Trendy na polskim rynku PV w 2019. Opinie przedstawicieli branży

Trendy na polskim rynku PV w 2019. Opinie przedstawicieli branży
Eprosument

Moc elektrowni fotowoltaicznych w Polsce w ubiegłym roku zwiększyła się bardziej niż we wszystkich poprzednich latach i to liczonych łącznie. Prawdziwy boom przeżywa rynek mikroinstalacji. Jak 2019 rok oceniają przedstawiciele firm działających w polskiej branży fotowoltaicznej i jakie mają prognozy na rok 2020?

W pierwszej części artykułu przedstawiliśmy opinie i prognozy Ewy Magiery pełniącej funkcję prezesa zarządu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki, a także Bogdana Szymańskiego, prezesa Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV.

Więcej: Rok 2019 w polskiej fotowoltaice zdaniem przedstawicieli branży PV.

REKLAMA

W drugiej części prezentujemy opinie przedstawicieli producentów urządzeń wykorzystywanych do budowy systemów fotowoltaicznych oraz przedstawicieli firm instalacyjnych.

Piotr Żbikowski, prezes zarządu Energy5, firmy produkującej konstrukcje pod moduły fotowoltaiczne, przyznaje, że rok 2019 przyniósł wyraźny wzrost rynku fotowoltaiki, jak i w ogóle wzrost zainteresowania energią odnawialną. Szacuje, że sama branża mogła urosnąć aż o 100 proc. i przewiduje, że trend ten utrzyma się jeszcze przez kilka najbliższych lat.

Według Żbikowskiego największym wyzwaniem, z którym musiała się zmierzyć branża fotowoltaiczna, była kumulacja inwestycji realizowanych w czwartym kwartale 2019 r. zarówno dla dostawców komponentów – m.in. konstrukcji, modułów, falowników – jak również instalatorów i generalnych wykonawców.

Na rozwiązania prawne obowiązujące na rynku fotowoltaicznym prezes Energy5 zapatruje się pozytywnie, oceniając, że zmierzają one we właściwym kierunku. Zaznacza, że rozkwit branży i zmieniające się realia sprawiają, że będzie trzeba reagować na bieżąco i wprowadzać nowe rozwiązania.

Do innowacyjnych rozwiązań, które pojawiły się w 2019 roku, Piotr Żbikowski zalicza zyskujące na popularności moduły typu bifacial.d

Prezes Żbikowski wskazuje, że jego firma położyła duży nacisk na udokumentowanie właściwości oferowanych rozwiązań, przeprowadzając badania potwierdzające trwałość korozyjną dostarczanych konstrukcji, które mogą być stosowane w środowisku  klasy C-5 oraz testy systemów mocowań na dachy płaskie, prowadzone w tunelu aerodynamicznym.

Prezes Energy5 jest przekonany, że w 2020 roku wzrost cen energii w połączeniu ze zwiększającą się świadomością ekologiczną skłoni inwestorów do lokowania środków w odnawialne źródła energii, co jego zdaniem oznacza, że branża może liczyć na kolejny, jeszcze większy wzrost niż w roku 2019.

Piotr Korzeniewski, marketing manager z firmy Corab produkującej konstrukcje do systemów fotowoltaicznych, przyznaje, że jego firma i cały rynek energii słonecznej odnotowały w tym roku znaczący wzrost. Corab sprzedał w 2019 roku aż pięciokrotnie więcej dystrybuowanych przez siebie modułów fotowoltaicznych i falowników.

Do największych wyzwań, z którymi musiała zmierzyć się branża, Korzeniewski zalicza brak wystarczającej dostępności komponentów służących do budowy instalacji fotowoltaicznych. Jego zdaniem wynika to z braku przygotowania producentów na tak szybki i duży przyrost instalacji w Polsce.

Korzeniewski podkreślił, że jeśli chodzi o rozwiązania prawne dla branży, istotna jest stabilność przepisów i przewidywalność działań legislatorów, bo to będzie gwarantować dopływ kapitału z instytucji finansowych, niezbędnego przy realizacji dużych projektów.

Oceniając innowacje, które pojawiły się na rynku w mijającym roku, przypomniał dokonania własnej firmy, która została w ciągu ostatnich 12 miesięcy kilkukrotnie nagrodzona za innowacyjność, np. przez spółkę PGE Energia Odnawialna za wprowadzenie do oferty nowego systemu na dachy płaskie.

