Pierwsze na świecie niesubsydiowane farmy wiatrowe na morzu

Szwedzki koncern energetyczny wygrał kolejną aukcję dla morskiej energetyki wiatrowej, którą przeprowadziły holenderskie władze i w której przyjęto, że inwestycje zostaną zrealizowane bez jakichkolwiek subsydiów. Wiadomo, że przynajmniej w części zostaną wykorzystane największe na świecie morskie turbiny o jednostkowej mocy 10 MW.
Holenderskie władze poinformowały, że Vattenfall został zwycięzcą przeprowadzonej przed kilkoma miesiącami aukcji, której przedmiotem były prawa do budowy morskich farm wiatrowych w strefach Hollandse Kust Zuid 3 i 4.
Wcześniej, w aukcji przeprowadzonej w ubiegłym roku, szwedzki koncern energetyczny zapewnił sobie prawa do postawienia farm wiatrowych w strefach Hollandse Kust Zuid 1 i 2.
Łącznie Vattenfall wybuduje w efekcie tych aukcji morskie farmy wiatrowe o łącznej mocy 1,5 GW, przy czym holenderskie władze nie przyznały żadnych gwarancji odkupu energii, którą Szwedzi będą musieli sprzedać na zasadach wynegocjowanych na rynku.
Vattenfall podkreśla, że będą to pierwsze na świecie farmy wiatrowe, które powstaną bez jakichkolwiek subsydiów.
Na uruchomienie produkcji energii Vattenfall ma 5 lat od uzyskania prawa do budowy. Generacja powinna rozpocząć się w roku 2023.
Wiadomo już, że na farmach wiatrowych Hollandse Kust Zuid 1 i 2 staną największe na świecie elektrownie wiatrowe o jednostkowej mocy 10 MW, które ma dostarczyć największy na świecie producent morskich wiatraków Siemens Gamesa Renewable Energy (SGRE).
– Dzięki większej mocy będziemy mogli postawić mniej turbin, co w oczywisty sposób ograniczy wpływ na środowisko w porównaniu do wcześniejszych morskich farm wiatrowych. Większe turbiny to także duży postęp w zakresie produkcji energii elektrycznej, co nabiera szczególnego znaczenia w warunkach braku subsydiów. Konieczność zainstalowania mniejszej ilości turbin oznacza niższe koszty i mniejsze ryzyko w czasie budowy – komentuje Gunnar Groebler, szef działu wiatrowego Vattenfall.
Szwedzi podają, że wszystkie farmy wiatrowe, które postawią u wybrzeży Holandii, będą wytwarzać energię w ilości równej zapotrzebowaniu generowanemu przez 3 mln holenderskich gospodarstw domowych.
Ponadto szwedzki koncern zapowiadał wcześniej, że w przypadku wygrania tegorocznej aukcji zbuduje w Holandii dużą instalację, w której nadwyżki energii elektrycznej z morskich wiatraków będą przerabiane na wodór mogący mieć zastosowanie w transporcie czy ciepłownictwie. Takie rozwiązanie ma dodatkowo ustabilizować przychody z produkcji energii z morskich wiatraków w sytuacji braku rządowych gwarancji sprzedaży energii po stałej cenie.
Ostatnio holenderskie władze przyjęły strategię, zgodnie z którą u wybrzeży Holandii do roku 2030 mają powstać farmy wiatrowe o łącznej mocy 11,5 GW.
Europejskie stowarzyszenie energetyki wiatrowej WindEurope podkreśla dogodne warunki stworzone przez holenderski rząd dla inwestorów chcących postawić morskie wiatraki, w tym zadbanie o budowę sieci, którymi będzie przesyłana energia.
– Aukcja bez subsydiów zadziałała w Holandii, ponieważ Holendrzy wzięli na siebie sporą część ryzyka i nie powinno być problemu ze znalezieniem korporacyjnych klientów, którzy zakupią energię. Jednak w większości europejskich krajów aukcje dla offshore nadal powinny oferować stabilne przychody, co redukuje cenę finansowania i koszty społeczne – komentuje Giles Dickson, szef WindEurpe.
Holendrzy zagwarantowali inwestorowi, że koszty przyłączenia morskich wiatraków poniesie krajowy operator sieci przesyłowej TenneT. Infrastruktura przesyłowa ma być gotowa do połowy 2021 r.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.