Stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji do projektu ustawy o OZE

Stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji do projektu ustawy o OZE
Nufkin, flickr cc-by-2.0
{więcej}Prezentujemy Stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji przygotowane w ramach konsultacji dotyczących projektu Ustawy o odnawialnych źródłach energii – wersja 4.0. z 12.11. 2013 r. 
 

Wprowadzenie 
 

Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT) zrzesza w ramach Sekcji Inteligentnych Sieci – Smart Grids (SIS-SG), podmiotygospodarcze zatrudniające łącznie ponad 14 tys. pracowników, wykazujące obroty przekraczające 7,6 mld zł rocznie. Zatrudnienie w całym przemyśle ICT można szacować na ponad 200 tys. pracowników. Pod koniec 2012 gotowe były projekty ustaw składających się na tzw. „duży trójpak”, które poddane były procesowi konsultacyjnemu. Po jego zakończeniu uwzględniono głównie stanowiska i opinie Ministerstwa Skarbu Państwa i Ministerstwa Finansów. 

Rząd i większość koalicyjna w Sejmie, wstrzymała uchwalenie opracowanego i skonsultowanego pakietu, informując, że ze względu na presję czasu wynikającą z nacisku Komisji Europejskiej, przyjęta zostanie w trybie szybkim nowelizacja ustawy Prawo energetyczne, a w 2013 dokończone zostaną prace nad tzw. „dużym trójpakiem”. W ten sposób przedłużono dyskusje nad przyszłymi projektami do września 2013, by następnie odrzucić wieloletni dorobek wielu środowisk, w tym przedsiębiorców, i przedstawić do konsultacji kolejny projekt ustawy, przygotowany bez zdefiniowania nowych założeń i w oderwaniu od realiów – zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Wzorowano się w nim na regulacjach z krajów o zupełnie innym poziomie rozwoju gospodarczego, warunkach klimatycznych oraz stanie i strukturze systemu energetycznego. Pominięto również fakt, że naszym głównym partnerem w wymianie gospodarczej jest Republika Federalna Niemiec. Nie uwzględniono faktu, że Polska jest krajem o bardzo niskiej kapitalizacji gospodarki i niskiej koncentracji kapitału, więc powinniśmy położyć szczególny nacisk na takie mechanizmy, które będą wspierać jak największe zaangażowanie bardzo drobnego, prywatnego kapitału i oszczędności konsumentów, poprzez maksymalną rozbudowę rynku prosumenckiego i lokalnego przemysłu produkcji i instalacji tych urządzeń. W przedkładanym projekcie postąpiono akurat odwrotnie. 

W dotychczasowej praktyce stanowienia prawa gospodarczego, jest to przypadek wyjątkowego lekceważenia opinii środowiska przedsiębiorców. Pominięto interes gospodarstw wiejskich i przemysłu prywatnego zorientowanego na innowacyjność i rozwój w oparciu o nowoczesne rozwiązania techniczne i technologiczne. Ustawa w proponowanym kształcie stanowi kolejny przejaw polityki ochrony przestarzałych i energochłonnych przedsiębiorstw państwowych oraz monopolistycznej pozycji państwowych przedsiębiorstw energetycznych. 
 
Podsumowanie Stanowiska KIGEiT 
 
Uważamy, że projekt ustawy o OZE w obecnym kształcie powinien być wycofany w całości z konsultacji społecznych i należy powrócić do zakończenia prac prowadzonych w dyskusji nad projektem opartym na systemie taryf gwarantowanych, budującym mocny rynek prosumentów, który był przedstawiony przez Ministerstwo Gospodarki pod koniec roku 2012. Dlatego nie przestawiamy poprawek do obecnego projektu, jako błędnego strategicznie w stosunku do prosumenta, a przez to sprzecznego z polską racją stanu i interesami polskiej gospodarki w sferze makroekonomicznej i technicznej. Projekt ten odrzucamy jako blokujący innowacyjność w obszarze energetyki i umacniający wsparcie dla oligopolu energetycznego i przemysłu energochłonnego. 
REKLAMA

Stanowisko wraz z uzasadnieniem 
 
W ramach procesu konsultacyjnego, który był prowadzony pod koniec 2012, postulowaliśmy i nadal postulujemy wprowadzenie systemu dynamicznie kształtowanych taryf gwarantowanych. System ten powinien być całkowicie cyfrowy, co umożliwiłoby bardzo szybkie dopasowanie poziomu wsparcia do poziomu kosztów nowych technologii produkcji energii i potrzeb energetycznych całej gospodarki. Szczegółowe uwagi przekazaliśmy w trakcie poprzedniego procesu konsultacji i deklarujemy, jako KIGEiT, przygotowanie szczegółowej aktualizacji tych poprawek, gdy powrócimy do dyskusji nad ustawą w wersji mającej większy sens ekonomiczny dla polskiej gospodarki. 

