K. Tchórzewski: dotąd w Polsce trochę ukrywaliśmy że odbiorca dotuje OZE

Minister energii Krzysztof Tchórzewski otworzył wczoraj poznański kongres Energi@21, przy okazji dzieląc się swoją wizją rozwoju polskiego sektora energetycznego.
Minister Tchórzewski wziął udział w pierwszym panelu Energi@21 pt. Energetyka: Pomiędzy bezpieczeństwem, innowacyjnością i konkurencją.
– Polityka energetyczna Polski powinna być tworzona w jednym, spójnym kierunku – powiedział minister Tchórzewski otwierając kongres. – W zakresie tworzenia naszej strategii dużą rolę odegrał obecny tutaj minister Naimski, z którym ściśle współpracuję – podkreślił.
Obecny na poznańskim kongresie Piotr Naimski ocenił, że unijne regulacje w sprawie energii i klimatu są „często niewygodne dla utrzymania suwerenności w zakresie energii”. Dodał, ze „Polaków nie stać, aby dopłacać do polityki energetycznej” i że „tym kosztem nie możemy obciążać odbiorców”.
Krzysztof Tchórzewski w swoim wystąpieniu odrzucił całkowitą dekarbonizację polskiej gospodarki, mówiąc, że „wielkim sukcesem i ogromnym wysiłkiem naszego narodu” będzie zredukowanie roli węgla w polskim miksie energetycznym do 50 proc. do połowy XXI wieku.
Minister energii jednocześnie zakwestionował wpływ człowieka na globalne ocieplenie, oceniając, że nawet w USA „słychać głosy, że sumaryczna emisja całego świata to ok. 2 proc. emisji naturalnej”.
Mówiąc o energetyce odnawialnej szef ME stwierdził natomiast, że „dotąd w Polsce trochę ukrywaliśmy że odbiorca dotuje OZE i że było wrażenie, że to państwo”.
Minister Tchórzewski zasygnalizował wprowadzenie takiego mechanizmu, w którym „odbiorca będzie mógł zadeklarować, że chce wspierać rozwój OZE w większym zakresie – ponad minimum obowiązkowym dla wszystkich”.
Jednocześnie szef resortu energii podtrzymał chęć rządu do dotrzymania polskich zobowiązań dot. redukcji emisji CO2 w ramach unijnej polityki klimatycznej. Wskazał w tym zakresie na rolę, jaką może odegrać lansowana przez rząd Beaty Szydło, od czasu od konferencji klimatycznej COP21, koncepcja redukcji emisji przez zalesianie.
– Przede wszystkim musimy wypełnić nasze cele redukcji emisji. Patrząc z takiego punktu widzenia, jeżeli odnieść się do konferencji paryskiej, to jej ustalenia dają większą swobodę, jeśli chodzi o sposób dochodzenia do niższej emisji, możliwość uwzględnienia lasów. To powoduje, że swoje miejsce w zakresie efektywności energetycznej możemy znaleźć – komentował (cyt. za PAP).
Redukcja emisji CO2 ma być ponadto osiągana poprzez zwiększanie efektywności elektrowni węglowych.
– Chcemy uzyskać z tej samej ilości węgla większą ilość energii i mniejszą emisję – np. tak jak w Kozienicach – zaznaczył.
Minister energii obecny stan polskiej energetyki tłumaczył w kontekście historii, sięgając do czasów PRL.
– To nie my zdecydowaliśmy, że na terenie Polski nie była budowana elektryka jądrowa. Wszystko, na co dostaliśmy akceptację jako kraj zależny od Związku Radzieckiego, to budowa elektryki węglowej. Dlatego przyjęcie celu „zero węgla w 2050 r. odrzucamy. Będziemy szli w tej sprawie wolniej, bo inne kraje startują z innego poziomu. Ustalenia Konferencji Paryskiej dają poszczególnym państwom większe możliwości w zakresie sposobów dochodzenia do redukcji emisji.
Jednocześnie minister zachęcał do poszukiwania innowacji – szczególnie w zakresie magazynowania energii. – Staram się jak najbardziej zachęcać do innowacyjności w energetyce, do udziału w wyścigu myśli – komentował
Ten obszar wskazał też jako główne wyzwanie dla sektora energetycznego.
– W zakresie magazynowania energii jesteśmy na poziomie niezmiennym od wielu lat. Potrzebujemy poszukiwać całkowicie innego systemu magazynowania. (…) Musimy szukać nowych metod magazynowania energii. Potrzebujemy innej niż obecnie obowiązującej formuły. Ten kierunek będziemy w resorcie rozwijać (…) Brak rozwiązania problemu magazynowania zmusza kraje o lepszych warunkach do realizowania polityki gazowej. Dla nas jest ona za droga – zapewnił.
red. gramwzielone.pl