo opłacalne – stwierdził przedstawiciel PSE.

Jeśli zaczniemy pracować nad magazynowaniem energii w miarę wcześnie, to będziemy w stanie zaadresować także potrzeby naszego rynku i przygotować się na nadchodzące zmiany – podsumował.

PSE miało już przeanalizować sytuację pod kątem oferty bateryjnych magazynów energii dostępnych obecnie na rynku – w tym oferowanych przez takie firmy jak GE, Siemens, Samsung, Panasonic czy Tesla – przy czym większość firm miało zaproponować technologię baterii litowo-jonowch.

Jak ocenia PSE na podstawie analizy rynkowej, ceny bateryjnych magazynów obecnie wahają się od 0,5 mln euro do 2 mln euro w przeliczeniu na 1 MWh pojemności, przy czym lepszą ofertę mogą zaproponować firmy, którym udało się już osiągnąć pewne korzyści skali.

– To nadal capex-owo tak duże wydatki, że ciężko je zrównoważyć czysto biznesowo. Jednak taki magazyn daje też korzyści systemowe – w tym większą elastyczność sieci, dzięki której efektywniej mogą pracować np. elektrownie węglowe. Inne korzyści magazyny mogą dać farmom wiatrowym, redukując koszty profilu. Dużo zależy od przyjętego modelu biznesowego – zauważył Piotr Charewicz.

Jak oceniali przedstawiciele PSE, w odległej przyszłości głównymi źródłami energii będą elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne, a trzecim elementem, dopełniającym te źródła, będą rozwiązania dające elastyczność systemu.

Obecnie tą elastyczność w polskiej energetyce muszą dostarczać elektrownie węglowe, jednak z czasem korzystne jak ocenili przedstawiciele PSE może stać się zastosowanie magazynów energii, ponieważ zgodnie z teorią kosztów krańcowych źródła OZE w długim terminie, po amortyzacji capex-u, będą pozwalały na redukcję kosztów energii elektrycznej.

PSE zakłada, że pojawienie się opłacalności ekonomicznej bateryjnych magazynów energii nastąpi do roku 2040 i tylko przy założonym spadku cen technologii, ale przyspieszyć jej osiągnięcie może m.in. możliwość pobierania przez magazyny tańszej energii w dolinach zapotrzebowania i odsprzedaż po wysokich cenach w czasie szczytowego zapotrzebowania.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.