Rośnie zainteresowanie umowami cPPA wśród przedsiębiorców

Rośnie zainteresowanie umowami cPPA wśród przedsiębiorców
Szymon Kowalski

Komercyjne umowy PPA są coraz częściej postrzegane przez inwestorów na rynku OZE jako mechanizm atrakcyjniejszy niż aukcje. O tym, z czego bierze się wzmożone zainteresowanie cPPA, rozmawiamy z Szymonem Kowalskim, wiceprezesem Fundacji RE-Source Poland Hub.

Gramwzielone.pl: Podobnie jak w innych krajach, również w Polsce można zaobserwować wzmożone zainteresowanie umowami typu Power Purchase Agreements (PPA) w zakresie zakupu energii elektrycznej bezpośrednio od producentów energii ze źródeł odnawialnych (corporate PPA). Na czym polegają tego rodzaju umowy i jakie są ich warianty?

Szymon Kowalski: Najkrócej mówiąc, umowy cPPA są długoterminowym kontraktem na zakup energii elektrycznej zawieranym przez producenta energii w źródle odnawialnym bezpośrednio z jej odbiorcą. Umowy tego typu zawierane są na okres od kilku do kilkunastu lat. Obecnie mogą one przybierać różne formy, najbardziej popularne są tzw. umowy finansowe cPPA lub inaczej kontrakt różnicowy oraz umowy z tzw. fizyczną dostawą.

REKLAMA

Co jest główną zaletą tego typu umów dla wytwórcy energii elektrycznej?

– Zabezpieczenie finansowe kontraktu, a zatem i łatwiejsze pozyskanie finansowania na budowę źródła. Dla odbiorcy energii największym walorem cPPA jest gwarancja ceny przez co najmniej kilka lat, dzięki czemu łatwiej może prognozować on koszty np. wytworzenia produktu. Dodatkowo ogromną korzyścią dla wszystkich, nie tylko stron umowy, jest rozwój OZE poprzez zapewnienie tzw. additionality (zasada dodatkowych efektów – przyp. red.), dzięki czemu odbiorcy znacząco przyczyniają się do transformacji energetycznej.

Komercyjne umowy PPA są coraz częściej postrzegane przez inwestorów na rynku OZE jako mechanizm atrakcyjniejszy niż aukcje OZE. Czy tak jest rzeczywiście? Jakie są przewagi komercyjnych umów PPA, a jakie przewagi na kontraktowanie energii w systemie aukcyjnym?

– Zarówno jeden jak i drugi system ma swoje wady i zalety. System aukcyjny to gwarancja ceny dla wytwórcy przez 15 lat, a jej gwarantem jest Państwo, czyli podmiot o dużej wiarygodności dla instytucji finansujących budowę źródeł OZE.

Wadą tego rozwiązania jest dzisiaj cena, którą mogą otrzymać wytwórcy, która znacznie odbiega od cen rynkowych. Różnica tutaj jest nawet kilku krotna na korzyść cen rynkowych. Co oznacza, że dzisiaj to wytwórcy zielonej energii dokładają do systemu wsparcia rozliczając tzw. dodatnie saldo.

Kontrakty cPPA pozwalają natomiast wytwórcom na swego rodzaju dywersyfikację ryzyk ponieważ z jednej strony otrzymują oni w takim kontrakcie cenę wyższą za MWh niż cena z aukcji. Z drugiej strony jednak kontrakt, który podpisują jest zazwyczaj krótszy – obecnie w Polsce jest to okres ok 7-10 lat – i podpisany jest z podmiotem, który z punktu widzenia instytucji kredytowych ma zwykle wiarygodność niższą niż Państwo. Zatem trudno jasno stwierdzić, który typ kontraktów jest lepszy z punktu widzenia wytwórcy. Zależy to przede wszystkim od strategii wytwórców i ich ekspozycji na ryzyko oraz zdolność do finansowania inwestycji.

Siłą rzeczy im wytwórca mniej jest zależny od zewnętrznego finansowania, tym jego większa chęć do zawierania kontraktów typu cPPA. Dodatkowo warto podkreślić, że obecnie wytwórcy nie kontraktują całości wolumenu w jednym bądź drugim kontrakcie, tylko starają się zrobić tzw. mix kontraktów aukcyjnych z cPPA lub giełdą. 

Jaki biznes jest zainteresowany takimi umowami i jak to zainteresowanie przekłada się na liczbę podpisywanych umów? 

– Obecnie obserwujemy coraz większe zainteresowanie tego typu umowami w Polsce. Szczególnie rośnie ono wśród odbiorców, którzy poszukują – z jednej strony – taniego źródła energii, a z drugiej – chcą coraz bardziej, żeby energia była zielona. Dzisiaj źródła odnawialne są najtańszymi źródłami energii, dlatego ich kontraktacją bardzo mocno interesują się odbiorcy.

