Uwagi PIGEOR do rozporządzeń dot. systemu aukcyjnego

Uwagi PIGEOR do rozporządzeń dot. systemu aukcyjnego
RWE press

Uwagi Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej do projektów rozporządzeń: w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, która może być sprzedana w drodze aukcji w 2016r.; w sprawie ceny referencyjnej energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w 2016 r.; w sprawie kolejności przeprowadzania aukcji na sprzedaż energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w 2016 r.

Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej wyraża sprzeciw w odniesieniu do trybu konsultacji społecznych prowadzonych przez Ministerstwo Energii, które prowadzone w czasie okresu urlopowego trwają jedynie 6 dni, co jest sprzeczne z zapisami Regulaminu Rady Ministrów (min 10 dni) oraz wytycznymi RCL, w których minimalnym terminem na konsultacje jest 7 dni, a optymalnym 21. Dodatkowo oburzenie budzi data opracowania 8 lipca widniejąca na wszystkich projektach, co oznacza, że po ich przygotowaniu czekano niemal miesiąc na rozpoczęcie konsultacji.

W przedłożonych do konsultacji projektach rozporządzeń Ministerstwo Energii proponuje przeprowadzenie w 2016 r. aukcji ograniczonych do trzech koszyków technologicznych: dla istniejących biogazowni rolniczych o mocy poniżej i powyżej 1 MW oraz dla nowych instalacji o mocy poniżej 1 MW będących w kategorii inne, co oznacza elektrownie fotowoltaiczne i wiatrowe. Z uzasadnienia wynika, że intencją Ministerstwa Energii jest aukcja dla instalacji fotowoltaicznych.

REKLAMA

Wobec permanentnego już pogłębiającego się kryzysu na rynku zielonych certyfikatów decyzja Ministerstwa Energii utrzymania jedynie tzw. aukcji testowych jest trudna do zrozumienia, szczególnie w kontekście równolegle przedstawionej propozycji zmniejszenia z 20 do 16 proc. w roku 2017 obowiązku umarzania zielonych certyfikatów w projekcie innego rozporządzenia, którego sama publikacja przyniosła dalszy spadek ceny z około 70 do niemal 50 zł/MWh.

Obecna wysokość ceny zielonych certyfikatów nie pozwala na osiągnięcie rentowności praktycznie żadnych instalacji, które w większości były projektowane z uwzględnieniem ceny świadectwa pochodzenia na poziomie co najmniej 200 – 250 zł/MWh. Potwierdzeniem świadomości tego faktu w ME są wysokości cen referencyjnych proponowanych przez Ministerstwo Energii w projekcie innego rozporządzenia, gdzie dla przykładu dla energetyki wiatrowej na lądzie proponowana jest cena (jedna z najniższych) w wysokości 385 zł/MWh, czyli po odjęciu ceny energii (160-180 zł/MWh) wysokość wsparcia wynosi powyżej 200 zł/MWh.

Należy zauważyć, że jest to kwota niższa niż obciążenia podatkowe, jakie zostały nałożone w przyjętej ostatnio ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, czyli obecnie wsparcie publiczne tych instalacji zostało zredukowane do zera.

Podejmowane działania wskazują, że Państwo prowadzi świadomą politykę konsekwentnego zniszczenia branży w jej obecnym kształcie, co praktycznie sprowadzi się do wywłaszczenia obecnych inwestorów niezależnych i przejęcia ich majątku za bezcen przez nieokreślone fundusze lub spółki Skarbu Państwa. Formułowane również przez naszą organizację kolejne ostrzeżenia zostały po raz kolejny całkowicie zignorowane. Naraża to nie tylko reputację Ppaństwa jako miejsca do bezpiecznego inwestowania, ale także Skarb Państwa na znaczące roszczenia odszkodowawcze.

Przedstawiciele Ministerstwa Energii co prawda deklarowali, że nie planują interwencji na rynku zielonych certyfikatów, argumentując, że najlepszym rozwiązaniem jest przejście istniejących instalacji do nowego systemu aukcyjnego.

REKLAMA

Tymczasem, co potwierdzają projekty rozporządzeń, planuje się jedynie aukcje testowe. Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej apeluje o szerokie otwarcie aukcji dla wszystkich instalacji istniejących i danie inwestorom szansy na przejście do nowego systemu wsparcia.

