Zielone certyfikaty rekordowo tanie. Już poniżej 100 zł/MWh

Jednym z celów ustawy o OZE, którego osiągnięcie dzięki nowym przepisom deklarowali jej autorzy, miało być zmniejszenie występującej na rynku nadpodaży zielonych certyfikatów. Po kilku miesiącach od wprowadzenia ograniczeń w przyznawaniu zielonych certyfikatów widać, że taki efekt w ogóle nie ma miejsca, a giełdowa cena zielonych certyfikatów osiągnęła rekordowo niski poziom.

Mimo, że z początkiem roku ustawa o OZE ograniczyła dostęp do zielonych certyfikatów dla producentów energii w dużych elektrowniach wodnych oraz w technologii współspalania, co miało prowadzić do ograniczenia podaży, ceny certyfikatów nie tylko nie zaczęły rosnąć, ale osiągają właśnie na Towarowej Giełdzie Energii rekordowo niski poziom.

W ubiegłym miesiącu łączny wolumen obrotu prawami majątkowymi dla energii elektrycznej na Rynku Praw Majątkowych wyniósł w kwietniu br. 3 913 731 MWh i był niższy o 17,58 proc. w skali rocznej. Cena średnioważona na dla zielonych certyfikatów (instrument PMOZE_A) wyniosła w kwietniu br. 108,71 zł/MWh, spadając w skali miesiąca o 4,89 zł/MWh (113,60 zł/MWh w marcu br.).

REKLAMA

Od kilku tygodni na TGE zielonymi certyfikatami można handlować także na rynku terminowym. W tym wypadku wolumen transakcji w kwietniu wyniósł 6 000 MWh, w tym 5 000 MWh dla dostawy praw majątkowych w maju br. w cenie 111 zł/MWh.

Tymczasem cena zielonych certyfikatów w pierwszej połowie maja spadała dalej. Jeszcze w ostatni wtorek zielone certyfikaty kosztowały na TGE (indeks OZEX_A) 101,92 zł/MWh przy wolumenie obrotów 125,5 tys. MWh. Podczas wczorajszego notowania ich ceny spadły jednak do rekordowo niskiego poziomu 99,02 zł/MWh przy niższym wolumenie transakcji wynoszącym 83,3 tys. MWh.

Tradycyjnie wyższa cena zielonych certyfikatów występuje w obrocie pozasesyjnym. Wczoraj wynosiła 115,02 zł/MWh przy wolumenie transakcji 39,5 tys. MWh, a jeszcze we wtorek – 181,3 zł/MWh przy dużo wyższym wolumenie transakcji na poziomie 181,3 tys. MWh.  

REKLAMA

Jak komentuje w wywiadzie dla portalu Gramwzielone.pl wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Grzegorz Skarżyński, wprowadzone w ustawie o OZE regulacje nie tylko nie zahamowały spadku nadpodaży, ale na koniec tego roku może ona jeszcze wzrosnąć.

Z modelu nadpodaży, jaki przygotował PSEW w ubiegłym roku i który został zweryfikowany w kwietniu tego roku, wynika bowiem, że nadpodaż na koniec 2016 roku wzrośnie z blisko 19 TWh do ponad 22 TWh, choć będzie to niższy przyrost niż w ubiegłym roku – 3 TWh w stosunku do 5 TWh. Ograniczenia wprowadzone ustawą o OZE okazały się zatem niewystarczające – mówi wiceprezes PSEW.  

Jednocześnie Grzegorz Skarżyński zauważa, że w nowelizacji ustawy o OZE, której projekt przygotowało Ministerstwo Energii, nie ma regulacji, które mogłyby poprawić sytuację na rynku zielonych certyfikatów.

Ostatnio proponowane zmiany w ustawie właściwie nie zauważają, że nadpodaż jest tak ogromna i stale rośnie. Utrzymano system corocznych korekt wielkości kwoty obowiązku, który wyznacza popyt na świadectwa. Co więcej zniesiono część ograniczeń dotyczących współspalania, co grozi dodatkowym zwiększeniem podaży. Ocena zmian w tym zakresie jest więc siłą rzeczy bardzo krytyczna – komentuje Grzegorz Skarżyński. 

gramwzielone.pl 

CENTRNARSKI WNP

Proponowaliśmy m.in., żeby nie zmieniać wpisanego do ustawy o OZE 20 proc. obowiązku umorzenia zielonych certyfikatów, który miał obowiązywać od 2017 roku. Jednak w projekcie ustawy o OZE znalazły się zapisy wskazujące na to, że w 2017 roku obowiązek umorzenia będzie mniejszy niż 20 proc. i na pewno nastąpi. W naszej ocenie to projekt wprowadzenia do ustawy o OZE tego przepisu spowodował, że w ostatnich tygodniach ceny zielonych certyfikatów spadły o 20 proc. poniżej tej psychologicznej granicy 100 zł/MWh i dziś kosztują około 85 zł/MWh. Rynek się po prostu zorientował, że ministerstwo energii nie ma woli i pomysłu jak rozładować nadpodaż spowodowaną uchylaniem się przed właściwym regulowaniem tego rynku.