Ustawa o OZE: PiS proponuje kompromis ws. taryf gwarantowanych

Ustawa o OZE: PiS proponuje kompromis ws. taryf gwarantowanych
Foto. sejm.gov.pl

Jak wynika z wczorajszych dyskusji nad projektem ustawy o OZE, które prowadzono w Sejmie, mimo planowanego przesunięcia nowych zasad wsparcia dla OZE, wsparcie w postaci zielonych certyfikatów od 1 stycznia mogą stracić właściciele dużych elektrowni wodnych i częściowo instalacji współspalania. Jest natomiast szansa na to, aby mimo odroczenia o pół roku nowych zasad wsparcia, systemem taryf gwarantowanych zostali objęci właściciele mikroinstalacji uruchamianych już po 1 stycznia 2016 r.

PiS w ekspresowym tempie proceduje w Sejmie nowelizację ustawy o OZE, której celem jest przesunięcie daty wejścia w życie nowych zasad wsparcia dla producentów zielonej energii – z 1 stycznia na 1 lipca 2016 r. Wiele wskazuje, że nowelizację uda się przyjąć przed końcem grudnia, co będzie oznaczać, że nowe zasady wsparcia z rozdziału 4 ustawy o OZE nie wejdą w życie z początkiem stycznia, ale pół roku później. 

Wczoraj w Sejmie nowelizacja ustawa o OZE była procedowana podczas posiedzenia komisji ds. energii i skarbu państwa, gdzie przeprowadzono I czytanie, następnie trafiła na obrady plenarne Sejmu, a późnym wieczorem ponownie wróciła na obrady komisji ds. energii skarbu państwa.

REKLAMA

Kiedy wejdą taryfy gwarantowane?

Podczas II czytania zgłoszonego przez PiS projektu nowelizacji ustawy o OZE, która ma odroczyć o pół roku wprowadzenie nowych zasad dopłat dla producentów zielonej energii, poseł PSL Mieczysław Kasprzak zgłosił poprawkę zakładającą wyłączenie z planowanego przez PiS przesunięcia daty wejścia w życie rozdziału 4 ustawy o OZE taryf gwarantowanych, tak aby już od 1 stycznia 2016 r. mogli je otrzymywać za sprzedaną energię (lub nadwyżki po zbilansowaniu z energią kupioną) właściciele mikroinstalacji o mocy do 10 kW uruchamianych po tym terminie. 

Poseł PiS Wojciech Zubowski wskazywał wczoraj, że wobec informacji otrzymywanych od osób, które czekały na uruchomienie swoich mikroinstalacji do 1 stycznia 2016 r., aby móc skorzystać z systemu taryf gwarantowanych, Ministerstwo Energii rozważy – w perspektywie przesunięcia całego nowego systemu wsparcia o pół roku do 1 lipca 2016 – objęcie wówczas systemem taryf gwarantowanych także właścicieli mikroinstalacji o mocy do 10 kW uruchomionych w pierwszej połowie 2016 r., kiedy ma funkcjonować jeszcze stary system wsparcia.  

Poprawką posła Mieczysława Kasprzaka, który postulował wprowadzenie systemu taryf gwarantowanych od 1 stycznia 2016 r., a także wprowadzenie korzystniejszych dla „starych” prosumentów zasad sprzedaży energii w systemie net-meteringu (bilansowania), zajęła się wczoraj późnym wieczorem sejmowa komisja ds. energii i skarbu państwa.

Przeciwko sprzedaży energii od początku 2016 r. po taryfach gwarantowanych zapisanych w ustawie o OZE – zgodnie z poprawką zgłoszoną przez posła Kasprzaka – opowiedzieli się posłowie PiS i w efekcie została przez komisję odrzucona.

Poseł Wojciech Zubowski zapowiedział jednak, że Ministerstwo Energii rozważy objęcie systemem taryf gwarantowanych także mikroinstalacj uruchamianych w okresie od 1 stycznia do 1 lipca 2016 r.

Rozumiem intencje, które przyświecały klubowi PSL, natomiast (…) zdaję sobie sprawę, że parlamentarzyści otrzymują maile i telefony od wszystkich tych osób, które zdecydowały się na inwestycje, licząc, że od 1 stycznia będą mogły skorzystać z net-meteringu i taryf gwarantowanych (…) Pozostaje mi poinformować, że z tych informacji, które posiadam, wynika, że Ministerstwo Energii rozważa możliwość taką, że te osoby, które zdecydują się na pierwsze wprowadzenie energii do sieci po 1 stycznia, ale przed 1 lipca, będą miały możliwość w późniejszym terminie skorzystania z tych taryf, które wchodzą od 1 lipca – powiedział poseł Zubowski, dodając, że proponowane jest również szybsze zwiększenie kwoty, którą mają otrzymywać obecni prosumenci – z obecnych 80 proc. średniej ceny hurtowej energii na 100 proc. 

