Zysk czołowego producenta energii wiatrowej mocno w górę

Zysk czołowego producenta energii wiatrowej mocno w górę
Polenergia

Polenergia S.A., największa polska prywatna, pionowo zintegrowana grupa energetyczna, utrzymała w pierwszym kwartale 2019 roku wysoką dynamikę wzrostu kluczowych wskaźników finansowych. To zasługa w dużej mierze segmentu wiatrowego, któremu sprzyjał wzrost cen energii i zielonych certyfikatów w połączeniu z wyższą efektywnością wiatraków.

Spółka podkreśla, że to kolejny kwartał, w którym Polenergia odnotowuje wyraźny wzrost kluczowych wyników finansowych.

Kwartalne przychody Polenergii ze sprzedaży wyniosły blisko 715 mln PLN. Skorygowany wynik EBIDTA w pierwszych trzech miesiącach 2019 roku sięgnął 80,3 mln PLN i był wyższy od osiągniętego przed rokiem o 41,4 mln PLN.

REKLAMA

Marża skorygowanego wyniku EBITDA z wyłączeniem segmentu obrotu – jak zaznacza spółka, ten segment charakteryzuje się relatywnie niską marżą jednostkową przy bardzo wysokim wolumenie transakcji  wzrosła z poziomu 28,1 proc. przed rokiem do 43 proc. w tym roku. Znacząco wzrósł też skorygowany, kwartalny zysk netto – z poziomu 2,5 mln PLN w pierwszym kwartale 2018 roku do 40 mln PLN.

W 2018 roku przychody ze sprzedaży Polenergii wzrosły o 25 proc. w porównaniu z 2017 rokiem, osiągając poziom 3 449 mln PLN. Poprawę spółka tłumaczy wyższymi przychodami segmentu obrotu oraz energetyki konwencjonalnej.

Skorygowany wynik EBITDA w 2018 roku wyniósł 188,4 mln PLN i był wyższy w porównaniu z 2017 rokiem o 6,9 mln PLN. Jak tłumaczy spółka, wpływ na to miały lepsze wyniki segmentu energetyki konwencjonalnej oraz wiatrowej, skompensowane częściowo przez gorszy wynik na handlu energią elektryczną w segmencie obrotu. Skorygowany zysk netto wzrósł w minionym roku o 72 proc. osiągając poziom 34,7 mln PLN.

Istotnym czynnikiem, który miał wpływ na tak dużą poprawę wyniku Polenergii za pierwszy kwartał 2019 r., była wysoka produkcja segmentu energetyki wiatrowej oraz ceny sprzedaży zielonych certyfikatów i energii elektrycznej.

Spółka podkreśla, że ostatnie miesiące przyniosły ponownie bardzo dynamiczne zmiany na rynku zielonych certyfikatów, a główną przyczyną wahań były niekorzystne dla producentów energii propozycje rządu związane ze zmianą w naliczaniu opłaty zastępczej.

Cena zielonych certyfikatów spadła z poziomu 135 PLN/MWh na koniec 2018 roku do 80 PLN/MWh w połowie marca br. Jednak rezygnacja z ustanowienia w ustawie o OZE maksymalnego przychodu producentów energii odnawialnej działających w tym systemie, który mógłby w efekcie wynieść – jak wylicza Polenergia – 312 PLN/MWh, spowodowała odwrócenie trendu i ustabilizowanie ceny zielonych certyfikatów na poziomie około 135 PLN/MWh.

Ponadto na dobry wynik segmentu farm wiatrowych wpłynęły dobre warunki wiatrowe. Średnia produktywność netto farm wiatrowych Polenergii wyniosła w I kwartale 2019 roku 46 proc. wobec 32 proc. przed rokiem i znacząca przekracza średnią produktywność farm wiatrowych w Polsce, która kształtuje się na poziomie 38 proc. W przypadku farm wiatrowych Mycielin i Gawłowice poziom wykorzystania mocy wyniósł nawet 51 proc.

W pierwszym kwartale 2019 roku spółki Polenergii zarządzające pięcioma farmami wiatrowymi zawarły umowy na serwisowanie z Siemens Gamesa Renewable Energy. W przypadku dolnośląskich farm wiatrowych spółek Amon i Talia umowy będą obowiązywać przez 23 lata, natomiast w przypadku farm wiatrowych Gawłowice, Skurpie i Rajgród przez 26 lat. Umowy umożliwiają wydłużenie okresu serwisowania turbin wiatrowych nawet do 2045 roku.

REKLAMA

Dodatkowo na wyższy wynik wpływ miał spadek kosztów operacyjnych spowodowany zmianą w ujmowaniu prezentacji kosztów dzierżawy podyktowaną zmianami standardów rachunkowości w związku z wejściem w życie MSSF 16.

Łączna moc farm wiatrowych należących do Polenergii wynosi 249 MW i wszystkie działają w wygaszonym już dla nowych inwestycji systemie zielonych certyfikatów.

Plan na aukcje

Polenergia liczy, że zdecydowanie większy wolumen energii elektrycznej przewidziany do sprzedaży przez Ministerstwo Energii w ramach tegorocznej aukcji zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania wsparcia dla jej projektów o łącznej mocy 215 MW, dla których nie udało się pozyskać wsparcia w ostatniej aukcji z listopada 2018 r.

W ostatniej aukcji, którą Urząd Regulacji Energetyki przeprowadził w listopadzie 2018 r., prywatny koncern energetyczny złożył oferty sprzedaży energii z farm wiatrowych o łącznej mocy 199 MW, jednak ze względu na zbyt wysokie zaoferowane ceny nie został zakwalifikowany do wsparcia w systemie aukcyjnym.

Polenergia zabezpieczyła natomiast gwarancje sprzedaży energii w systemie aukcyjnym po zaoferowanej cenie w okresie 15 lat dla projektów fotowoltaicznych o łącznej mocy 8 MW.

– Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze i będziemy swoją działalność dopasowywać do strategii energetycznej wdrażanej przez rząd. Pozytywnie odbieramy decyzje dotyczące nowelizacji ustawy o OZE, których realizacja doprowadzi do powstania nowych mocy wytwórczych w systemie energetycznym o łącznej mocy 3,4 GW, w tym 2,5 GW w systemie lądowych farm wiatrowych oraz 0,75 GW w segmencie fotowoltaiki – komentuje Michał Michalski, prezes zarządu Polenergii.

Czas na offshore

Strategicznym projektem realizowanym przez Grupę jest budowa farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim o łącznej mocy 3000 MW. Spółka podkreśla, że termin ich budowy jest uzależniony od wejścia w życie stosownego systemu regulacyjnego.

Polenergia liczy na powstanie do końca 2019 roku ustawy dedykowanej morskiej energetyce wiatrowej, co przyspieszyłoby budowę pierwszych w Polsce farm wiatrowych na Bałtyku.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.