Rząd odpowiada na propozycje podniesienia celu redukcji emisji CO2

Rząd odpowiada na propozycje podniesienia celu redukcji emisji CO2
Michał Kurtyka, Ministerstwo Klimatu

W komunikacie wydanym w odpowiedzi na zaproponowane przez Komisję Europejską podniesienie celu redukcji emisji CO2 Ministerstwo Klimatu wytyka niewystarczające, jego zdaniem, zabezpieczenie krajów, które będą musiały ponieść większy wysiłek, aby wyjść z węgla. Ministerstwo chwali natomiast zapowiedziane przez Komisję wdrożenie mechanizmu tzw. Carbon Border Adjustment.

Wczoraj szefowa Komisji Europejskiej przedstawiła plan zwiększenia celu ograniczenia emisji CO2 w Unii Europejskiej o przynajmniej 55 proc. w stosunku do emisji z 1990 roku w stosunku do obowiązującego do tej pory celu 40 proc.

Do tej propozycji ustosunkowało się Ministerstwo Klimatu, wskazując, że nie są znane skutki takiego działania dla gospodarek i społeczeństw poszczególnych państw członkowskich. 

REKLAMA

– Bazując jedynie na dotychczasowych doświadczeniach i analizach, również tych przedstawianych przez Komisję Europejską, możemy z dużą dozą pewności zakładać, że obciążenia nie rozłożą się równomiernie na wszystkie kraje, ale będą większe dla państw o wyższej emisyjności, takich jak Polska – czytam w komunikcie Ministerstwa Klimatu.

– Decyzja w zakresie ewentualnego zwiększenia celu redukcyjnego na rok 2030 ma zbyt dużą wagę, żeby mogła być podjęta bez dokładnej analizy jej skutków i bez zrozumienia i zaplanowania koniecznych działań dla osiągnięcia tego celu. Dlatego też kluczowa będzie dyskusja szefów państw podczas Rady Europejskiej. Wierzymy, że do tego czasu będziemy mieli wystarczającą wiedzę, żeby taką decyzję podjąć w sposób odpowiedzialny – pisze MK. 

Resort kierowany przez Michała Kurtykę, który ostatnio jest krytykowany przez związkowców ze Śląska za przygotowanie ich zdaniem zbyt śmiałego planu wychodzenia polskiej energetyki z węgla, wskazuje, że we wczorajszym wystąpieniu Ursuli von der Leyen zabrakło odniesień do konkretnego planu działań i wymaganego wsparcia, w tym nie podano informacji, w jaki sposób UE miałaby zrealizować powyższy cel i jakich konkretnie narzędzi, oprócz Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji, użyć.

– MST nie jest wystarczającym narzędziem do przeprowadzenia w UE tak zasadniczej zmiany gospodarek. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie zmian do systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS), lecz jest to mechanizm, który w przypadku podwyższonego celu wymagałby znaczącej reformy. Wspieramy postulat zwiększenia efektywności energetycznej oraz wzrostu udziału energii odnawialnej, lecz zmiany te nie doprowadzą do realizacji zwiększonego celu – czytamy w informacji opublikowanej przez Ministerstwo Klimatu.

REKLAMA

Jak wynika z wczorajszego komunikatu Komisji, finansowanie transformacji energetycznej zostanie zbudowane m.in. dzięki emisji zielonych obligacji. W ten sposób ma zostać zabezpieczone około 30 proc. z wartego 750 mld euro budżetu programu NextGeneration EU, a 37 proc. środków z tego mechanizmu zostanie przeznaczone na projekty związane z realizacją Europejskiego Zielonego Ładu, wśród których KE wymienia wodór, rozwój sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych i zielone budownictwo.  

Ministerstwo Klimatu poparło natomiast zapowiedziane przez von der Leyen wprowadzenie mechanizmu tzw. Carbon Border Adjustment, który ma obciążyć import do Unii towarów w wybranych sektorach – w zależności od ich śladu węglowego.

Jak mówiła wczoraj szefowa KE, ma to zapewnić, że inne kraje i regiony pójdą drogą wytyczoną przez UE jeśli chodzi o politykę klimatyczną. Jednocześnie zastosowanie tego mechanizmu przyczyni się do ochrony konkurencyjności unijnego przemysłu, który jest obciążany kosztami europejskiego systemu handlu emisjami CO2.

– Z zadowoleniem przyjmujemy nawiązanie do roli granicznego podatku węglowego (CBAM), gdyż potencjalnie może  to być jeden z ważniejszych mechanizmów zwiększających globalne ambicje w zakresie walki ze zmianami klimatu. Równie ważna jest promocja elektromobilności i rozbudowa infrastruktury ładowania oraz termomodernizacja budynków. Bardzo istotne są także odpowiednie standardy dla samochodów i budynków. Słusznie przewodnicząca von der Leyen odniosła się również do potrzeby ograniczania ubóstwa energetycznego, gdyż jest to bardzo istotne ryzyko związane ze zwiększonym celem klimatycznym, które należy zminimalizować – komentuje MK.

Jeśli wyższy cel na poziomie 55 proc. zostanie finalnie przyjęty, wówczas konieczne będzie też dostosowanie do niego unijnych regulacji takich jak dyrektywa o OZE. Procedowanie zmian w tym zakresie KE już rozpoczęła i ma je sfinalizować w lecie przyszłego roku.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.