Magazyn energii, który nie wymaga instalacji falownika

Magazyn energii, który nie wymaga instalacji falownika
Sax Power

Niemiecki start-up SAX Power w ciągu kilku miesięcy ma wprowadzić na rynek magazyn energii, który będzie mógł pracować bez połączenia z falownikiem, a dodatkowojak twierdzą jego twórcyma on charakteryzować się o 50 proc. większą pojemnością oraz żywotnością niż produkty konkurencji.

W tradycyjnych prosumenckich rozwiązaniach z obszaru magazynowania energii mamy do czynienia z urządzeniami, które  mogą przechowywać nadwyżki energii wyprodukowanej np. przez instalację fotowoltaiczną, po czym oddawać je w chwilach, gdy system PV energii nie produkuje. To rozwiązanie pozwala użytkownikom przydomowych systemów fotowoltaicznych zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii, ale także częściowo zabezpieczyć się na wypadek awarii sieci energetycznej skutkującej brakiem dostaw prądu.

Koszt inwestycji w magazyn energii dla prosumenta posiadającego już fotowoltaikę i chcącego zwiększyć w ten sposób poziom autokonsumpcji energii, poprawiając swoje bezpieczeństwo energetyczne, często jest jednak wyższy z powodu konieczności dodatkowej instalacji falownika, który będzie kompatybilny z magazynem energii.

REKLAMA

Ten problem chce rozwiązać niemiecka firma SAX Power, która wprowadzi na rynek urządzenie inne od dotychczas stosowanych. Jak twierdzi producent, będzie to pierwszy magazyn na rynku, który do pracy nie będzie wymagać falownika.

Urządzenie będzie mieć możliwość magazynowania prądu stałego, ale do odbiorników będzie mogło generować zarówno prąd stały jak i zmienny. Za taką konwersję będzie odpowiedzialne inteligentne oprogramowanie zarządzające bateriami. Konwersja DC na AC ma odbywać się z wydajnością dochodzącą do 99 proc.

Magazyn energii SAX Power będzie wyposażony w ogniwa LiFePO4 (litowo-żelazowo-fosforanowe), a pojemność podstawowej jednostki ma wynieść 5,2 kWh przy masie 52 kg i wymiarach 530 × 530 × 250 mm.

REKLAMA

Urządzenie może pracować w gradiencie temperatur od 5 do 35 stopni Celsjusza oraz posiada certyfikat IP31 świadczący o ochronie przed pyłem i wodą.

Magazyny mogą być ze sobą łączone w szereg, aby maksymalnie uzyskać pojemność 15,6 kWh. Ponadto system SAX Power posiada specjalną metodę balansowania mającą optymalizować równowagę naładowania poszczególnych ogniw. Skutkować ma to tym, że słabsze ogniwa nie będą mieć wpływu na wydajność całej baterii.

Jeżeli użytkownik w późniejszym okresie zdecyduje się na rozbudowę swojego systemu, dodatkowe moduły zapewnią pełną wydajność i nie będą mieć wpływu na starsze elementy. Producent na swoje urządzenia ma oferować klientom 10-letnią gwarancję produktową.

Z aktualnych doniesień dotyczących ceny produktu wiadomo, że wersja podstawowa ma kosztować około 5 079 euro czyli około 23 tys. zł, natomiast wersja bardziej zaawansowana, z licznikiem inteligentnym oraz wyposażona w moduł bezprzewodowej komunikacji, została wyceniona na 5 139 czyli około 23 500 zł. W porównaniu z aktualnie dostępnymi na rynku magazynami energii, przy których instalacji potrzebne może być dokupienie falownika, cena za nowe urządzenie SAX Power nie wydaje się wygórowana.

Radosław Błoński

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.