Piotr Korzeniewski zwrócił też uwagę, że jeśli chodzi o nowości, to producenci systemów fotowoltaicznych przede wszystkim koncentrowali się na tym, aby osiągnąć jak najwyższą moc i uzysk energii, dlatego moduły fotowoltaiczne stają są coraz większe. Nowym i rozwijającym się trendem są według niego także kompleksowe rozwiązania zarządzania energią za pomocą aplikacji mobilnych czy chmury.

Korzeniewski spodziewa się podobnie jak jego przedmówcy, że rynek fotowoltaiki w przyszłym roku będzie nadal rósł i podkreśla, że tej tendencji nie da się łatwo zatrzymać. Zwraca uwagę, że skala wzrostu będzie zależeć od zainteresowania kontynuacją programu Mój Prąd i inwestycji na rynku instalacji dla firm.

Maciej Piliński, sales manager z firmy Fronius, producenta falowników fotowoltaicznych, zwraca uwagę, że chociaż trudno jeszcze o dokładne szacunki, to w Polsce w 2019 roku zostało przyłączonych 2 razy więcej mocy niż we wszystkich latach poprzednich liczonych łącznie, wziąwszy pod uwagę zarówno mikroinstalacje do 50 kW jak i farmy słoneczne podlegające koncesji prezesa URE.

Wśród najpoważniejszych wyzwań, z którymi musiała się zmierzyć branża, Piliński wymienia brak dostatecznej wiedzy i doświadczenia ze strony inwestorów, a także instalatorów, co powoduje, że instalacje nie zawsze były wykonywane w sposób prawidłowy, a używany sprzęt był często niskiej jakości.

Przedstawiciel Froniusa uważa, że największym wyzwaniem dla branży w 2019 roku była dostępność jakościowo dobrego sprzętu i wykwalifikowanych ekip monterskich.

REKLAMA

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że pomimo wprowadzonych wielu ułatwień legislacyjnych dla branży, to większość z nich dotyczyła instalacji o mocy do 50 kWp, chociaż i tu nie jest idealnie, natomiast zaniedbany nadal jest rynek inwestorów komercyjnych: zakładów produkcyjnych czy hal magazynowych, które dysponując dużymi powierzchniami dachów, chętnie zainwestowałyby w zieloną energię – poprawiając swój wizerunek i obniżając rachunki za prąd.

Jeśli chodzi o innowacje, które pojawiły się w falownikach Froniusa w mijającym roku, Piliński wskazuje na rozwiązanie „PV point” w falownikach nowej generacji Fronius GEN24, bo umożliwia ono bez rozbudowanej infrastruktury zasilanie napięciem jednofazowym 230V w przypadku zaniku energii w sieci dystrybucyjnej.

Ponadto Maciej Piliński wskazuje na upowszechnienie się na rynku modułów „połówkowych”. Przedstawiciel Froniusa przewiduje, że w 2020 roku rynek fotowoltaiki nadal będzie dynamicznie rósł i nie wyklucza, że moc zainstalowana zostanie podwojona i osiągnie poziom 2 GW.  

Michał Marona, kierownik sprzedaży w SolarEdge, firmie produkującej falowniki fotowoltaiczne, również zauważa ogromny rozwój rynku w mijającym roku. Podkreśla, że według Polskich Sieci Elektroenergetycznych łączna moc zainstalowana PV w sektorach prosumenckim, komercyjnym jak również w systemach przemysłowych osiągnęła we wrześniu 1 GW.

Za największe wyzwanie, z którym branża musiała zmierzyć się w mijającym roku, uznaje zwiększony popyt na instalacje, a co za tym idzie, problemy z wystarczającą ilością sprzętu czy wyszkolonych specjalistów.

W jego opinii to innowacje technologiczne sprawią, że branża stanie się bardziej dochodowa. Przypomina o innowacyjnym rozwiązaniu wprowadzonym na rynek przez jego firmę, a mianowicie falowniku fotowoltaicznym z wbudowaną ładowarką EV, który jest pierwszym tego typu urządzeniem na świecie i łączy wytwarzanie energii z PV z ładowaniem samochodów elektrycznych w jednym urządzeniu, a dodatkowo oferuje tryb doładowania słonecznego, które zapewnia szybsze ładowanie w porównaniu do standardowej ładowarki.

