Sanepid przeciwko biogazowni w Lęborku

Sanepid przeciwko biogazowni w Lęborku
Geoggeo, wikimedia cc-by-3.0

Niemiecki inwestor chce wybudować w okolicy Lęborka nowoczesną biogazownię. Z powodu obiekcji władz sanitarnych inwestycja stanęła jednak pod znakiem zapytania. {więcej}

Autorem projektu, którego celem jest budowa elektrowni biogazowej o mocy 2 MW, jest spółka C4 Energie AG. Inwestor ma już na swoim koncie realizację tego rodzaju instalacji za Odrą. Teraz niemiecka firma chce zbudować biogazownię wzorowaną na swoich wcześniejszych projektach także w naszym kraju.

Do produkcji biogazu inwestor chce wykorzystać wyłącznie biomasę pochodzenia rolniczego m.in. kiszonki czy zboża. Surowiec ma być dowożony na miejsce w hermetycznych kontenerach i przerabiany na bieżąco. C4 Energie szacuje, że w planowanej elektrowni biogazowej będzie można wyprodukować energię elektryczną i cieplną wystarczającą do zaspokojenia potrzeb odpowiednio 4,5 tys. i 1,5 tys. gospodarstw domowych.

REKLAMA

Instalacja zagospodarowałaby tereny po byłym wysypisku w pobliżu Lęborka. C4 Energie uzyskała już pozytywną opinię od gdańskiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ale w sprawie budowy biogazowni negatywnie wypowiedział się sanepid.

REKLAMA

Finalna decyzja w sprawie pozwolenia na budowę biogazowni zależy od władz Lęborka. Burmistrz miasta stwierdził, że jego decyzja powinna być zgodna z opinią sanepidu, chociaż formalnie nie ma takiego wymogu.

Niemniej jednak, wobec zastrzeżeń sanepidu, burmistrz Lęborka skłonny był zablokować inwestycję. Nie pomogły zapewnienia inwestora, że do budowy biogazowni zostaną wykorzystane najnowsze technologie i że nie będzie miała ona negatywnego wpływu na środowisko. C4 Energie była nawet skłonna urządzić władzom miasta wycieczkę do jej instalacji funkcjonujących w Niemczech, aby pokazać im jak w rzeczywistości wygląda działalność biogazowni, jednak te nie były taką propozycją zainteresowane.

Wobec planowanego zablokowania przedsięwzięcia inwestor poprosił lokalne władze o wstrzymanie się z decyzją. Jak przypuszcza na łamach miejscowych mediów burmistrz Lęborka, niemiecka firma chce w międzyczasie wprowadzić w projekcie biogazowni nowe rozwiązania, które rozwieją wątpliwości sanepidu.

Przedstawiciel inwestora przekonuje natomiast, że nie chodzi o wprowadzanie nowych technologii, gdyż przedstawiany dotychczas projekt uwzględnia już najnowocześniejsze rozwiązania. Niemiecka firma wykorzystuje natomiast dodatkowy czas na zebranie dokumentacji, która przekona władze miasta o neutralnym wpływie inwestycji na środowisko. C4 Energie otrzymał już m.in. pozytywne opinie naukowców z Polskiej Akademii Nauk czy niemieckiego zrzeszenia przemysłu biogazowego.

Burmistrz Lęborka tłumaczy jednak, że jego ostateczna decyzja będzie zależała od decyzji sanepidu, a gdy ten potwierdzi, że instalacja może zagrażać zdrowiu mieszkańców, reprezentujące ich władze nie zgodzą się na budowę biogazowni.