Jednak sytuacja na rynku źródeł OZE, która charakteryzuje się ich niedoborem w stosunku do zapotrzebowania, powoduje, że liczba kontraktów tego typu na rynku jest stosunkowo nieduża, zwłaszcza w zestawieniu z rynkami europejskimi. Szacuje się, że ogólny wolumen kontraktów cPPA w całej Europie w 2021 r. zwiększył się o 55 proc. w stosunku do 2020 roku. Skumulowana wielkość wszystkich podpisanych do tego roku umów wynosiła 12 GW, a pod koniec 2021 roku osiągnęła 18.5 GW. Około 65% z tej wielkości to energia zakontraktowana w elektrowniach wiatrowych. 

Polska jest jednym z 14 państw w Europie, w których funkcjonują umowy cPPA. Wśród liderów są Hiszpania (4,2 GW), Szwecja (2,8 GW), Norwegia (2,1 GW), Niemcy (1,8 GW), Wielka Brytania (1,6 GW), Finlandia (1,5 GW) i Holandia (1,5 GW).

REKLAMA

Polska jest na 11 miejscu z umowami o łącznym wolumenie 420 MW (ponad połowa dotyczy energii z wiatru, pozostałe to energia słoneczna). 

Co można zrobić, aby zwiększyć liczbę tego typu kontraktów w Polsce?

– Konieczne jest odblokowanie możliwości inwestycji w odnawialne źródła energii, a w szczególności w elektrownie wiatrowe, czyli ograniczenie negatywnego wpływu na inwestycje zasady tzw. 10h. Dodatkowo, aby odbiorcy mogli się cieszyć tanią zieloną energią konieczne jest również udrożnienie możliwości budowy linii bezpośrednich, które połączą bezpośrednio wytwórcę i odbiorcę. Dzisiaj rozwiązanie to, pomimo iż formalnie funkcjonuje w prawie, to jest praktycznie martwe. 

Jak zmienia się podejście banków do kredytowania inwestycji bazujących na komercyjnych umowach PPA? Czy nadal banki chcą finansować tylko projekty w gwarancjami rozliczeń w systemie aukcyjnym, czy jednak pojawiają się już w Polsce pierwsze przykłady finansowania inwestycji w oparciu o umowy corporate PPA?

– Zdecydowanie instytucje finansowe są zainteresowane finansowaniem inwestycji opartych na kontraktach typu cPPA. Jednak – tak wspomniałem – oceniają tego typu inwestycje jako te z nieco wyższym ryzykiem niż w przypadku systemu akcyjnego, co może, ale nie musi, wiązać się z nieco gorszymi warunkami finansowania inwestycji.

W tym przypadku bardzo dużą rolę odgrywa rating finansowy poszczególnych stron kontraktu. Im jest on wyższy tym instytucje chętniej podejmą się sfinansowania budowy źródła opartego na takim kontrakcie.

Z jakimi ograniczeniami utrudniającymi inwestycje bazujące na takich umowach musi liczyć się polski rynek OZE? Na jakie aspekty mechanizmu komercyjnych umów PPA powinni zwrócić uwagę krajowi legislatorzy? Które aspekty warto doregulować?

– Tak jak wskazałem wcześniej, obecnie największą bolączką polskiego systemu jest ograniczona liczba źródeł odnawialnych na rynku, zatem i podaż energii, która mogłaby być zakontraktowana jest stosunkowo nieduża.

Jako praktyk obecnie poszukuję dla co najmniej kilku klientów źródeł pod tego typu umowy i zauważyłem, że o ile źródła fotowoltaiczne są jeszcze dostępne i chętnie podchodzą do tego typu kontraktów, to źródeł wiatrowych gotowych wejść w tego typu umowę praktycznie na rynku nie ma. Jest to oczywiście głównie efekt tzw. ustawy 10h. Zatem aby zwiększyć liczbę tego typu kontraktów konieczne jest umożliwienie budowy elektrowni wiatrowych.

Inny sposób na zwiększenie liczby źródeł OZE w systemie to zastosowanie zasady „cable poolingu”, czyli maksymalizacji wykorzystywania przyłącza poprzez budowanie np. w jednym miejscu źródła wiatrowego i fotowoltaicznego, których charakterystyka pracy w dużej mierze różni się od siebie i pozwala w pełni wykorzystać moc przyłącza.

Kolejny element to wskazana już przeze mnie konieczność odblokowania możliwości stosowania linii bezpośrednich. Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania, które naszym zdaniem wspiera system energetyczny, a nie go destabilizuje, jak twierdzą niektóre podmioty, możemy w szybkim tempie wybudować dużą liczbę źródeł odnawialnych, z których dzięki kontraktom cPPA będą mogli korzystać odbiorcy energii bez konieczności inwestowania własnych środków.

Oprócz tych kluczowych kwestii rozważyć można również inne zachęty do podpisywania tego typu kontraktów, takie jak np. zwolnienia objęte kontraktem cPPA z niektórych opłat i podatków, ale jest to już daleko bardziej dyskusyjna kwestia.

Katarzyna Bielińska

katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.