Kompromis ws. wiatraków w Niemczech ucieszy branżę fotowoltaiki

Kompromis ws. wiatraków w Niemczech ucieszy branżę fotowoltaiki
RTE

Koalicja rządząca w Niemczech w końcu osiągnęła porozumienie w kwestii zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Ta wiadomość powinna ucieszyć sektor fotowotlaiczny. W negocjacjach między rządzącymi w Niemczech partiami kartą przetargową było przedłużenie systemu taryf gwarantowanych dla mniejszych elektrowni PV.

Debata o tym, jak zmienić zasady lokowania farm wiatrowych, w Niemczech jest prowadzona od wielu miesięcy. Towarzyszy jej wyraźny spadek inwestycji w sektorze lądowej energetyki wiatrowej, będący efektem wydłużenia procedur administracyjnych i sporów sądowych związanych z realizacją projektów wiatrowych.

W ubiegłym roku w Niemczech uruchomiono farmy wiatrowe na lądzie o mocy 0,9 GW. Tymczasem rok wcześniej zbudowano 2,27 GW, a dwa lata wcześniej 4,89 MW.

REKLAMA

Na razie w pierwszych trzech miesiącach tego roku za naszą zachodnią granicą powstały lądowe elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 450 MW. Moc uruchomionych w tym czasie elektrowni fotowoltaicznych była ponad trzykrotnie większa. 

W rozmowach między partiami CDU/CSU i SPD, a także poszczególnymi landami wcześniej nie udało się osiągnąć kompromisu na temat tego, jakie zasady lokowania farm wiatrowych przyjąć na poziomie federalnym.

Na stole pojawiała się m.in. koncepcja wprowadzenia w całych Niemczech minimalnej odległości lądowych elektrowni wiatrowych od zabudowań na poziomie 1 kilometra. Za takim rozwiązaniem opowiadało się CDU/CSU. Wprowadenie takiego rozwiazania na poziomie federalnym istotnie ograniczyłoby dostęp do terenów pod inwestycje wiatrowe – według różncyh badań – nawet o 20-50 procent.

To stawiałoby pod znakiem zapytania mozliwość osiągnięcia przez Niemcy celu udziału OZE w krajowym miksie energii elektrycznej na poziomie 65 proc. do roku 2030, czyli o około 20 pkt proc. więcej niż obecnie.

Ostatnio niemiecki minister gospodarki i energii Peter Altmaier, będący jednocześnie liderem SPD, zaproponował, aby wprowadzić regulacje dające obligatoryjne korzyści z inwestycji wiatrowych lokalnym społecznościom.

Ostatecznie rząd w Berlinie doszedł do porozumenia, decydując, że zasada odległości 1 km może być stosowana, jednak mają o tym decydować we własnym zakresie poszczególne landy.

Wprowadzenie mniejszej minimalnej odległości na poziomie 800 metrów zasygnalizował już m.in. land Szlwezwig-Holsztyn, który już teraz posiada duże zagęsczenie farm wiatrowych.

Z drugiej strony stosowaną dotychczas zasadę minimalnej odległości od zabudowań odpowiadającej 10-krotnej wysokości elektrowni wiatrowej chce utrzymać Bawaria. Ten land z kolei opowiada się za szerszymi inwestycjami w fotowoltaikę i w przeciwieństwie do innych landów farmy PV mogą powstawać tam na gruntach rolnych.

Tymczasem dalszy rozwój fotowotlaiki w Niemczech stanął pod znakiem zapytania wobec zliżania się do zainstalowanego potencjału 52 GW. Zgodnie z nadal obowiązującym prawem, po przekroczeniu tego poziomu prawo do wynagrodzenia za sprzedaż energii w ramach systemu taryfy gwarantowanej mają stracić nowe instalacje o mocy do 750 kW (dla większych elektrowni PV Niemcy wdrożyli system aukcyjny).

Jest to dominujący segment inwestycji w fotowoltaikę w Niemczech. W ubiegłym roku nasi zachodni sąsiedzi zainstalowali nowe elektrownie PV o mocy około 4 GW, z czego około 4/5 stanowiły elektrownie fotowowltaiczne o jednostkowej mocy nieprzekraczającej 750 kW.

REKLAMA

Berlin już wcześniej zasygnalizował zniesienie limitu 52 GW, jednak do tej pory nie przyjęto odpowiednich regulacji, a ta kwestia stała się kartą przetargową w dyskusji między CDU/CSU i SPD na temat energetyki wiatrowej.

Tymczasem dobre tempo inwestycji, które utrzymuje się w sektorze PV w Niemczech, sprawia, że poziom 52 GW może zostać osiągnięty jeszcze w tym roku, a niemiecka branża solarna alarmowała, że zakończenie zamknięcie systemu taryf gwarantowanych będzie oznaczać utratę nawet 18 tys. miejsc pracy w firmach instalujących fotowoltaikę.

Ostatecznie jednak, wraz z pojawieniem się kompromisu wokół elektrowni wiatrowych, Berlin powinien przyjąć regualcje, które przedłużą obowiązywanie systemu taryf dla elektrowni PV po przekroczeniu poziomu 52 GW.

Federalny kompromis wokół zasad budowy lądowych farm wiatrowych to kolejny dobry sygnał dla niemieckiego sektora OZE, który zostaje wysłany przez Berlin w ostatnich tygodniach.

Niedawno niemieckie władze uzgodniły podniesienie zainstalowanego potencjału morskich farm wiatrowych do roku 2030 z uzgodnionego wcześniej poziomu 15 GW do 20 GW.

Taki cel uzgodniono w toku negocjacji z władzami nadmorskich landów oraz operatorami systemu przesyłowego, do których sieci zostaną podłączone morskie farmy wiatrowe i którzy w tym celu będą musieli zapewnić odpowiednią infrastrukturę.

W konsekwencji przyjęcia wyższego celu dla offshore władze landów, federalne agencje obsługujące proces inwestycji oraz operatorzy sieci mają przygotować nowe regulacje i procedury, które usprawnią prowadzenie nowych inwestycji w morskie farmy wiatrowe.

Według danych instytutu Fraunhofer ISE, w pierwszym kwartale 2020 r. niemieckie farmy wiatrowe na lądzie miały wytworzyć łącznie 43 TWh energii elektrycznej, 11 TWh pochodziło z elektrowni biomasowych, 9 TWh wytworzyły morskie farmy wiatrowe, fotowoltaika dołożyła 7,3 TWh, a elektrownie wodne około 4,4 TWh.

W tym samym okresie niemieckie elektrownie na węgiel brunatny wytworzyły 19,1 TWh energii, a na węgiel kamienny – 9,7 TWh. Niemal 15 TWh dołożyły elektrownie gazowe, a 16,4 TWh elektrownie jądrowe.

Z kolei w całym 2019 roku udział OZE w miskie energetycznym naszych zachodnich sąsiadów wzrósł o 13,3 proc. w porównaniu z wynikiem z roku 2018 – do poziomu 46 proc.

Działające za naszą zachodnią granicą źródła odnawialne wytworzyły w ubiegłym roku ogółem 236 TWh energii elektrycznej, podczas gdy cała niemiecka energetyka wyprodukowała 513 TWh, czyli 5 proc. mniej niż w roku 2018.

Niemieckie elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne wytworzyły w ubiegłym roku w sumie 172,4 TWh energii elektrycznej. Do tego w zakresie źródeł odnawialnych 44,2 TWh dołożyły elektrownie na biomasę, a 19,1 TWh elektrownie wodne.  

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.