J. Piechociński: ci którzy z "dużą odwagą" zainwestują w OZE, mogą liczyć na dodatkowe dochody lub oszczędności
{więcej}Przydomowe farmy wiatrowe, czy tak zwane instalacje fotowoltaiczne pozwalające na wytwarzanie energii elektrycznej ze słońca już niedługo mogą zwiększyć comiesięczne dochody wielu gospodarstw domowych. Warunkiem jest jednak wejście w życie przepisów o Odnawialnych Źródłach Energii.
Zdaniem Pawła Orsłowskiego, wiceministra rozwoju regionalnego, dochód z tytułu odsprzedaży nadwyżek energii elektrycznej jako element zdolności kredytowej”. Dzięki temu możliwa byłaby realizacja idei „SAMOspłacającego się domu”, której pomysłodawcą jest właśnie BOŚ BANK. Jej celem jest budowa 100 tys. domów jednorodzinnych w ciągu pięciu lat. Jedynym warunkiem byłoby posiadanie własnej, niezaciemnionej działki. Więcej informacji na temat Programu „SAMOspłacający się dom” na stronie www.eko-polska.pl/ekodom. Poniżej znajdą Państwo wypowiedzi decydentów i ekspertów, którzy wzięli udział w trzecim i czwartym odcinku programu „eko-Polska”:
JAN KRZYSZTOF BIELECKI, PRZEWODNICZĄCY RADY GOSPODARCZEJ PRZY PREZESIE RADY MINISTRÓW: Według mnie, najważniejszą kwestią jest to, w jakim stopniu Polska i polski rząd chce wspierać OZE, czyli odnawialne źródła energii, ile będzie tej dopłaty, na jakich warunkach no i wtedy między innymi takie różne programy jak ten mogą myśleć o skorzystaniu z tej nowej, polskiej polityki.
JANUSZ PIECHOCIŃSKI, WICEPREMIER, MINISTER GOSPODARKI: Tym którzy z dużą odwagą wejdą do systemu Odnawialnych Źródeł Energii – ci mogą liczyć na dodatkowe dochody albo dodatkowe oszczędności z posiadania i wytwarzania własnej energii
PAWEŁ ORŁOWSKI, WICEMINISTER ROZWOJU REGIONALNEGO: To może mieć wpływ na podniesienie jakości życia poprzez lepszą sytuację dochodową gospodarstwa domowego i na pewno wpływa na przeobrażenia gospodarcze szczególnie na obszarach wiejskich
PRZEMYSŁAW FIGARSKI, WICEPREZES BOŚ BANK: W sytuacji w której ta sama rodzina nie ma zdolności kredytowej dzisiaj, nagle mogłaby się stać właścicielem własnego domu ponieważ bank rozpoznałby dochód z tytułu odsprzedaży nadwyżek energii elektrycznej jako element zdolności kredytowej
PIOTR STYCZEŃ, WICEMINISTER TRANSPORTU: Po pierwsze edukacja to także informacja o jakości wyrobów, urządzeń, całych systemów regulacyjnych. Po drugie oferujący tego typu produkty przede wszystkim firmy handlujące tego typu produktami muszą być jednak, jeśli chodzi o ofertę, przepuszczeniu przez pewien filtr, na przykład znakomicie działających audytorów energetycznych, którzy posiadają sporą wiedzę. Sama ustawa przede wszystkim jest jednym z komponentów prawa związanego z wydatkowaniem między innymi środków publicznych na poprawę stanu energetycznego polskich budynków lub też na poprawę ale już poprzez inwestowanie stanu tych budynków, które są oddawane na rynku pierwotnym Najpierw powstaje zespół przekazów dotyczących nowego prawa, czy też prawa już działającego i te przekazy są przyjmowane przez opinię publiczną. Szczególnie tę, która jest zainteresowana inwestowaniem. Następnie jest poszukiwanie urządzeń i wyrobów odpowiadających swoimi charakterystycznymi parametrami wymaganiom przepisów ustawy. W ślad za tymi działaniami idzie etap trzeci: mianowicie środki publiczne. Najczęściej są to środki z budżetu państwa, czasami środki z Unii Europejskiej, być może w tej nowej perspektywie będą one zagospodarowane znacznie wyraźniej. No ale także idą środki – i to jest bardzo ważne – w ramach systemu kredytowania tego typu przedsięwzięć przez banki komercyjne w powiązaniu ze środkami publicznymi. Suma tych działań to jest właściwie ułatwienie od początku, czyli od myślenia, od pomysłu do zrealizowania obiektu o przyjaznym zużyciu energii.
MARIUSZ KLIMCZAK, PREZES BOŚ BANK: Samospłacający się dom to bardzo innowacyjne, nowoczesne rozwiązanie. Mówimy tutaj o domu, który jest wyposażony w najnowsze technologie, w oszczędny sprzęt AGD. W pełni wyposażony – mówimy tutaj o łazience, o kuchni, po podłogach, o internecie w każdym domu. Jednocześnie dom, który posiada pompę ciepła, instalację solarną. Przy domu mała mikroelektrownia zasilana słońcem. I cały ten model możliwy, dostępny dla przeciętnej polskiej rodziny i to jest najcenniejsza rzecz tego projektu.
Agnieszka Stanisławska, www.eko-polska.pl
