Polscy przedsiębiorcy nie chcą korzystać z DSR

Polscy przedsiębiorcy nie chcą korzystać z DSR
Enel X

Specjalizująca się w świadczeniu usług z zakresu redukcji mocy na żądanie operatora firma Enel X postanowiła sprawdzić, jaka jest świadomość w zakresie możliwości korzystania z tego rodzaju mechanizmów wśród polskich przedsiębiorców.

Transformacja polskiej energetyki to dla naszych przedsiębiorstw nowe wyzwania wynikające z rosnących kosztów energii oraz dodatkowych opłat z nią związanych – jak choćby naliczana od tego roku do rachunków opłata mocowa.

Transformacja energetyczna stwarza jednak również szanse firmom na wygenerowanie dodatkowego zarobku. To choćby możliwość sprzedaży niewykorzystanych nadwyżek energii wytworzonej z własnej fotowoltaiki, ale także mechanizm redukcji mocy na żądanie (Demand Side Rensponse, DSR), w którym mogą zarobić przedsiębiorcy, przesuwając swoją konsumpcję energii z momentu szczytowego zapotrzebowania w systemie na późniejsze godziny.

REKLAMA

To, jak wygląda świadomość wśród przedsiębiorców co do możliwości, które oferuje mechanizm DSR, postanowiła sprawdzić firma Enel X, która specjalizuje się w agregowaniu i świadczeniu usług z zakresu DSR, zarządzając obecnie na całym świecie potencjałem około 7,4 GW redukcji poboru mocy i około 137 MW mocy magazynów energii. Firma działa ponadto w obszarze elektromobilności. Zainstalowała już ponadto 232 tysięcy publicznych i prywatnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych.

Jacek Misiejuk, dyrektor zarządzający Enel X, podkreśla, że kwestia równoważenia popytu i podaży energii w systemie elektroenergetycznym zyskuje na znaczeniu wraz ze zmianami w energetyce.

Ma to związek m. in. z rosnącym udziałem stosunkowo mniej stabilnych źródeł odnawialnych w miksie energetycznym oraz coraz częstszymi ekstremalnymi wahaniami temperatur, które w krótkim czasie generują wzrost podaży na energię potrzebną do ogrzewania lub chłodzenia. Jednym z mechanizmów pozwalających na stabilizowanie systemu są programy Demand Side Response – komentuje Jacek Misiejuk.

Z badania wykonanego przez Enel X wynika, że najważniejszym aspektem korzystania z energii elektrycznej jest dla przedsiębiorstw ciągłość dostaw. Jako „ważny” i „bardzo ważny” wskazało go aż 95 proc. respondentów.

Jak wynika z raportu Enel X, przedsiębiorstwa w większości wiedzą, czym jest rynek mocy, co potwierdza 85 proc. badanych, a w grupie przedsiębiorstw zużywających szczególnie dużo energii – aż 94 proc.

Jednocześnie jedynie jedna trzecia (32 proc.) przedsiębiorstw zużywających szczególnie dużo energii słyszało o programach DSR i możliwości zarabiania na rynku mocy przez odbiorców energii. Odsetek ten w całej grupie badanych firm spada do 17 proc.

REKLAMA

Respondenci w badaniu Enel X jednocześnie zdecydowanie wysoko ocenili rozwiązania „takie jak DSR”. Ponad trzy czwarte z nich (76 proc.) zgodziło się, że programy DSR są opłacalne i pozwalają zmniejszyć koszty w firmie. Podobny odsetek (75 proc.) uważa, że udział w programach pozytywnie wpływa na zwiększenie efektywności energetycznej firm oraz zwiększa stabilność systemu elektroenergetycznego.

W grupie przedsiębiorstw zużywających szczególnie dużo energii poziom akceptacji dla programów takich jak DSR jest jeszcze większy. Za opłacalne uważa je 86 proc., 84 proc. dostrzega w nich potencjał zmniejszenia kosztów. 82 proc. widzi ich pozytywny wpływ na podnoszenie efektywności energetycznej, a 81 proc. – wpływ na stabilizację systemu elektroenergetycznego.

Przedsiębiorstwa gremialnie uważają, że programy DSR to rozwiązania przyszłościowe – na poziomie całej próby badawczej potwierdza to 82 proc. respondentów, zaś wśród przedsiębiorstw o największym poborze mocy – aż 90 proc.

Udział w programach DSR zadeklarowało jednak jedynie 2 proc. respondentów. Podobnie 2 proc. zamierza skorzystać z takiej możliwości w ciągu najbliższych dwóch lat.

Rozdźwięk między docenieniem korzyści z programów DSR a faktycznym w nich uczestnictwem oraz oceną zdolności do redukcji jej poboru wskazują na brak dostatecznej wiedzy o możliwości i warunkach udziału odbiorców energii w rynku mocy – tłumaczy Jacek Misiejuk.

– Przedsiębiorstwa dostrzegają korzyści finansowe i pozafinansowe płynące z programów DSR, ale nie wiedzą, że mogą z nich korzystać. Podobnie nie wiedzą, że w istocie ta usługa jest bardzo prosta, a do wykonania redukcji wystarczą podstawowe działania. Na przykład przesuniecie energochłonnych procesów produkcyjnych na inną porę dnia, czy wykorzystanie własnych, zapasowych źródeł energii. Tym bardziej, że jak pokazał raport KPMG przygotowany w 2020 roku na zlecenie Enel X, takie sytuacje mogą wystąpić niezwykle rzadko – dodaje.

Raport Enel X powstał na podstawie badania pracowni SW Research obejmującego 330 polskich przedsiębiorstw z branż charakteryzujących się wysokim zapotrzebowaniem na energię elektryczną – spożywczej, chemicznej, materiałów budowlanych, opakowań i recyklingu.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.