Magazyny energii i OZE nie zawojowały brytyjskiego rynku mocy

Mimo, że w Wielkiej Brytanii realizuje się coraz więcej przemysłowych magazynów energii, które są odpowiedzią na problemy brytyjskiej energetyki, na razie ta technologia nie zyskała znaczącego udziału w aukcjach w ramach rynku mocy. Jeszcze mniejszy udział w zamówionych mocach mają odnawialne źródła energii.

Zaledwie wczoraj firma Arenko poinformowała, że we współpracy z GE zrealizuje ogromny magazyn energii o mocy 41 MW. Ta instalacja ma zarabiać na usługach stabilizowania pracy sieci elektroenergetycznej.  Szef Arenko, ocenił ten projekt jako „złożoną, ale ekscytująca okazję biznesową”.

Również w tym roku okazje biznesowe tkwiące w brytyjskiej energetyce i mogące wynikać z zastosowania bateryjnych magazynów energii dostrzegł potentat bankowy Santander, który zainwestował w lokalnego dewelopera magazynów energii VLC Energy, który już teraz posiada przemysłowe magazyny energii o mocy ponad 60 MW i który szybko ma zwiększyć ten potencjał do 100 MW. 

REKLAMA
REKLAMA

Magazyny energii na Wyspach stawia też niemiecki koncern E.ON.

Mimo relatywnie dużej aktywności w Wielkiej Brytanii deweloperów dużych magazynów energii, ta technologia tylko częściowo potwierdziła swoje rosnące znaczenie podczas ostatniej aukcji w ramach brytyjskiego rynku mocy, do którego oprócz konwencjonalnej energetyku dopuszczono także usługi DSR czy odnawialne źródła energii.

Zwycięskim projektom na potencjał rzędu 5,78 GW, przyznano tzw. capacity market units (CMU).