Prosument rozliczany w okresie rocznym czy w okresach określonych w umowach kompleksowych?

Prosument rozliczany w okresie rocznym czy w okresach określonych w umowach kompleksowych?
Q Cells press

Ministerstwo Energii zapewniało, że celem wprowadzenia w życie nowelizacji ustawy o OZE jest m.in. wyjaśnienie wątpliwości w zapisach dotyczących prosumentów oraz takie sformułowanie przepisów, aby prosumenci mieli jasność co do ich interpretacji. Niestety, mimo zapewnień płynących z Ministerstwa Energii, jakoby prosumenci mieliby być rozliczani w okresach rocznych, praktyka jednak może pokazać zupełnie coś innego  jak już nie raz mogliśmy się o tym przekonaćpisze Patryk Rakowski.

Zapewne większość osób pamięta zapisy ustawy, które miały gwarantować odsprzedaż niewykorzystanej energii na potrzeby własne po stałych stawkach gwarantowanych. Taka była pierwsza, zgodna z intencjami autorów tzw. poprawki prosumenckiej interpretacja przepisów, które miały wejść w życie z dniem 1 stycznia 2016 r.

Jak się jednak z czasem okazało, interpretacja owych przepisów – zgodnie ze zdaniem Ministerstwa Gospodarki – uległa zmianie i sprzedaż po stawkach gwarantowanych nie miała dotyczyć całej energii wprowadzonej do sieci, a jedynie nadwyżki energii po jej zbilansowaniu z energią pobraną z sieci OSD.

REKLAMA

Spowodowane było to nieścisłościami znajdującymi się w przepisach ustawy o OZE i niestety w obecnym kształcie ustawy obowiązujące przepisy również pozostawiają wiele do życzenia jeżeli chodzi o ich przejrzystość i przede wszystkim zrozumiałość dla obecnych i przyszłych prosumentów.

Jedną z takich kwestii jest sprawa okresów rozliczeń, którym mają podlegać prosumenci zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 lipca. Pojawiają się wątpliwości, czy stosowane przez zakłady energetyczne okresy rozliczeń nie zablokują możliwości odebrania niewykorzystanych nadwyżek energii we wskazanym w ustawie o OZE rocznym okresie, zgodnie z systemem opustów.

Na pytanie wystosowane przez portal Gramwzielone.pl o zapis dotyczący rocznego okresu na odebranie energii w systemie opustów, wpisany do ostatniej nowelizacji ustawy o OZE, biuro prasowe Enei odpowiada:

Wskazany w tym przepisie sposób rozliczeń z prosumentami nie oznacza, że rozliczenia powinny być dokonywane w cyklach półrocznych czy rocznych. Sieć Operatora Systemu Dystrybucyjnego stanowi swoistego rodzaju „magazyn” energii wytworzonej w mikroinstalacji i wprowadzonej do sieci OSD. Jeśli w danym okresie rozliczeniowym ilość energii wprowadzonej do sieci jest większa od ilości pobranej z sieci przez prosumenta, wówczas nadwyżka energii zostaje w „magazynie” i może być pobrana z „magazynu” przez prosumenta i rozliczona w kolejnych okresach rozliczeniowych, o ile była wprowadzona nie wcześniej niż na 365 dni przed dniem dokonania odczytu rozliczeniowego w bieżącym okresie rozliczeniowym.    

Z kolei na pytanie portalu Gramwzielone.pl inny z operatorów – Energa – odpowiada, że „okresy rozliczeniowe, wynikające z zawartych z klientami umów kompleksowych, odbywają się w cyklach jedno i dwumiesięcznych, a początek okresu rozliczeniowego będzie liczony od dnia pierwszego odczytu zrealizowanego po 1 lipca br”. 

Natomiast biuro komunikacji PGE Obrót stwierdza, że „prosumenci (w zależności od grupy taryfowej) będą mogli wybrać: 1-, 2- lub 6-miesięczny okres rozliczeniowy zgodnie z taryfą, cennikiem lub ofertą…”.

Przy czym w udzielonych odpowiedziach Energa i PGE nie wspominają, aby w systemie opustów energia niewykorzystana w danym okresie rozliczeniowym przechodziła na kolejny okres rozliczeniowy określony w umowie kompleksowej.

Również na uwagę zasługuje fakt, że informacje, jakie można uzyskać na infolinii Enei, nie są do końca zbieżne z odpowiedzią udzieloną portalowi Gramwzielone.pl, o czym wspomina w jednym z komentarzy czytelnik portalu. Na infolinii brak jest jakiejkolwiek informacji o przechodzeniu niewykorzystanej energii w ramach opustu na kolejny okres rozliczeniowy.

