Producentów kolektorów słonecznych z Polski czekają ciężkie lata?

Producentów kolektorów słonecznych z Polski czekają ciężkie lata?
Produkcja kolektorów słonecznych w fabryce WATT. Foto: WATT

{więcej}Wczorajszy „Puls Biznesu” pisze o obecnej kondycji polskich producentów kolektorów słonecznych, dochodząc do wniosku, że ich systuację znacząco pogarsza import tanich solarów z Chin. 

„Puls Binesu” powołując się na opinię Sebastiana Peszka, prezesa firmy produkjącej solary WATT, dochodzi do wniosku, że rodzimy biznes solarny czekają ciężkie lata, mimo, że w ubiegłym roku polski rynek kolektorów słonecznych zanotował rekordowy wzrost sprzedaży na poziomie 70% w stosunku do 2010 r., a Polska jest dzisiaj najjaśniejszym punktem na europejskiej mapie energetyki słonecznej termalnej. 

Zdaniem cytowanego przez „Puls Biznesu” Sebastiana Peszka na ubiegłorocznym, dynamicznym rozwoju rynku kolektorów w Polsce skorzystali jednak głównie importerzy tanich kolektorów z Chin. Dlatego WATT chce poszerzać swoją ofertę o nowe rozwiązania z zakresu energetyki odnawialnej. 

REKLAMA
REKLAMA

Zalew tanich urządzeń do produkcji energii słonecznej to z resztą nie tylko problem polskiej branży kolektorów słonecznych. Ekspansję chińśkich produktów bardzo boleśnie odczuwa w ostatnich miesiącach niemiecki przemysł fotowoltaiczny, w którym padają kolejni, jeszcze do niedawna czołowi producenci paneli fotowoltaicznych na świecie. Mając na celu ochronę rodzimej branży solarnej przed chińskimi panelami cła na ich import wprowadziły niedawno USA, a podobnego kroku od Komisji Europejskiej domagają się producenci z Niemiec – m.in. SolarWorld i Bosch. Niewykluczone więc, że także Unia Europejska z czasem wprowdzi środki chroniące europejskich producentów paneli fotowoltaicznych, a być może i kolektorów słonecznych.

Cytowany przez „Puls Biznesu” Leszek Skiba, prezes Hewalexu – drugiego obok WATT czołowego polskiego producenta kolektorów słonecznych – zauważa, że problemem nie jest brak dostępu do finansowania, ale brak rynku. A ten może się w Polsce skurczyć, gdy NFOŚiGW w 2013 roku zakończy udzielanie dopłat do kredytów na montaż kolektorów słonecznych, które w ubiegłym roku rozkręciły polski rynek. Co więcej, w czołowych polskich producentów kolektorów – WATT, Hewalex czy Sunex – którzy odnieśli spore sukcesy na rynkach zagranicznych – uderza też malejący popyt na tego rodzaju urządzenia w Europie, w której wiele krajów – w poszukiwaniu oszczędności budżetowych – wycofuje zachęty dla gospodarstw domowych w zakresie wykorzystania odnawialnych źródeł energii. 

Niemniej jednak, w kolejnych latach popyt na kolektory słoneczne w Polsce w coraz większym stopniu napędzać będą takie czynniki jak wzrost cen tradycyjnych nośników energii czy administracyjne wymogi narzucane przez Unię Europejską w zakresie podnoszenia standardów energooszczędności w budownictwie – m.in. przez wykorzystanie domowej energii odnawialnej, której kolektory słoneczne są najtańszym źródłem.
gramwzielone.pl