Mamy mniej energii odnawialnej w ciepłownictwie i chłodnictwie
Ostatnio Eurostat informował o kolejnym spadku udziału energii odnawialnej w polskim miksie energii konsumowanej łącznie w elektroenergetyce, ciepłownictwie i transporcie. Teraz unijna agencja statystyczna informuje o spadku udziału zielonej energii wyłącznie w konsumowanej w naszym kraju energii w sektorach ciepłownictwa i chłodnictwa.
Eurostat podaje, że udział energii odnawialnej w konsumpcji energii odnawialnej w ciepłownictwie i chłodnictwie na terenie Unii Europejskiej wyniósł w 2017 roku przeciętnie 19,5 proc. i był wyższy o 0,5 pkt proc. od zanotowanego w roku 2016.
Wyższy udział w tym zakresie od średniej unijnej odnotowano w 19 państwach UE. Najwyższy osiągnęli Szwedzi (69,1 proc.), następnie Finowie (54,8 proc.), Łotysze (54,6 proc.), Estończycy (51,6 proc.), Duńczycy oraz Litwini (po 46,5 proc.).
Polska znalazła się natomiast w gronie 9 państw Unii Europejskiej, które zanotowały w 2017 udział energii odnawialnej wykorzystywanej do ogrzewania i chłodzenia poniżej średniej unijnej.
Odnotowaliśmy udział na poziomie 14,5 proc., czyli o 0,2 pkt proc. poniżej wyniku osiągniętego w roku 2016.
Co ciekawe, mieliśmy jednak udział wyższy niż Niemcy (13,4 proc.). Natomiast za nami uplasowali się jeszcze Słowacy (9,8 proc.), Luksemburczycy (8,1 proc.), Belgowie (8 proc.), Brytyjczycy (7,5 proc.), Irlandczycy (6,9 proc.) oraz Holendrzy (5,9 proc.).
Ostatnio Eurostat informował ponadto, że w 2017 roku udział energetyki odnawialnej w konsumpcji energii łącznie w elektroenergetyce, ciepłownictwie i transporcie w Unii Europejskiej wzrósł o 0,5 pkt proc. do 17,5 proc. (cel UE na 2020 r. to 20 proc.).
Z danych Eurostatu wynika, że w 2017 r. udział energii odnawialnej w konsumpcji energii elektrycznej, cieplnej i w transporcie w Polsce wyniósł 10,9 proc. Wcześniej, w roku 2016, wskaźnik ten osiągnął w przypadku naszego kraju wartość 11,3 proc. i był niższy od wskaźnika z roku 2015 (11,7 proc.) oraz poziomu osiągniętego w roku 2014 (11,5 proc.).
Niewywiązanie się z krajowego celu OZE na 2020 r. może oznaczać dla krajów UE konieczność uzupełniania braków zielonej energii poprzez tzw. transfery statystyczne, czyli zakupienie „wirtualnej” energii z OZE od państw, które w ramach swoich celów wypracowały nadwyżkę.
Najwyższa Izba Kontroli poinformowała pod koniec ubiegłego roku, że Polska, wobec nie zrealizowania swojego celu OZE, prawdopodobnie stanie przed koniecznością dokonania statystycznego transferu energii odnawialne z państw członkowskich, które mają nadwyżkę tej energii. NIK oszacował koszty takiego transferu nawet na 8 mld zł.
Największy udział zielonej energii w krajowym, całkowitym zużyciu energii w Unii Europejskiej w 2017 roku miały Szwecja (54,5 proc.), Finlandia (41 proc.), Łotwa (39 proc.), Dania (35,8 proc.), Austria (32,6 proc.), z kolei najmniejszy udział OZE w krajowych miksach energetycznych miały w 2017 r. Luksemburg (6,4 proc.), Holandia (6,6 proc.) oraz Malta (7,2 proc.).
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.