Za całe zamieszanie odpowiedzialny jest zapis w ustawie o OZE znajdujący się w art. 4 ust. 6, przegłosowany przez PiS w sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa, wskazujący, że Sprzedawca, o którym mowa w art. 40 ust. 1a, informuje prosumenta o ilości rozliczonej energii, o której mowa w ust. 1, zgodnie z okresami rozliczeniowymi przyjętymi w umowie kompleksowej oraz odmienne brzmienie art. 4 ust. 5 niż w pierwotnej wersji noweli ustawy o OZE, który ostatecznie został uchwalony w następującym kształcie: „Rozliczeniu podlega energia elektryczna wprowadzona do sieci nie wcześniej niż na 365 dni przed dniem dokonania odczytu rozliczeniowego w bieżącym okresie rozliczeniowym. Jako datę wprowadzenia energii elektrycznej do sieci w danym okresie rozliczeniowym przyjmuje się datę odczytu rozliczeniowego, na podstawie którego określana jest ilość energii elektrycznej wprowadzonej w całym okresie rozliczeniowym”.

Dla mnie zapis art. 4 ust. 5 jest niezrozumiały i niepotrzebnie zapętlony. Można pokusić się o stwierdzenie, że celem ustawodawcy było, aby energia wyprodukowana i wprowadzona do sieci w okresie rocznym była kumulowana i rozliczana w poszczególnych okresach rozliczeniowych, o których mowa w art. 4 ust. 6 (niezbilansowana energia w danym okresie rozliczeniowym przechodziłaby na następny okres), jednak jak dla mnie zapis ten nie pozwala na jednoznaczną interpretację.

Skoro takie było zamierzenie ustawodawcy, czy nie można było zapisać tego w sposób przystępny i zrozumiały dla wszystkich, że „niezbilansowana energia wprowadzona do sieci dystrybucyjnej w danym okresie rozliczeniowym przechodzi na kolejny okres rozliczeniowy, określony w umowie kompleksowej. Energia ta podlega bilansowaniu z energią pobraną z sieci, jednak nie dłużej niż 365 od dnia wprowadzenia tej energii do sieci OSD”? Taki zapis byłby jednoznaczny i nie wprowadzałby niepotrzebnego zamieszania, jakie obecnie pojawia się na rynku prosumenckim. 

Brzmienie art. 4 w proponowanej nowelizacji ustawy o OZE w projekcie z dnia 06.05.2016 r. pozwalało na taką interpretację, że bilansowanie będzie odbywać się w okresach rocznych, jednak jego doprecyzowanie na etapie komisji sejmowej spowodowało, że zakłady energetyczne w sumie nie mają wyjścia i muszą zgodnie z brzmieniem uchwalonej noweli rozliczać prosumentów w okresach określonych w umowach kompleksowych, a moim zdaniem nie do końca są zobligowane rozliczać energię niewykorzystana w danym okresie rozliczeniowym, w następnym okresie rozliczeniowym, zgodnie z okresami określonymi w umowach kompleksowych.

Jak taki sposób bilansowania, w większości przypadków w okresach dwumiesięcznych (najczęściej spotykane umowy w Polsce pomiędzy OSD a osobą fizyczną) – w przypadku nie przechodzenia na kolejny okres rozliczeniowy energii niewykorzystanej w ramach opustu w danym okresie rozliczeniowym – wpłynąłby na opłacalność inwestycji w mikroinstalację prosumencką?

Niestety, mimo i tak niewspółmiernego „wsparcia” w stosunku do kosztów budowy instalacji, taki okres bilansowania, bez możliwości wykorzystania energii wprowadzonej do sieci w okresie 365 dni, może sprawić, że spora cześć energii w okresie od marca do września zostanie oddana przez prosumentów do sieci OSD…za darmo. Przypominam, że zgodnie z zapisami ustawy prosument został pozbawiony możliwości odsprzedaży nadwyżki energii, która może pojawić się po zbilansowaniu energii pobranej i oddanej do sieci.

Aby dobrze zobrazować wpływ rozliczania prosumentów w okresach dwumiesięcznych, posłużę się przykładem gospodarstwa domowego, które w skali roku zużywa 10 000 kWh energii elektrycznej, przy założeniu jednakowego zużycia energii w poszczególnych miesiącach.

REKLAMA

W gospodarstwie tym zainstalowana jest trójfazowa mikroinstalacja fotowoltaiczna o mocy 10 kWp. Jako okresy rozliczeniowe przyjąłem dwa następujące po sobie miesiące tj. styczeń/luty, marzec/kwiecień itd. 