Istotą globalnej zmiany technicznej w zakresie energetyki jest proces decentralizacji wytwarzania energii poprzez upowszechnienie mikroinstalacji opartych na: panelach fotowoltaicznych, mikroturbinach wiatrowych, pompach ciepła, kolektorach słonecznych i magazynach energii. Jest to zmiana spójna z procesem przechodzenia na budownictwo pasywne. 

Zwracamy uwagę, że produkcja urządzeń dla nowej energetyki jest już realizowana i może być rozwijana przez polski przemysł elektromaszynowy (w tym wyrobów elektronicznych i teleinformatycznych dla nowych technik energetycznych), który jest w Polsce dobrze rozwinięty, ale pozbawiony wewnętrznego rynku zbytu, co w znacznym stopniu ogranicza jest możliwości harmonijnego i szybszego rozwoju. 

Przejście na nowe techniki energetyczne zmniejszyłoby wydatki rzeczowe na energetykę, natomiast znacznie zwiększyłoby koszty pracy zarówno na etapie inwestycji jak i późniejszego utrzymania, co pozwoliłoby z kolei na redukcję importu paliw kopalnych. Większość krajów opierających swój rozwój na innowacyjności przystąpiło do wdrażania nowych technologii energetycznych opartych na OZE i magazynach energii. Przykładowo: w Niemczech przemysł OZE sprzedaje obecnie ponad 120 TWh rocznie (więcej niż cała sprzedaż energii elektrycznej w Polsce) oraz zatrudnia ok. 400 tys. pracowników. Polityka ta pozwoliła Niemcom na redukcję bezrobocia i wejście na ścieżkę wzrostu, bez szkody dla finansów publicznych. Zwiększone wydatki na energię spowodowane są głównie skutkiem wdrożenia realnych, rynkowych cen energii i zostały skompensowane wzrostem gospodarczym. Zmiana struktury cen energii przywróciła również opłacalność inwestycji w energetykę węglową, co pozwala na innowacyjny rozwój całego sektora. Rośnie prawdopodobieństwo, że po roku 2020 energia elektryczna z OZE będzie w Niemczech tańsza od energii z paliw kopalnych. 

Trwa również intensywny rozwój magazynów energii elektrycznej, których powszechna implementacja w samochodach i magazynach stacjonarnych pozwoli na optymalne wykorzystanie każdej jednostki generacyjnej, zarówno klasycznej jak i typu OZE. Propagowane w polskiej prasie „rewelacje” o wycofywaniu się Niemiec z obecnej polityki rozwoju OZE, powrotu do węgla i inne tego typu informacje są niezgodne z prawdą i służą wyłącznie usprawiedliwianiu tzw. „polskiej polityki energetycznej”. Tymczasem polityka ta, mimo ponad 13% bezrobocia, nie pozwala na tworzenie nowych miejsc pracy poprzez uruchomienia lokalnego kapitału, na wdrażanie innowacyjności w jednym z najważniejszych przemysłów, natomiast przyczynia się do stałego wzrostu importu energetycznego węgla kamiennego oraz innych paliw kopalnych. Polityka ta jest szczególnie szkodliwa dla terenów wiejskich i małomiasteczkowych, które są naturalnym miejscem budowy mikroinstalacji. Energetyka prosumencka właśnie na tych obszarach generowałaby miejsca pracy i aktywność obywatelską. 

Przestawiony obecnie do konsultacji projekt ustawy o OZE jest również wyrazem kontynuacji polityki blokowania innowacyjnych inwestycji w energetyce! Jeśli projekt ten zostanie przyjęty, to jego zapisy w części dotyczącej prosumentów długo pozostaną martwe, gdyż są oderwane od obecnego stanu rozwoju techniki i polskich realiów. Przy obecnej strukturze cen, tworzy on uzasadnienie i możliwość inwestycji prosumenckich tylko w segmencie prosumentów, których warunki życia uzasadniają ekonomicznie kupno samochodu elektrycznego. 

W części dotyczącej systemu aukcyjnego stworzono szerokie pole do podejmowania całkowicie nieprzejrzystych decyzji o dofinansowaniu wąskich grup przedsiębiorstw i dużych inwestorów, co może sprzyjać nadużyciom i zachowaniom korupcyjnym. 

