Tak fotowoltaika staje się konkurencyjna w Europie

Tak fotowoltaika staje się konkurencyjna w Europie
Fot. SMA

Wraz ze spadającymi kosztami instalacji i rosnącymi cenami energii na rynkach hurtowych, fotowoltaika staje się konkurencyjna w stosunku do tradycyjnej generacji, osiągając równowagę kosztową, tzw. grid parity. Taka sytuacja ma już miejsce na południu Europy, ale także jest powoli osiągana na północy kontynentu, charakteryzującej się nie tylko słabszym nasłonecznieniem, ale także niższymi cenami energii w hurcie, z którymi muszą konkurować inwestorzy chcący sprzedawać energię z fotowoltaiki.

W ubiegłym roku w Europie powstały elektrownie fotowoltaiczne o łącznej mocy 11 GW w stosunku do 9,2 GW uruchomionych rok wcześniej. Ten wzrost zaczyna wynikać już bynajmniej nie z dopłat do sprzedawanej energii, ale z osiągania przez fotowoltaikę efektywności kosztowej i konkurencyjności względem energii produkowanej z tradycyjnych źródeł.

Niemiecka firma konsultingowa Enervis, która przeanalizowała sytuację w zakresie konkurencyjności kosztowej fotowoltaiki na europejskich rynkach, podkreśla, że w ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z wyraźnym wzrostem kosztów energii produkowanej w konwencjonalnych elektrowniach.

REKLAMA

Ceny energii na rynkach hurtowych rosły w ubiegłym roku w zasadzie w całej Europie, do czego przyczynił się nie tylko wzrost kosztów uprawnień do emisji CO2 w ramach unijnego systemu ETS, ale także rosnące koszty paliw oraz spadek generacji spowodowany wyłączeniami elektrowni jądrowych oraz mniejszą produkcją energii z elektrowni wodnych w wyniku gorszych warunków hydrologicznych.

W efekcie powyższych czynników średnia cena energii na rynkach hurtowych w Europie miała zwiększyć się w 2018 roku o około 10 EUR/MWh.

Przy czym w krajach posiadających spory potencjał elektrowni fotowoltaicznych czy wiatrowych, generacja z tych źródeł w okresie wzmożonej pracy, przy sprzyjających warunkach pogodowych, przyczynia się już do obniżania cen energii na rynkach hurtowych.

Ten trend najwyraźniej widać w Niemczech, w których odnawialne źródła energii odpowiadają już w skali roku za około 40 proc. produkowanej energii elektrycznej.

Przy tym fotowoltaika pracuje głównie w czasie szczytowego zapotrzebowania i występujących wówczas wysokich cen energii. Inaczej sytuacja wygląda w energetyce wiatrowej, której wzmożona praca towarzyszy częściej niższemu zapotrzebowaniu i niższym cenom energii.

Z przeanalizowanych przez Enervis hurtowych rynków energii w Europie najwyższą, średnią cenę energii w hurcie w 2018 roku odnotowano w Wielkiej Brytanii (64 EUR/MWh) oraz w Polsce (63 EUR/MWh). Natomiast najniższe, hurtowe ceny energii wystąpiły w Rumunii i Niemczech (po około 44 EUR/MWh).

Jak wynika z danych Enervis, średnie ceny energii w hurcie w ubiegłym roku mieliśmy w Polsce wyraźnie wyższe niż kraje naszego regionu – nie tylko wymienione Niemcy – ale także Dania i Czechy (po 46 EUR/MWh), Słowacy (51 EUR/MWh) czy Litwini (58 EUR/MWh).

REKLAMA

Grid parity nadchodzi od południa

Rosnącym cenom energii w Europie towarzyszy nadal spadający wyraźnie koszt produkcji energii odnawialnej, co prowadzi do pojawiania się na rynku pierwszych inwestycji w OZE realizowanych na warunkach czysto rynkowych, które mają największą szansę na rozwój w krajach z wysokimi cenami energii, a jednocześnie relatywnie niskim kosztem produkcji energii – w przypadku fotowoltaiki to w pierwszej kolejności kraje południowej Europy.

Takie założenia potwierdza już zresztą rynek, a Hiszpania staje się europejskim liderem w dużych projektach OZE realizowanych bez jakiegokolwiek publicznego wsparcia, bazujących na komercyjnych umowach PPA, ale także w projektach tzw. merchant, w przypadku których zakładana jest sprzedaż energii na rynku spot, wsparta np. instrumentami hedgingowymi.

Przygotowanie inwestycji w duże elektrownie fotowoltaiczne, sprzedające energię na rynku hurtowym, a więc w przypadku których punktem odniesienia jest nie cena energii dla odbiorcy końcowego, ale cena hurtowa, pojawiają się zresztą już nie tylko w krajach południowej Europy, ale także np. w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, gdzie inwestorzy przewidują, że LCOE (Levelized Cost of Electricity) dla fotowoltaiki będzie niższe od cen, po których będą mogli sprzedawać energię na rynku.

Największy projekt tego rodzaju ogłosił w ubiegłym miesiącu niemiecki koncern energetyczny ENBW, który chce postawić koło Berlina wielką farmę PV o mocy 175 MW, mającą produkować w skali roku 175 GWh energii elektrycznej, która będzie sprzedawana bez publicznych gwarancji, wyłącznie na warunkach wynegocjowanych na rynku.

Enervis szacuje jednak, że w przeciwieństwie do rynku hiszpańskiego czy włoskiego, gdzie koszty energii z PV spadły już poniżej średnich cen energii w hurcie, w przypadku rynku niemieckiego taka sytuacja jeszcze się nie wydarzyła, a LCOE dla niemieckiej fotowoltaiki jest nadal wyższe od średniej ceny energii w hurcie.

Natomiast uzyskanie „grid parity” przez fotowoltaikę w Hiszpanii i we Włoszech stało się możliwe nie tylko dzięki niższym od niemieckich kosztom produkcji energii z PV – dzięki lepszemu nasłonecznieniu, a więc i wyższym uzyskom energii – ale także dzięki przeciętnie wyższym hurtowym cenom energii.

W przypadku Hiszpanii i Włoch w ubiegłym roku LCOE dla fotowotlaiki miało zaczynać się od około 39 EUR/MWh, podczas gdy średnie ceny energii na tych rynkach wynosiły odpowiednio 59,3 EUR/MWh oraz 59,7 EUR/MWh.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o