RZ” o projektach-widmach w OZE
Rzeczpospolita porusza problem blokowania możliwości przyłączeń nowych inwestycji w sektorze odnawialnych źródeł energii przez projekty, w przypadku których wcześniej zarezerwowano dostępne moce przyłączeniowe, ale które nie są realizowane.
„RZ” informuje, że nowe przepisy dla rynku energii odnawialnej umożliwiają operatorom sieci wypowiadanie umów na przyłączenie OZE w przypadku projektów, które nie zostały zrealizowane w określonym terminie, jednak cytowani przez „RZ” eksperci dostrzegają wady przyjętych regulacji pod kątem skutecznego rozwiązania problemu, jakim jest blokowanie miejsca w sieci przez „projekty-widma”.
Sprawa dotyczy głównie sektora wiatrowego, a problematyczny wydaje się tryb odblokowania miejsca w sieci, które zajmują wirtualne projekty.
Szacuje się, że dotychczas umowy przyłączeniowe wydano dla projektów wiatrowych o łącznej mocy około 23 GW, z czego działa tylko ok. 4 GW farm wiatrowych.
Zgodnie z ustawą o OZE, która weszła w życie w maju br., operator sieci może jednostronnie wypowiedzieć umowę na przyłączenie lądowej farmy wiatrowej, jeśli inwestor nie rozpocznie produkcji energii w terminie 48 miesięcy.
Cytowany przez „RZ” radca prawny z kancelarii DLA Piper Wiater Mikołaj Strojnowski ocenia, że skuteczniejszą formą niż wypowiedzenie byłoby odstąpienie od umowy, które jest stosowane w branży budowlanej. Jego zdaniem wypowiedzenie nie skutkuje zwrotem wzajemnych należności i świadczeń, w tym zaliczki, której wysokość zgodnie z Prawem energetycznym może wynieść nawet do 3 mln zł, a w przypadku odstąpienia do takiego zwrotu dochodzi. Ponadto forma wypowiedzenia może skutkować przeciągającymi się sprawami sądowymi.
Sceptycznie do skuteczności nowych regulacji mających na celu „oczyszczenie” rynku wiatrowego podchodzi też Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, którego zdaniem weryfikacja podpisanych umów będzie następować stopniowo i nie można liczyć na szybkie odblokowanie mocy przyłączeniowych.
Link do artykułu w Rzeczpospolitej
gramwzielone.pl