Rentowność inwestycji w OZE jak w 10-letnich obligacjach?

Rentowność inwestycji w OZE jak w 10-letnich obligacjach?
Jfz, wikimedia flickr cc-by-2.0

Jednym z nowych pomysłów resortu gospodarki dot. nowego systemu wsparcia dla OZE jest {więcej}wprowadzenie do systemu współczynników korekcyjnych regulacji gwarantującej minimalną rentowność inwestycji. 

Mechanizm miałby polegać na tym, iż przy ustalaniu poziomu współczynników korekcyjnych dla danych technologii OZE, resort gospodarki nie mógłby zejść poniżej pewnego poziomu zapewniającego minimalną rentowść inwestycji odpowiadającej poziomowi rentowności 10-letnich obligacji skarbowych. 

Z jednek strony może cieszyć przejaw troski o inwestorów ze strony resortu gospodarki, który właśnie przygotowuje ustawę, której jakość zdecyduje o tempie rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce, ale pomysł ten także zaskakuje. 

REKLAMA
REKLAMA

W kwestii zapewnienia minimalnej rentowności współczynników wypowiedział się na łamach wnp.pl Rafał Hajduk, partner w kancelarii Norton Rose Piotr Strawa i Wspólnicy – Moim zdaniem to dobrze, że pojawia się kryterium minimalnej rentowności, ale zrównywanie jej z rentownością obligacji skarbowych jest nieporozumieniem. Jeśli już, to minimalna rentowność powinna być określona jako rentowność obligacji skarbowych powiększona o określoną liczbę punktów bazowych. Minimalna rentowność musi uwzględniać stopę ryzyka inwestycji w OZE, która nawet przy korzystnym systemie wsparcia jest bez wątpienia większa od ryzyka inwestowania w obligacje skarbowe Państwa polskiego, i będzie tym większa, im więcej będzie mechanizmów rynkowych w systemie wsparcia – komentuje Hajduk. 

Wprowadzenie tego rodzaju mechanizmu stwarzającego pewne gwarancje dla inwetycji w OZE nie będzie miało jednak większego znaczenia, jeśli w ustawie nie znajdą się podstawowe zapisy gwarantujące inwestorom popyt na zieloną energię i zielone certyfikaty na przewidywanlnym poziomie cen, a jak na razie – w przeciwieństwie do obecnie działającego systemu – w obecnej wersji projektu ustawy o OZE takiej gwarancji brakuje.

Elementem, który wymaga korekty w celu stworzenia większej stabilności dla inwestycji w OZE, jest także potrzeba wyraźnego określenia w nowym projekcie ustawy o OZE, że dana wartość współczynników będzie przysługiwać danej inwestycji przez cały okres wsparcia np. przez zaproponowane w obecnym projekcie ustawy 15 lat, czy w końcu opracowanie jasnego mechanizmu obliczania opłaty zastępczej, tak aby dał on inwestorom gwarancję określonych przychodów w kolejnych latach i pozwolił im na tworzenie możliwie dokładnych biznesplanów.

pp / gramwzielone.pl