Wiatraki w gminie Darłowo – ilu chętnych na dotacje?

Wnioski o dotacje na budowę elektrowni wiatrowych w okolicach Darłowa złożyło siedem {więcej}firm. Jak informuje Rzeczpospolita, za tymi podmiotami stać może jednak tylko jeden inwestor, który chce w ten sposób otrzymać więcej pieniędzy niż dopuszczają zasady konkursu.

Nabór wniosków dot. budowy elektrowni wiatrowych w ramach działania 9.4 „Infrastruktura i środowisko” na 2010 rok został zakończony i trwa właśnie ocena złożonych projektów. Do podziału jest 0,3 mld zł – o 0,8 mld mniej niż w zeszłorocznym naborze.

Wnioski złożyło 160 inwestorów – o 40 więcej niż rok wcześniej. Niemniej jednak – jak informuje Rzeczpospolita – rzeczywista liczba chętnych do wybudowania parków wiatrowych może być mniejsza.

REKLAMA

Dziennik informuje o inwestycji w elektrownie wiatrowe w gminie Darłowo, o której dofinansowanie ubiega się siedmiu inwestorów. Co ciekawe, siedziby wszystkich znajdują się w jednym miejscu, a w ich zarządach znajdują się te same osoby. Chodzi o spółki: Wind Invest, Dobiesław Wind Invest, Jeżyczki Wind Invest, Krupy Wind Invest, Boryszewo Wind Invest i Stary Jarosław Wind Invest.

REKLAMA

Po co jednemu inwestorowi tak wiele spółek? W ramach konkursu na budowę farm wiatrowych można otrzymać maksymalnie 40 mln zł. Siedem spółek może dostać więcej pieniędzy. Eksperci, na których powołuje się Rzeczpospolita podejrzewają, że przedsięwzięcie dot. budowy wiatraków koło Darłowa może być sztucznie podzielonym projektem, w efekcie czego inwestor może pozyskać z Unii prawie 300 mln zł.

 Jedynym uzasadnieniem podziału projektu jest chęć pozyskania wyższego dofinansowania, co jest niezgodne z prawodawstwem UE. Takie działania są nie do przyjęcia i rodzą kontrowersje związane z prawidłowością ocen oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko bez uwzględnienia efektu kumulacji wpływu kilku farm na terenie jednej gminy – Rzeczpospolita cytuje Pawła Choromańskiego z firmy doradczej MCG.

– Przy działaniu na zasadach w pełni komercyjnych dzielenie inwestycji wiatrowych jest uzasadnione z biznesowego punktu widzenia. Co innego, jeśli w grę wchodzi pomoc publiczna, jak w tym przypadku, a projekty w Darłowie wyglądają na jedną dużą inwestycję. Szczególnie widoczne jest powiązanie geograficzne i wspólne przyłączenie do sieci – mówi z kolei Michał Gwizda z firmy doradczej Accreo Taxand.

Pierwsze decyzje w sprawie konkursu na przyłączenie elektrowni wiatrowych poznamy prawdopodobnie pod koniec lipca, kiedy to Ministerstwo Gospodarki, które nadzoruje projekt, powinno zakończyć ocenę formalną złożonych wniosków.


Red. Gramwzielone.pl