Kto nie przygotował rozporządzeń?

REKLAMA

Wczoraj poseł PO Andrzej Czerwiński – który w poprzedniej kadencji Sejmu jako przewodniczący sejmowej komisji ds. energii nadzorował prace nad ustawą o OZE, a obecnie jest członkiem sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa – najpierw podczas posiedzenia komisji, a następnie podczas debaty plenarnej zarzucał, że prawdziwym powodem planu przesunięcia o pół roku wejścia w życie nowego systemu wsparcia jest – według niego – fakt, że nowy rząd nie przygotował na czas odpowiednich aktów wykonawczych, które umożliwiłyby przyjęcie nowych regulacji zgodnie z zapisaną w obecnej wersji ustawy datą, czyli od 1 stycznia 2016 r.

Prawda jest taka, że rząd nie był przygotowany do wdrożenia tej dobrej ustawy. Od 1 stycznia nie ma gotowych rozporządzeń i rząd nie jest gotowy do wdrożenia przepisów tych, które najmniejszym kosztem dla obywateli, spełniałyby wymogi Unii Europejskiej. A przecież dyskusja na ten temat była i tu nie jeden lobbysta przychodził błagając o trzy miesiące przesunięcia, o miesiąc, bo przez ten miesiąc czy trzy może wjechać do naszego systemu coś, co wcale nie będzie tanie, ale przez lata będzie miało dofinansowanie. Na to nie ma zgody – komentował na plenarnym posiedzeniu Sejmu Andrzej Czerwiński zwracając się do obecnego na sali sejmowej ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego: – Rząd wiedział, że nowy system wsparcia powinien być przygotowany, powinny być gotowe rozporządzenia i decyzje administracyjne, aby obowiązywała możliwie najtańsza ustawa – dodał.

Na wypowiedź posła PO odpowiedział minister Tchórzewski oraz przewodniczący sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa Marek Suski (PiS), wskazując, że wina za brak odpowiednich rozporządzeń do ustawy o OZE leży po stronie poprzedniego rządu, który miał na ich przygotowanie wiele miesięcy.

Minister Krzysztof Tchórzewski wyliczał, że do ustawy o OZE potrzebnych jest 8 rozporządzeń, z czego 6 zostało już przygotowanych, a 2 są w trakcie przygotowania.

Sprawność poprzedniego rządu w tej dziedzinie nie była jednak zbyt wielka – powiedział minister Tchórzewski zwracając się do posła Czerwińskiego i dodając, że ten „powinien bić się w piersi„.  

Współspalanie straci połowę wsparcia

W propozycjach zgłoszonych wczoraj do nowelizacji ustawy o OZE przez posła Zubowskiego znalazł się zapis, który– mimo planowanego przedłużenia o 6 miesięcy funkcjonowania systemu wsparcia dla OZE na „starych” zasadach – już od 1 stycznia ma wyłączyć możliwość ubiegania się o zielone certyfikaty właścicieli elektrowni wodnych o mocy ponad 5 MW, a także zredukować o 50 proc. wartość przysługujących zielonych certyfikatów dla właścicieli instalacji współspalania (ale z wyjątkiem instalacji dedykowanych) – czyli zgodnie z pierwotnym i w dalszym ciągu obowiązującym brzmieniem ustawy o OZE.

Takie rozwiązanie popiera również Ministerstwo Energii i wiele wskazuje, że zostanie ono uwzględnione w finalnej wersji nowelizacji ustawy o OZE, co będzie sprzyjać zmniejszaniu nadpodaży zielonych certyfikatów.

Dzisiaj kwestia nowelizacji powinna wrócić na plenarne posiedzenie Sejmu. Wobec większości, którą w parlamencie ma PiS, realne wydaje się przeforsowanie projektu nowelizacji ustawy o OZE jeszcze przed końcem tego roku. Jeśli tak się stanie, wówczas termin wprowadzenia rozdziału 4 w ustawie o OZE zostanie przesunięty z 1 stycznia na 1 lipca 2016 r.

To oznacza, że w pierwszej połowie 2016 r. inwestorzy uruchamiający produkcję zielonej energii nadal będą mogli zostać objęci systemem świadectw pochodzenia, a system aukcyjny zacznie obowiązywać dopiero w drugiej połowie przyszłego roku. Póki co niewiadomą pozostają natomiast terminy obowiązywania nowych regulacji dla prosumentów. 

gramwzielone.pl