Jak wynika z powyższej tabeli, w przykładowym gospodarstwie domowym na własne potrzeby zużyjemy 4865 kWh, co ogółem stanowi 48,7 proc. wyprodukowanej energii. Taki procent w większości gospodarstw domowych będzie jednak nieosiągalny, dlatego też powyższy przykład można uznać za optymistyczny.

Zazwyczaj autokonsumpcja w przypadku gospodarstwa domowego waha się w granicach 30/35 proc. wyprodukowanej energii. Pozostałą energię trzeba odprowadzić do sieci. Idźmy jednak dalej i zobaczmy, jak sytuacja będzie przedstawiać się po zbilansowaniu energii oddanej i pobranej z sieci.

Musimy jednak pamiętać, że dla instalacji o mocy do 10 kW (mowa o zainstalowanej mocy STC w panelach) współczynnik bilansowania wynosi 0,8. Oznacza to tyle, że za każdą 1 kWh energii wprowadzoną do sieci możemy pobrać 0,8 kWh. 

Z powyższej tabeli wynika, że przy bilansowaniu energii w okresach dwumiesięcznych, jedyną opłacalną opcją byłaby autokonsumpcja wyprodukowanej energii na poziomie 100 proc. W obecnym kształcie ustawy, przy standardowym profilu zużycia energii elektrycznej na potrzeby własne w gospodarstwach domowych, rozliczanie energii w proponowany sposób – bez przechodzenia niewykorzystanej energii w systemie opustów na kolejny okres rozliczeniowy – byłoby po prostu nieopłacalne dla obecnych i przyszłych prosumentów.

Zobaczmy teraz, jak sytuacja przedstawiałaby się w przypadku bilansowania energii w okresach półrocznych: 

oraz w obiecanym przez Ministerstwo Energii okresie rocznym:

Oczywiście wyliczenia dotyczące bilansowania w okresach półrocznych oraz w okresie rocznym zostały oparte na tych samych założeniach, co wyliczenia dla okresów dwumiesięcznych tj. autokonsumpcja na poziomie 40 proc. wyprodukowanej energii oraz całość energii zużyta na potrzeby własne w miesiącach listopad-luty.

Jak wynika z powyższych wyliczeń, jedynym rozwiązaniem byłoby bilansowanie energii w okresie rocznym lub ewentualnie w okresach półrocznych, co gwarantuje w miarę sprawiedliwy sposób bilansowania energii pobranej i oddanej do sieci.

W przypadku rozliczania energii w okresach dwumiesięcznych, bez możliwości wykorzystania w kolejnym okresie rozliczeniowym energii niezbilansowanej, a wprowadzonej do sieci, dosyć, że bylibyśmy zmuszeni zakupić część potrzebnej nam energii w gospodarstwie domowym, to na dodatek również część wyprodukowanej przez nas energii oddalibyśmy za darmo do sieci OSD.

Myślę, że czteroletni okres ciągłych zmian projektów ustawy o OZE oraz brak w tym okresie obowiązujących przepisów dotyczących rozliczania prosumentów powinien dobiec końca. Chyba czas najwyższy, aby posłowie wprowadzili w życie przepisy, które zagwarantują prosumentom stabilne prawo, dające się w sposób jednoznaczny interpretować. Jednak, aby tak się stało, potrzebne jest doprecyzowanie obecnych przepisów w zapowiadanej przez Ministerstwo Energii kolejnej nowelizacji ustawy o OZE.

Aby montaż prosumenckiej instalacji PV był opłacalny i odbywał się na przejrzystych warunkach, zapisy znajdujące się w art. 4 ust. 5 i 6 muszą zostać zmienione, w taki sposób, aby nie pozostawiały wątpliwości co do ich interpretacji. ME musi jednoznacznie wskazać w ustawie, że bilansowanie musi odbywać się w okresach rocznych, bez względu na okresy rozliczeniowe stosowane przez operatorów i w sposób zrozumiały dla wszystkich skonstruować zapisy, potwierdzając, że niewykorzystana energia w danym okresie rozliczeniowym w systemie opustów przechodzi na kolejny okres rozliczeniowy.

Na ten moment jedyne, co można doradzić obecnym prosumentom – wobec niejasności co do okresów rozliczeń tzw. opustów – to zmiana okresu rozliczeniowego w umowach kompleksowych na okresy 6-miesięczne, o ile lokalny OSD dopuszcza takie terminy rozliczania odbiorców końcowych.

Patryk Rakowski