Nieprawidłowości w fotowoltaicznych inwestycjach parafii z Podkarpacia

Nieprawidłowości w fotowoltaicznych inwestycjach parafii z Podkarpacia
Solibro

Prokuratura bada potencjalne nieprawidłowości w realizacji farm fotowoltaicznych na Podkarpaciu, na które przyznane zostały unijne dotacje. Inwestycje mają być realizowane z inicjatywy byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości, a większościowymi udziałowcami w spółkach celowych są lokalne parafie.

Z inicjatywy b. senatora PiS Kazimierza Jaworskiego w południowo-wschodniej Polsce powołano we współpracy z lokalnymi parafiami około 300 spółek celowych, które ubiegały się o unijne dotacje na budowę farm fotowoltaicznych.

Unijne dotacje udało się pozyskać 56 spółkom. Uzyskały one w sumie 40 mln zł z całego budżetu dofinansowania liczącego 130 mln zł.

REKLAMA

W każdej ze spółek lokalna parafia, która miała udostępnić tereny pod inwestycje, otrzymywała 95 proc. udziałów. Później – jak informowała Gazeta Wyborcza – okazało się jednak, że realizacja inwestycji, które uzyskały unijne dotacje, jest opóźniona, a ponadto spółki nie składały wymaganych sprawozdań finansowych.

Mimo rozpoczęcia produkcji energii poszczególne parafie nie miały z tej działalności żadnych dochodów, ale – jak w kwietniu zapewniał dziennikarzy Wyborczej Kazimierz Jaworski – w przyszłości będą je generować.

Teraz Gazeta Wyborcza wróciła do tego tematu, informując o dotychczasowych ustaleniach Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która zajęła się tą sprawą.


Zbadano na razie dokumentację 26 spółek. Potwierdzone przez prokuraturę nieprawidłowości to zwłoka w uruchamianiu produkcji energii, opóźnienia wykonawców, a nawet wypłacanie pełnego wynagrodzenia wykonawcy w sytuacji, gdy nie został wykonany odbiór końcowy inwestycji.

REKLAMA

Do nieprawidłowości, o których informuje rzeszowski oddział Gazety Wyborczej, należy ponadto doliczyć braki w dokumentacji – w tym brak dzienników budowy oraz zawiadomień do nadzoru budowlanego w 13 skontrolowanych projektach.

Jednym z wykonawców, którzy wygrali przetargi na budowę farm fotowoltaicznych dla podkarpackich parafii, jest spółka Blue-Chip, w której udziałowcem jest Quantron – firma, o której było głośno z powodu sprowadzenia z Chin niespełniających norm masek antywirusowych.   

Jak informuje Gazeta Wyborcza, spośród 56 spółek parafialnych, które zabezpieczyły niemal 39 mln zł dotacji, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego rozliczył dotąd w pełni tylko cztery projekty, wypłacając 2,7 mln zł dotacji. Do tego cztery spółki celowe dostały również 2,7 mln zł zaliczek i złożyły wnioski o ich rozliczenie.

Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego w rozmowie z Gazetą Wyborczą informuje, że wiele spółek, które znalazły się na liście beneficjentów unijnych dotacji, nie odpowiada na wysyłaną korespondencję.

Tymczasem w przypadku większości projektów minął albo wkrótce minie termin na rozliczenie projektów, a w części z nich czas na sfinalizowanie inwestycji i tak był wcześniej wydłużany. Miało o to poprosić 36 spółek.

Mimo opóźnień i nieprawidłowości na razie nie rozwiązano żadnej umowy o dofinansowanie. Jednak w przypadku 48 spółek Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego wstrzymał wypłaty zaliczek.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.