W przyszłym roku nie zapłacimy opłaty OZE

W przyszłym roku nie zapłacimy opłaty OZE
Fot. Gramwzielone.pl

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wyznaczył przyszłoroczną stawkę opłaty OZE, z której finansowany jest system wsparcia dla wytwórców energii odnawialnej i która jest przenoszona na rachunki odbiorców energii. 

Jak przypomina URE, opłata OZE została wprowadzona przepisami ustawy o odnawialnych źródłach energii z 2015 roku. Wiąże się ona ze wsparciem wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w instalacjach OZE i wynika z funkcjonowania w Polsce mechanizmów, które pomagają zapewnić odpowiednio wysoki udział „zielonej energii” w krajowym miksie energetycznym. Mowa tu o aukcyjnym systemie wsparcia oraz systemach taryfy gwarantowanej (FIT: feed-in-tariff) i dopłat do ceny rynkowej (FIP: feed-in-premium). W przyszłości opłata ta będzie wspierać także wytwarzanie energii w morskich farmach wiatrowych.

Aukcje OZE

REKLAMA

Wytwórcy zielonej energii konkurują cenowo, biorąc udział w aukcjach OZE organizowanych przez Prezesa URE. Zwycięzcy aukcji otrzymują gwarancję zakupu wytworzonej przez nich energii po określonej, ustalonej w wyniku aukcji cenie.

Jeśli cena, po jakiej wytwórcy sprzedadzą zieloną energię na rynku, jest niższa niż ustalona podczas aukcji, Zarządca Rozliczeń, który jest dysponentem opłaty OZE, wypłaci wytwórcom różnicę. I właśnie na ten cel pobierana jest od wszystkich odbiorców energii opłata OZE. Odpowiednio zasada ta jest stosowana również w systemach FIT/FIP.

Stawka opłaty OZE na rok 2023

Stawka opłaty OZE na 2023 rok została wyznaczona przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na poziomie 0 zł, podczas gdy w ostatnich latach wynosiła:

REKLAMA

  • 2016: 2,51 zł/MWh
  • 2017: 3,70 zł/MWh
  • 2018-2020: 0 zł/MWh
  • 2021: 2,20 zł/MWh
  • 2022: 0,90 zł/MWh.

Urząd Regulacji Energetyki tłumaczy, że na obniżenie stawki opłaty OZE do poziomu zerowego w 2023 roku miało wpływ kilka czynników.

Kluczowe było kształtowanie się indeksu TGeBase na Towarowej Giełdzie Energii na poziomie przewyższającym nie tylko ceny ofertowe, lecz okresowo także referencyjne. Taka sytuacja przełoży się na minimalizację poziomu wsparcia, jakie jest wypłacane wytwórcom przez Zarządcę Rozliczeń.

Regulator zaznacza, że istotna jest również specyfika tego rynku: produkcja energii w systemie aukcyjnym oraz dołączanie do niego kolejnych wytwórców to proces stopniowy, będący konsekwencją przyjętego terminarza realizacji inwestycji. Nie znamy zatem jeszcze maksymalnej zadeklarowanej produkcji energii przez wszystkich wytwórców, którzy wygrali dotychczasowe aukcje.

Sposób rozliczania salda uzależniony jest od tego, czy jest ono ujemne, czy dodatnie. Gdy indeks TGeBASE jest wyższy niż cena zadeklarowana w aukcji, występuje tzw. dodatnie saldo, które następnie jest rozliczane z ujemnym saldem należnym danemu wytwórcy. Dodatnie saldo występuje zatem wówczas, gdy rynkowe ceny energii są wysokie.

Z kolei ujemne saldo występuje wówczas, gdy cena w podstawowych kontraktach na Towarowej Giełdzie Energii (TGeBase) jest niższa niż cena zadeklarowana w ofercie wytwórcy, który wygrał aukcję. Jeśli saldo jest ujemne, wytwórca otrzymuje odpowiednie wyrównanie. Przykładowo, jeśli cena, jaką zaoferował na aukcji, wynosiła 200 zł/MWh, a cena TGeBase kształtuje się na poziomie 180 zł/MWh, to różnica 20 zł za wyprodukowaną MWh zostanie mu wyrównana przez Zarządcę Rozliczeń ze środków, które pochodzą właśnie z opłaty OZE.

URE podkreśla, że w ostatnim czasie wskaźnik TGeBase przekraczał nawet 1000 zł za MWh, co oznacza, że Zarządca Rozliczeń wypłaca coraz mniejsze wyrównania wytwórcom.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.