Wzrost produkcji energii odnawialnej w Polsce, ale daleko do celu na 2020

Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane na temat produkcji energii odnawialnej w Polsce za ubiegły rok. Wynika z nich, że w 2018 r. udział zielonej energii w końcowym zużyciu energii wzrósł w porównaniu do 2017 r., ale nieznacznie i nadal brakuje nam sporo do wypełnienia naszego zobowiązania jeśli chodzi o udział OZE w krajowym zużyciu energii w 2020 r.
Z informacji podanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w 2018 r. wskaźnik udziału energii odnawialnej w końcowym zużyciu energii wzrósł w skali roku o 0,26 pkt proc. do 11,16 proc.
Jak tłumaczy GUS, głównymi czynnikami, które wpłynęły na nieznaczne zwiększenie tego udziału, był odnotowany w ubiegłym roku wzrost końcowego zużycia energii brutto o 1,13 proc., a także wzrost zużycia energii ze źródeł odnawialnych o 3,48 proc.
Łączna wartość energetyczna pozyskanej energii pierwotnej ze źródeł odnawialnych w Polsce w 2018 r. wyniosła 367 091 TJ, z czego aż 252 821 TJ wynikało ze spalania biomasy.
Energia pozyskiwana ze źródeł odnawialnych w Polsce w ubiegłym roku pochodziła głównie z biopaliw stałych (68,88 proc.), energii wiatru (12,55 proc.) i z biopaliw ciekłych (10,33 proc.).
Mniejszy udział miały: biogaz (3,29 proc.), hydroenergetyka (1,93 proc.), odpady komunalne (1,12 proc.), energia słoneczna (0,94 proc.), pompy ciepła (0,68 proc.), a także geotermia (0,27 proc.).
Daleko do celu na 2020
Odnotowany przez GUS ubiegłoroczny wzost nie jest jednak wystarczający, aby można było mieć nadzieję na wypełnienie polskich zobowiązań jeśli chodzi o udział energii odnawialnej w końcowym zużyciu energii brutto, który w 2020 roku powinien wynieść 15 proc.
Co więcej, udział OZE w polskim miksie energetycznym w ostatnich latach malał. Jeszcze w 2015 roku wynosił 11,74 proc. i był najwyższy w historii. Później jednak spadł w 2016 roku do 11,27 proc., a następnie do zaledwie 10,9 proc. w roku 2017.
Ponadto, każde państwo członkowskie powinno zapewnić, aby w 2020 r. udział energii ze źródeł odnawialnych we wszystkich rodzajach transportu wynosił co najmniej 10 proc. końcowego zużycia energii w transporcie – i również tutaj spełnienie tego celu przez nasz kraj wydaje się mało realne.
Udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii w transporcie zwiększył się w ubiegłym roku o 1,43 pkt proc. w stosunku do 2017 r. – do 5,63 proc., co miało wynikać ze wzrostu zużycia energii odnawialnej o 39,69 proc. przy wzroście zużycia energii w transporcie o 4,34 proc.
Wyłącznie w elektroenergetyce udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w ubiegłym roku zanotował spadek o 0,06 pkt proc. w stosunku do 2017 r. – do poziomu 13,03 proc., co wynikało ze wzrostu zużycia energii odnawialnej o 1,28 proc. przy wzroście zużycia energii elektrycznej ogółem o 1,76 proc.
W tym przypadku tegoroczny wynik OZE w elektroenergetyce powinien być lepszy – nie tyle ze względu na przyrost nowych mocy, który pozostaje umiarkowany, ale w większym stopniu z uwagi na lepsze warunki wiatrowe i odnotowaną na razie w pierwszych trzech kwartałach br. wyższa produkcję z elektrowni wiatrowych w stosunku do generacji z 2018 r.
Najwyższy udział zielonej energii w elektroenergetyce odnotowaliśmy w roku 2015, gdy wyniósł 13,43 proc., natomiast w kolejnym roku spadł do 13,36 proc., a w roku 2017 do 13,09 proc.
Natomiast udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto w ciepłownictwie i chłodnictwie wzrósł w ubiegłym roku o 0,08 pkt proc. w stosunku do 2017 r. – do poziomu 14,56 proc., co wynikało ze zmniejszenia zużycia energii odnawialnej o 0,92 proc. i zmniejszenia ogólnego zużycia energii brutto na ogrzewanie i chłodzenie o 1,42 proc.
GUS odnotowuje, że w 2017 roku już 11 krajów Unii Europejskiej wypełniło swoje cele OZE na rok 2020. Największą nadwyżkę, wynoszącą 22,1 pkt proc. ponad swój krajowy cel, odnotowała Szwecja, a w przypadku wicelidera, Austrii, nadwyżka wyniosła 8,8 pkt proc.
Docelowy udział energii ze źródeł odnawialnych w transporcie w 2017 r., wyznaczony na 2020 r. na 10 proc., osiągnęły i przekroczyły już tylko dwa kraje UE: Finlandia i Szwecja.
Niewywiązanie się z krajowych celów OZE na 2020 r. może oznaczać dla państw Unii Europejskiej konieczność uzupełniania braków zielonej energii m.in. poprzez tzw. transfery statystyczne, czyli zakupienie „wirtualnej” energii odnawialnej od państw, które wypracowały nadwyżkę.
Najwyższa Izba Kontroli oszacowała pod koniec ubiegłego roku, że Polska prawdopodobnie stanie przed koniecznością dokonania statystycznego transferu energii z OZE z państw członkowskich, które mają nadwyżkę tej energii, szacując koszty tego transferu nawet na 8 mld zł.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.