Stacje ładowania samochodów elektrycznych dostaną e-taryfę

Stacje ładowania samochodów elektrycznych dostaną e-taryfę
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Liczba pojazdów elektrycznych pozostaje nadal niewielka i nie pozwala na pokrycie wysokich, stałych kosztów związanych z zapewnieniem dostaw energii dla infrastruktury ładowania. Ma to zmienić wdrożenie propozycji Ministerstwa Klimatu uwzględnionej w nowym projekcie tzw. rozporządzenia taryfowego, która wychodzi naprzeciw sytuacji firm świadczących usługi ładowania pojazdów elektrycznych.

Celem zmian wpisanych do projektu rozporządzenia nowelizującego rozporządzenie Ministra Energii z dnia 6 marca 2019 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną – tzw. rozporządzenia taryfowego – jest m.in. utworzenie grupy taryfowej dla odbiorców, którzy wykorzystują energię elektryczną pobieraną z sieci wyłącznie na potrzeby funkcjonowania ogólnodostępnej stacji i świadczenia na niej usług ładowania zgodnie z ustawą o elektromobilności.

Jak zaznacza Ministerstwo Klimatu, aktualnie koszty energii i usług dystrybucyjnych dla szybkiej stacji ładowania DC o mocy 50 kW w rozliczeniu miesięcznym i jednostkowym w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie, a operatorzy ogólnodostępnych stacji ładowania ponoszą bardzo duże koszty związane z płaceniem stałych opłat dystrybucyjnych, które są nieproporcjonalnie duże w porównaniu z rzeczywistymi kosztami ponoszonymi za zużycie energii w ramach ładowania pojazdów elektrycznych.

REKLAMA

Podmioty działające na rynku usług ładowania samochodów elektrycznych od dłuższego czasu podkreślają, że przy występującym jeszcze niskim popycie i wysokich kosztach stałych – czyli w warunkach, w jakich aktualnie działają stacje ładowania w Polsce – osiągnięcie przychodów pokrywających koszty stałe jest po prostu niemożliwe.

Jak ocenia PSPA, kluczowy w nowej propozycji jest brak opłaty stałej za moc zamówioną. Problem dotyczy przede wszystkim stacji ładowania prądem stałym (DC) o mocy powyżej 40 kW, dla których obowiązuje taryfa C2x przewidująca około trzykrotnie wyższe jednostkowe opłaty za moc umowną niż taryfa C1x obowiązująca dla mocy umownej do 40 kW włącznie.

Ten problem dotyka także właścicieli stacji AC, na których zainstalowano dwa punkty ładowania umożliwiające równoległe zasilanie dwóch pojazdów mocą 22 kW. Z uwagi na to, że łączna moc stacji wynosi wówczas 44 kW, zostaje ona objęta taryfą C2x.

Obecnie w Polsce występują różne taryfy przeznaczone dla różnych odbiorców energii elektrycznej. Do zasilania stacji ładowania pojazdów elektrycznych stosuje się najczęściej taryfy B 21 dla ładowarek szybkich o mocy powyżej 22 kW oraz C 22 dla ładowarek wolnych o mocy poniżej 22 kW.

Według szacunków podawanych przez Ministerstwo Klimatu, obecny koszt funkcjonowania ogólnodostępnej stacji ładowania w taryfie B21 wynosi w sumie przeciętnie 3501,89 zł co miesiąc, z czego opłata stała sięga 3124 zł.

Sytuację utrudniającą rozwój stacji ładowania w naszym kraju ma zmienić regulacja zaproponowana właśnie przez Ministerstwo Klimatu, która zakłada przeniesienie ciężaru finansowego ze składnika stałego stawki sieciowej i stawki opłaty przejściowej na składnik zmienny, który powiązany jest z rzeczywistym wykorzystaniem infrastruktury ładowania.

REKLAMA

Jak zapewniają autorzy projektu rozporządzenia, implementowanie przygotowanego rozwiązania pozwoli na prawidłowe odzwierciedlenie kosztów związanych z funkcjonowaniem stacji ładowania w otoczeniu rynkowym znajdującym się w fazie rozwoju, przy jednoczesnym zapewnieniu operatorom systemu dystrybucyjnego przychodów w zakresie opłat dystrybucyjnych wzrastających proporcjonalnie do przyrostu usług ładowania.

Proponowana taryfa zakłada wprowadzenie do grupy taryfowej z jednostrefowym rozliczeniem zmiany, w której nie stosuje się składnika stałego stawki sieciowej oraz stawki opłaty przejściowej, natomiast stosuje się składnik zmienny stawki sieciowej w wysokości 300 % składnika zmiennego stawki sieciowej obowiązującego w grupie taryfowej z rozliczeniem jednostrefowym. Po wprowadzeniu zmian koszt funkcjonowania stacji w tej taryfie wynosiłby 688,39 zł miesięcznie.

Autorzy projektu nowego rozporządzenia taryfowego powołują się na szacunki Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), z których wynika, że zyski operatorów sieci w pierwszym roku funkcjonowania nowej taryfy byłyby niższe o około 11 mln. zł. Strata ta zmniejszałaby się jednak wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych i przy liczbie ok. 80 tys. zostałaby zniwelowana. Znaczący zysk wystąpiłby przy liczbie około 150 tysięcy pojazdów elektrycznych i wynosiłby około 50 mln. zł.

Jednocześnie po wprowadzaniu nowych zasad taryfowania przedsiębiorcy prowadzący stacje ładowania w dalszym ciągu mają płacić opłatę przejściową oraz opłatę OZE w stopniu analogicznym do innych przedsiębiorców.

W odpowiedzi na regulacje zaproponowane przez Ministerstwo Klimatu zaoferowanie szybszego ładowania aut elektrycznych zapowiada największy krajowy operator stacji ładowania GreenWay Polska.

– E-Taryfa jest bardzo ważnym czynnikiem wspierającym rozwój elektromobilności w Polsce. Dzięki jej wdrożeniu operatorzy będą w stanie zaoferować znacznie wyższą jakość usług szybkiego ładowania. W sieci GreenWay wszystkie stacje przyłączone do OSD mają obecnie moc ograniczoną do 40 kW. Po wdrożeniu E-Taryfy będziemy w stanie podnieść ich moc do 50 kW, a w przypadku wielu nowych stacji nawet do 100 lub 150 kW – mówi Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska.

– Wprowadzenie E-Taryfy pomoże w utrzymaniu i rozwoju infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych w Polsce. Podniesienie opłat zmiennych dystrybucyjnych w zamian za zniesienie opłaty stałej pozwoli na prawidłowe odzwierciedlenie kosztów związanych z funkcjonowaniem stacji na rynku w początkowej fazie jego rozwoju – zapewnia Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.