Renesans współspalania dzięki aukcjom?

Renesans współspalania dzięki aukcjom?
Tauron press

Zdaniem ekspertów cytowanych przez „Rzeczpospolitą”, zapowiedziane przez rząd przyszłoroczne aukcje mogą promować technologię współspalania, w przypadku której produkcję energii ostatnio wygaszano ze względu na niskie ceny zielonych certyfikatów.

Cytowany przez „RZ” Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, szacuje, że budżet zaplanowany w ramach przyszłorocznej aukcji – chodzi o około 18 mld złotych w okresie 15 lat – tylko w 2/3 wesprze budowę nowych źródeł, a w 1/3 trafi do już istniejących.

Z kolei Michał Ćwil, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej (PIGEOR), ocenia, że rząd planuje wsparcie dla zbyt małego potencjału źródeł odnawialnych, aby Polska mogła wywiązać się ze swoich zobowiązań w zakresie celu OZE na 2020 r.

REKLAMA

Wiceszef PIGEOR zaznacza, że podczas gdy rząd planuje wydawać na wsparcie OZE przyznane na podstawie przyszłorocznej aukcji około 800 mln zł w skali roku, na wsparcie energetyki konwencjonalnej przeznaczane jest w skali roku ponad 2 mld zł.

REKLAMA

Michał Ćwil szacuje, że na podstawie przyszłorocznych aukcji wsparcie może trafić do inwestorów planujących budowę farm fotowoltaicznych o jednostkowej mocy do 1 MW, o łącznym potencjale około 330 MW. Z kolei w przypadku wyższych mocy jego zdaniem wygrane mogą okazać się elektrownie współspalające biomasę z węglem, które mogą zgarnąć rocznie pulę 700 GWh przyznanych w aukcji.

Wtóruje mu Grzegorz Wiśniewski, który ocenia, że „gros pomocy pójdzie dla współspania, zwłaszcza że jest wiele takich projektów, a nadwyżka ceny referencyjnej nad kosztami produkcji dla tej technologii jest zachęcająca”.

Link do artykułu w „Rzeczpospoliej”.

red. gramwzielone.pl