Nowe propozycje SEO ws. ustawy odległościowej

Nowe propozycje SEO ws. ustawy odległościowej
Farma wiatrowa Lotnisko. Fot. PGE

Rzeczpospolita” pisze o liście wystosowanym do Ministerstwa Energii przez Stowarzyszenie Energii Odnawialnej (SEO), z apelem o zmianę procedowanych w Sejmie regulacji dla farm wiatrowych, proponując wprowadzenie alternatywnych, łagodniejszych rozwiązań. Dotychczasowy wiceprezes SEO został właśnie prezesem państwowego PGE Energia Odnawialna.

Dotychczasowy wiceprezes SEO Mieczysław Koch zostanie prezesem spółki PGE Energia Odnawialna, która w grupie PGE odpowiada za realizację projektów OZE. W zakresie energii odnawialnej PGE stawiało w ostatnich latach głównie na farmy wiatrowe i obecnie jest największym operatorem takich instalacji w kraju. 

Tuż przed końcem 2015 r. PGE uruchomiła swoją największą – i drugą największą w Polsce – farmę wiatrową Lotnisko o mocy 90 MW. Termin oddania tej inwestycji do użytku wynikał z obowiązującej jeszcze w grudniu wersji ustawy o OZE, która – przed uchwaloną przez Sejm tuż przed końcem roku nowelizacją – zakładała zakończenie z dniem 31 grudnia systemu zielonych certyfikatów i przejście na aukcje. Wielu deweloperów postąpiło zresztą podobnie – aby ze swoimi inwestycjami zostać w systemie zielonych certyfikatów.

REKLAMA

Nowe regulacje mogą tymczasem znacznie obniżyć rentowność zarówno farm wiatrowych PGE, ale także instalacji zbudowanych przez Energę, Eneę i Tauron. Ponadto procedowane w Sejmie regulacje mogą zablokować nowe projekty realizowane przez te koncerny, które mogły uzyskać wsparcie w systemie aukcyjnym.

Rzeczpospolita” pisze dzisiaj o liście wystosowanym do rządu i Sejmu przez Stowarzyszenie Energii Odnawialnej, w którym postuluje się wprowadzenie okresu przejściowego do końca br., a także zastosowanie kryterium 10-krotnej wysokości turbiny wiatrowej tylko w przypadku, gdy dany projekt nie jest ujęty w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

REKLAMA

SEO proponuje też utrzymanie dotychczasowych zasad opodatkowania elektrowni wiatrowych, w zamian oferując wprowadzenie dodatkowego podatku na rzecz społeczności lokalnych, liczonego np. jako 1,5 proc. zysku EBITDA. Wśród pomysłów Stowarzyszenia „RZ” wymienia też wprowadzenie dodatkowych kosztów w związku z kontrolami UDT, ale przy uzależnieniu tych kosztów od wieku farm wiatrowych i zwolnieniu z tych kosztów nowych farm objętych gwarancjami producenta.

Cytowany przez „RZ” Zbigniew Prokopowicz, prezes Polenergii – czołowego polskiego dewelopera i operatora farm wiatrowych, określa proponowane przepisy jako „niekorzystne” i „dyskryminujące„. Zwraca uwagę, że wprowadzają one dla farm wiatrowych dodatkowe obciążenia, podczas gdy podobnych restrykcji nie stosuje się w przypadku elektrowni gazowych czy węglowych.

Proponowane zapisy spowodują, że większość farm wiatrowych w Polsce przestanie być rentowna. Z kolei wprowadzony wymóg minimalnej odległości eliminuje praktycznie wszystkie większe projekty, które nie mają jeszcze pozwoleń na budowę – „RZ” cytuje Zbigniewa Prokopowicza.

Natomiast cytowany przez „RZ” mecenas Arkadiusz Krasnodębski, partner w kancelarii Dentons, wskazuje, w przypadku przyjęcia procedowanych przepisów w obecnej formie, na możliwość wnoszenia pozwów przez inwestorów wiatrowych, których podstawą mogą być umowy międzynarodowe dotyczące wspierania inwestycji jak i zapisy Karty Energetycznej.  

gramwzielone.pl