Brytyjski rząd w obawie przed blackoutem będzie dopłacać do… generatorów diesla

Londyn wdraża pomysły mające uchronić Wielką Brytanię przed możliwymi brakami mocy w brytyjskim systemie elektroenergetycznym, które mogą nastąpić w efekcie wyłączania przestarzałych elektrowni węglowych. Realizacja kolejnego pomysłu może skutkować wzrostem brytyjskiego potencjału w energegytyce – głównie w postaci generatorów diesla.
Brytyjski operator National Grid szacuje, że już tej zimy różnica między podażą mocy a zapotrzebowaniem na nią w brytyjskim systemie elektroenergetycznym skurczy się zaledwie do 5%. Działania, które mają uchronić Wielką Brytanię przed możliwym blackout-em, to choćby planowana budowa nowego bloku jądrowego w elektrowni Hinkley Point C.
W tym samym czasie brytyjski rząd ogranicza rozwój nowych mocy w brytyjskiej energetyce odnawialnej. Brytyjski rząd zapowiedział wcześniej wprowadzenie regulacji uniemożliwiających budowę na Wyspach lądowych farm wiatrowych, a teraz zapowiada drastyczne cięcia wsparcia dla fotowoltaiki, która dzięki korzystnym dopłatom rozwijała się w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii najdynamiczniej w Europie.
Nowy pomysł Londynu w zakresie walki z blackout-em to dopłaty do produkcji energii w konwencjonalnych źródłach przyznawane na podstawie przeprowadzonych wcześniej aukcji. Brytyjskie władze chcą dopłacać do produkcji energii w generatorach, które mają stanowić back-up na wypadek niedoboru mocy w systemie elektroenergetycznym.
„FT” informuje, że o ile brytyjski rząd zakładał wcześniej, że aukcje dla konwencjonalnych źródeł przyciągną głównie operatorów zamierzających budować elektrownie gazowe, okazało się, że zainteresowali się nimi głównie inwestorzy zgłaszający projekty związane z wytwarzaniem energii z generatorów diesla.
Financial Times informuje, że aplikacje mające na celu uzyskanie dopłat do produkcji energii w generatorach diesla złożyli do tej pory inwestorzy zamierzający wybudować takie urządzenia o łącznej mocy 1,5 GW.
Według „FT”, przyznanie wsparcia operatorom instalacji o takiej mocy będzie oznaczać koszty dla odbiorców energii wynoszące aż 436 milionów funtów oraz emisję gazów CO2 na poziomie około kilku milionów ton rocznie.
Financial Times informuje, że w obliczu spodziewanych benefitów budową generatorów diesla zainteresowały się firmy, które wcześniej specjalizowały się w dewelopmencie farm fotowoltaicznych. „FT” podaje przykład dewelopera Lark Energy, który generator diesla chce postawić na swojej farmie fotowoltaicznej o mocy 18 MW w Suffolk.
gramwzielone.pl