Zgodnie z OSR proponowane ceny referencyjne są oparte na wartościach przyjętych w analogicznym rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 13 listopada 2015 r., przy czym podwyższone są propozycje dla instalacji biogazowych (do maksymalnej przyjętej w nowelizacji ustawy o OZE z 22 czerwca 2016 r.). Dodane zostały ceny dla nowych rodzajów instalacji dodanych w nowelizacji ustawy o OZE z 22 czerwca 2016r. Zaproponowana cena referencyjna dla instalacji biogazowych została podwyższona i daje możliwości przetrwania dla istniejących instalacji, szczególnie w obliczu kryzysu na rynku zielonych certyfikatów, ale w kontekście przyjętych założeń, analizowanych poniżej, nie można oczekiwać w przyszłości, że inwestorzy będą się na większą skalę angażować w nowe projekty tego rodzaju.

PIGEOR zgłaszała uwagi do propozycji Ministerstwa Gospodarki w roku 2015, które niestety w znacznej części nie zostały uwzględnione, nie były także wyjaśnione założenia modelu obliczeń. Obecnie można stwierdzić, że dla większości podsektorów OZE ceny referencyjne w dalszym ciągu nie będą stanowić bodźca zachęcającego do dalszego rozwoju, a w niektórych przypadkach (np. gaz wysypiskowy, mała energetyka wodna) mają one charakter wręcz zniechęcający, żeby nie powiedzieć dyskryminujący. Wskaźniki LCOE przedstawiane w tym zakresie przez niezależnych od rządu ekspertów znacznie różnią się (in plus) od przedstawionych propozycji.

Jednym z podstawowych zarzutów do przyjętych założeń przyjęcie do obliczeń maksymalnego oczekiwanego poziomu ceny dla poszczególnych branż, realnej stopy dyskontowej w wysokości 5%. Pamiętając, że jest to wartość maksymalna, jaką inwestor ma prawo osiągnąć na bardzo dobrym projekcie, trudno te propozycje cenowe uznać za zachęcające. W przeważającej większości przypadków koszty realizacji, a także koszty eksploatacji nowych obiektów będą istotnie wyższe, niż to przyjęto, a ponadto sama istota systemu aukcyjnego zakłada, że oferty na ceny maksymalne nie mają szans na wygraną. Wątpliwości budzą również wyliczenia nakładów inwestycyjnych, jakie należałoby ponieść nie tylko na realizację projektów, ale także w ich trakcie (przykładowo po 7 latach eksploatacji konieczna jest wymiana bądź generalny remont silnika biogazowego, podobnie jest w przypadku bloków biomasowych, a utrzymanie w sprawności piętrzących urządzeń hydrotechnicznych również wymaga znacznych nakładów). Oznacza to, że Ministerstwo oczekuje, iż inwestorzy-filantropi będą składać oferty cenowe niegwarantujące nawet minimalnej rentowności projektów, a tym samym niegwarantujące ich oczekiwanej trwałości.

Normalna stopa dyskontowa stosowana przez przedsiębiorstwa w tego rodzaju projektach inwestycyjnych wynosi co najmniej 10 proc. Przyjęcie niższej wartości z zasady oznacza brak rentowności przedsięwzięcia, do którego ma zachęcać system wsparcia. Można przy tym domniemywać, że tak niska wartość została przyjęta przez MG w celu uniknięcia konieczności procesu notyfikacji w Komisji Europejskiej, w trakcie którego mogłoby się okazać, że Komisja ma zasadniczo inne opinie na temat wynikowej intensywności wsparcia dla poszczególnych sektorów.

W konsekwencji przyjęcia niskiej stopy dyskontowej obliczone ceny referencyjne są także niskie i nie będą stanowiły zachęty dla przedsiębiorców, którzy bez wysiłku mogliby uzyskać podobny efekt z lokaty bankowej, bez angażowania się w trudny proces inwestycyjny, pełen biurokratycznych przeszkód i wysokich kar. Utrwali to odwrót od sektora OZE tych niepublicznych przedsiębiorców, którzy już obecnie, działając w branży, ponoszą straty w związku z destrukcją systemu zielonych certyfikatów, który praktycznie się załamał przy całkowitej bierności władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej wnosi o zmianę wysokości stopy dyskontowej z 5 do 10 proc., rewizję założeń CAPEX i OPEX i odpowiednią korektę cen referencyjnych. Ze względu na kilkuletni okres konieczny na przygotowanie inwestycji do aukcji, PIGEOR apeluje o ogłaszanie wstępnego harmonogramu aukcji co najmniej na trzy lata naprzód.

Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej