Projekt nowelizacji ustawy o OZE już po I czytaniu. Z poparciem ME

Projekt nowelizacji ustawy o OZE już po I czytaniu. Z poparciem ME
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Wczoraj wieczorem sejmowa Komisja ds. Energii i Skarbu Państwa przyjęła w pierwszym czytaniu przygotowany przez PiS projekt zmian w ustawie o OZE zakładających powiązanie wartości opłaty zastępczej z ceną zielonych certyfikatów. Ministerstwo Energii, które zapewniło, że nie uczestniczyło w pracach nad tym projektem, odniosło się do niego pozytywnie. W odpowiedzi na pytania o sens i cele proponowanych regulacji reprezentantka formalnych autorów projektu nowelizacji, posłanka PiS Ewa Malik, odsyłała do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela resortu energii.

Na początku z wnioskami o odroczenie prac nad projektem, aby mogli w nich uczestniczyć przedstawiciele branży OZE, a także z kolejnym wnioskiem o wysłuchanie publiczne ws. zgłoszonego przez PiS projektu ustawy wystąpili posłowie opozycji. Wnioski zostały jednak odrzucone głosami PiS.

Autorzy wniesionego do Sejmu projektu nowelizacji ustawy o OZE proponują, aby powiązać wartość opłaty zastępczej z ceną certyfikatów. Opłata zastępcza ma stanowić 125 proc. rocznej średnioważonej ceny zielonych certyfikatów, czyli obecnie wyniosłaby niecałe 40 zł/MWh. Tymczasem obecna wartość opłaty zastępczej, stanowiącej alternatywę dla zakupu i umarzania zielonych certyfikatów, wynosi 300,03 zł/MWh, a cena certyfikatów od wielu miesięcy otrzymują się na poziomie poniżej 30 zł/MWh.

REKLAMA

Posłanka PiS Ewa Malik, która wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa reprezentowała grupę posłów zgłaszających procedowany projekt nowelizacji ustawy o OZE, zapewniała, że jego celem jest uelastycznienie systemu zielonych certyfikatów, zmniejszenie ich nadpodaży oraz „bardziej zrównoważony rozwój Polski w obszarze odnawialnych źródeł energii”.

Posłanka PiS zapewniła przy tym, że „bez dodatkowych działań ze strony ustawodawcy nie jest możliwa likwidacja nadwyżki zielonych certyfikatów”, która – jak zauważyła – odpowiada produkcji energii rzędu 20 TWh. Działań zmierzających do likwidacji nadwyżki certyfikatów do tej pory konsekwentnie odmawiało Ministerstwo Energii. Problem w tym, że w przygotowanym przez posłów PiS projekcie trudno znaleźć regulacje, które tą nadwyżkę miałyby zniwelować.

Poseł klubu Wolni i Solidarni Ireneusz Zyska sugerował, aby włączyć proponowane przez posłów PiS regulacje w prace nad nowelizacją przygotowaną przez Ministerstwo Energii. – Byłoby to bardziej racjonalne – zaznaczył, podkreślając, że na posiedzeniu sejmowej komisji brakuje strony społecznej. Zwrócił ponadto uwagę na możliwą kolizję artykułów 47 i 56 ustawy o OZE, po proponowanej przez PiS zmianie tego drugiego artykułu.

Dobrze by było, aby w procedowaniu tej ustawy mogli uczestniczyć przedsiębiorcy (…) a także przedstawiciel Urzędu Regulacji Energetyki – komentował poseł Zyska, który mimo wyrażonych zastrzeżeń zagłosował później za przyjęciem w I czytaniu nowelizacji proponowanej przez PiS. 

We wczorajszym posiedzeniu nie uczestniczyli, obok reprezentantów strony społecznej, również przedstawiciele Urzędu Regulacji Energii. Posłanka Malik poinformowała, że autorzy procedowanych regulacji nie konsultowali ich wcześniej z URE.

Mimo, że w posiedzeniu nie mogli uczestniczyć przedstawiciele organizacji branżowych, ze względu na obowiązujący zakaz wstępu do Sejmu, na posiedzeniu pojawił się m.in. b. poseł Artur Zawisza reprezentujący Unię Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego.

Postawione przez wiceprezesa UPEBI pytanie dotyczące prognozowanych skutków procedowanych regulacji na rynek certyfikatów błękitnych, przysługujących producentom energii z biogazu rolniczego, pozostało bez odpowiedzi przedstawicieli autorów projektu nowelizacji.

Artur Zawisza pytał jednocześnie, dlaczego zaproponowane przez PiS regulacje są procedowane oddzielnie i nie zostały ujęte w opublikowanym zaledwie pod koniec ubiegłego miesiąca rządowym projekcie nowelizacji ustawy o OZE.

Posłanka PO Gabriela Lenartowicz postawiła tezę, że celem takiego zabiegu było wyłączenie proponowanej regulacji nt. opłaty zastępczej z trybu konsultacji, które towarzyszą rządowemu projektowi nowelizacji ustawy o OZE.

REKLAMA

Do zaproponowanych formalnie przez posłów PiS regulacji przychylnie odniosło się Ministerstwo Energii.

Wiceminister energii Andrzej Piotrowski poinformował, że 26 lipca odbędzie się konferencja uzgodnieniowa z udziałem przedstawicieli resortu energii. Jednocześnie wiceszef Ministerstwa Energii poparł propozycje zgłoszone przez PiS.

Przypominam, jaka jest funkcja opłaty zastępczej. To jest opłata, którą należy wnosić w momencie, w którym na rynku nie daje się kupić certyfikatów. To miał być wentyl bezpieczeństwa, a służy jako ostoja pewnego rodzaju mechanizmu, który dopuszcza ogromny obrót pozagiełdowy – w ten sposób wiceminister Piotrowski tłumaczył konieczność poparcia nowelizacji przygotowanej przez posłów PiS.

Przedstawiciele branży OZE wskazują jednak, że proponowane przez PiS obniżenie wartości opłaty zastępczej do poziomu 125 proc. średniej rynkowej ceny certyfikatów może doprowadzić do sytuacji, w której podmioty zobowiązane do realizacji obowiązku OZE będą mogły wypełniać go niższym kosztem, wnosząc opłatę zastępczą i tym samym rezygnując z alternatywy, jaką jest zakup i umorzenie certyfikatów.

 Nie ma tu rynku, a rynek jest najlepszym regulatorem. Spróbujmy go przywrócić. Wszyscy mówią, że ceny certyfikatów są bardzo niskie. Jeśli zwiększymy potencjał nabywczy, to poprawimy ten rynek. Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego państwo nie chcecie uznać, że to jest propozycja idąca w dobrym kierunku – wiceminister Piotrowski pytał posłów opozycji, którzy sprzeciwili się procedowaniu nowelizacji przygotowanej przez PiS.

To mechanizm ograniczający rynek. Pan sobie zaprzecza – zwrócił się do wiceministra Piotrowskiego poseł Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej.

Proponowane przez autorów poselskiego projektu nowelizacji ustawy o OZE ustanowienie wysokości opłaty zastępczej na poziomie 125 proc. ceny certyfikatów w praktyce może ograniczyć możliwość wzrostu obecnie rekordowo niskich cen zielonych certyfikatów.

Poseł PO Włodzimierz Karpiński zauważył, że wyrażając swoja opinię wiceminister Piotrowski de facto reprezentował wnioskodawców procedowanego w Sejmie projektu. – O ile mi wiadomo, to nie jest projekt rządowy – stwierdził, pytając, „czy nie lepiej zrobić kompleksowej nowelizacji, ze wszystkim prawidłami, które są wymagane przy przyzwoitej i cywilizowanej ścieżce legislacyjnej”.

To rozwiązanie krótkie, małe, swego rodzaju poprawka do ustawy  bagatelizował zgłaszane przez opozycję uwagi przewodniczący Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa poseł Marek Suski. – Z tego, co mówił pan minister, będzie na jesieni przygotowana kompleksowa zmiana. Jeżeli te wprowadzone przepisy nie będą dobrze funkcjonować, to w tej zmianie będzie można to naprawić. Za dwa, trzy miesiące będziemy mieć wyniki funkcjonowania tej nowelizacji. Jeżeli będzie coś niekorzystnego, to będzie można to naprawić, a skutki w ciągu tych dwóch, trzech miesięcy będą znikome, więc nie ma tutaj jakiegoś zagrożenia – ocenił poseł Suski.

 Rzeczą naturalną jest, że jeśli niektórzy mają dobry pomysł, to chcą go jak najszybciej zrealizować (…) Wydaje mi się, że w tym nie ma nic nagannego, tym bardziej, że ten zapis jest krótki i nie odnosi się do fundamentów całej reszty – wtórował wiceminister Piotrowski, komentując możliwość przyjęcia procedowanej nowelizacji jeszcze przed sejmowymi wakacjami.  

Posłanka Ewa Malik, która formalnie reprezentowała autorów nowelizacji, podczas wczorajszego posiedzenia nie odpowiedziała na żadne z pytań o zasady działania systemu zielonych certyfikatów oraz o planowane skutki zaproponowanych zmian, odsyłając pytających do przedstawicieli Ministerstwa Energii.

Wczorajsze posiedzenie sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa zakończyło się uchwaleniem w pierwszym czytaniu zgłoszonego przez posłów PiS projektu nowelizacji. Przeciwko byli posłowie PO, Nowoczesnej i PSL. Podczas posiedzenia nie zgłoszono żadnych poprawek. Drugie czytanie odbędzie się już dzisiaj o godz. 19.

red. gramwzielone.pl