Tomasz Pijarczyk z Bison Energy, firmy instalującej systemy fotowoltaiczne, wskazuje na statystyki, które pokazują, że w roku 2019 zainstalowaliśmy więcej systemów niż łącznie we wcześniejszej historii polskiego rynku PV.

Według niego można śmiało powiedzieć, że weszliśmy w boom w branży PV. Podkreśla, że rośnie nie tylko zainteresowanie ze strony inwestorów, ale również liczba firm wykonawczych oraz miejsc pracy – i stąd branża staje się bardzo prężnie rozwijającym sektorem gospodarki.

Jeśli chodzi o wyzwania, to Pijarczyk zaznacza, że początek roku pokazał, że nikt nie był przygotowany na tak szybki wzrost i już na początku marca na rynku zaczęło brakować podzespołów. Najwięksi dystrybutorzy oraz producenci nie nadążali z dostawami inwerterów solarnych, modułów, konstrukcji montażowych i zabezpieczeń. W branży pojawił się nawet dowcip: „Czy wiecie jaki sprzęt fotowoltaiczny jest najlepszy?…Ten dostępny”.

Szybko okazało się również, że najzwyczajniej zaczyna brakować rąk do pracy – można powiedzieć, że w pierwszych dwóch kwartałach 2019 branżę dopadła „klęska urodzaju”, bo popyt zdecydowanie zaczął wyprzedzać podaż. Jednak w jego opinii branża zareagowała dosyć sprawnie, poszerzając gamę dostępnych podzespołów – dystrybutorzy zwiększyli wolumeny zamówień, a liczba firm instalacyjnych zaczęła wzrastać.

Jak podkreśla Tomasz Pijarczyk, widać to chociażby po uczestnikach szkoleń, gdzie kilka lat temu na salach szkoleniowych było po kilkanaście osób, dziś jest po kilkadziesiąt, a zapisy niejednokrotnie trwają kilka dni.

W kwestii regulacji prawnych dla branży nasz rozmówca uważa, że z jednej strony widać duży progres, a ostatnie poprawki do ustawy o OZE pokazują, że rząd zaczyna wyciągać wnioski z wcześniejszych regulacji, jednak – jak zastrzega – na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia.

Tutaj według niego ważną rolę powinien odegrać zapowiedziany w exposé premiera – pełnomocnik ds. OZE, a dobrym krokiem byłoby powołanie również pełnomocnika ds. prosumentów, ponieważ jest wiele kwestii, na które w tak szybko rozwijającym się sektorze trzeba reagować. Przypomina, że pod koniec sierpnia 2019 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii, która poszerzyła definicję prosumenta o przedsiębiorców, ale nadal brakuje rozporządzenia do tych zapisów.

Przedstawiciel Bison Energy uważa, że w 2020 roku należy się spodziewać, że do grona zainteresowanych fotowoltaiką dołączą przedsiębiorcy, a to ogromna grupa potencjalnych inwestorów i kapitału, który zasili sektor. Zwraca uwagę, że już dziś widać po ilości zapytań i przygotowywanych projektów, że to będzie bardzo ważna i mocna gałąź branży.

Zapowiedź kontynuacji programu dla osób fizycznych Mój Prąd prowadzonego przez NFOŚiGW to jego zdaniem również bardzo istotna wiadomość. Szacuje, że jeżeli zachowamy obecne tempo rozwoju, to rok 2020 może ponownie zakończyć się podwojeniem wyniku z roku poprzedniego.

Jeśli chodzi o innowacje, Tomasz Pijarczyk uważa, że mijający rok był w Polsce rokiem ogniw „połówkowych”, ponieważ moduły zbudowane w tej technologii weszły przebojem do sektora i zostały bardzo dobrze przyjęte przez inwestorów oraz firmy instalacyjne. Pozwoliło to otrzymać wyższe moce z tej samej powierzchni przy poprawie współczynników temperaturowych i lepszej odporności na ewentualne zacienienia.

Według niego w 2020 roku warte uwagi będą moduły dwustronne (bifacjalne), które przetwarzają energię zarówno z przedniej, jak i tylnej strony – z promieniowania odbitego. Pijarczyk podkreśla, że coraz więcej producentów wprowadza to rozwiązanie do swojej oferty, a większa konkurencja powinna spowodować obniżenie ceny, dzięki czemu technologia ta szerzej trafi do rozwiązań wielkoskalowych.

Joanna Kędzierska

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.