Przedstawiany do konsultacji projekt, w ocenie KIGEiT, jest wynikiem realizacji interesów przedsiębiorstw znajdujących się całkowicie pod kontrolą władz politycznych. Można wręcz odnieść wrażenie, że politycy w trosce o swoje bieżące grupowe interesy i miejsca pracy dla zaplecza kadrowego klasy politycznej, po raz kolejny próbują zablokować możliwość innowacyjnego rozwoju energetyki w oparciu o OZE i nowe technologie energetyczne. Przyjęcie ustawy w wersji proponowanej przez MG, będzie kolejnym krokiem oddalającym nas od głównego nurtu rozwoju nowych technologii, co jednocześnie pogłębi różnice zdań pomiędzy Polską a pozostałymi krajami UE w zakresie sposobów realizacji polityki obniżania emisji i ochrony klimatu. Blokowanie postępu technicznego w energetyce w oparciu o własny przemysł i zasoby finansowe pozbawia Polskę możliwości przeprowadzenia opłacalnej integracji infrastruktury technicznej, która powinna polegać na cyfryzacji i konwergencji. 


Projekt ustawy o OZE, w poddanej konsultacjom wersji 4.0, jest kolejnym przykładem umacniania polityki wsparcia dla wzrostu importu energetycznego węgla kamiennego. Import ten wynosi obecnie ok.14 mln ton rocznie, co stanowi prawie ¼ ilości węgla kamiennego spalanego w elektrowniach i będzie nadal rósł, gdyż koszty jego wydobycia w Polsce przekraczają już 320 zł/t (i nadal będą rosły). To oznacza, że koszt polskiego węgla kamiennego, jaki trzeba spalić, by dostarczyć 1 MWh energii elektrycznej do użytkownika końcowego w pewnych okresach zbliża się do ceny energii elektrycznej za 1 MWh na rynku hurtowym. Ten „cud” biznesowy jest rezultatem braku właściwych mechanizmów kształtowania cen energii elektrycznej. To widomy symptom dotowania „węglowego łańcucha produkcji energii elektrycznej”, który musi w konsekwencji spowodować negatywne konsekwencje dla przemysłu węglowego, energetyki i dla całej gospodarki kraju. Węgiel importowany pochodzi głównie z kopalń zlokalizowanych na wschodzie. Biorąc pod uwagę, że również większość ropy naftowej i gazu ziemnego importujemy z kierunku wschodniego, można stwierdzić jednoznacznie, że ten sposób realizujemy scenariusz sprzeczny z polską racją stanu. 

Wiadomym jest, że zdekapitalizowany system elektrowni wraz z przestarzałymi technicznie systemami sieci elektroenergetycznych wymagają pilnej modernizacji i poniesienia olbrzymich nakładów inwestycyjnych, których przemysł państwowy nie jest w stanie sfinansować. Spowodowaliśmy, że wydatki na import paliw są tak wielkie, że stają się porównywalne z wielkością pomocy finansowej otrzymywanej z UE, co radykalnie obniżyło zdolności finansowe do inwestycji w nowe technologie. W latach 2002-2012 – zwiększyliśmy wydatki na import surowców energetycznych 5-krotnie – z poziomu 4 mld euro do poziomu ponad 20 mld euro. W ciągu ostatniej dekady nie zrobiliśmy praktycznie nic, aby tę tendencję zahamować. W tym samym czasie całkowity eksport Polski wzrósł mniej niż 3 razy (2,8) i wynosił w 2012 roku 152 mld euro. Dla zobrazowania skali problemu pragniemy przypomnieć, że w okresie 2014-2020, roczna pomoc z UE na infrastrukturę będzie wynosić ok. 10 mld euro. Tak wygląda najkrótsze możliwe podsumowanie dotychczasowych osiągnięć obecnej polityki energetycznej! 

Uważamy, że Polska w latach 2014-2020 wejdzie w okres koniunktury gospodarczej. Będziemy mieli niepowtarzalną i realną możliwość zbudowania trwałych fundamentów bezpieczeństwa energetycznego opartego na OZE, stabilizowanych polskimi paliwami energetycznymi, czyli całkowicie opartego na produkcji krajowego przemysłu. Jest oczywistym, że koszt budowy tak pomyślanego bezpieczeństwa energetycznego będzie znaczny, ale w całkowitym bilansie może w istotnej części być skompensowany wzrostem zatrudnienia w sektorach produkcji i utrzymania energetyki OZE oraz poprawą bilansu handlowego. Wzrost cen, którymi straszy się społeczeństwo, może być akceptowalny i przejściowy. Wprowadzenie systemu wsparcia dla OZE powinno być powiązane z ujawnieniem faktu, w jakim stopniu energia z węgla kamiennego jest dotowana wieloma „mechanizmami pośrednimi”. Urealnienie cen energii uczyni opłacalnym zarówno wydobycie polskiego węgla kamiennego jak i budowę systemu OZE. Podążanie drogą niemiecką buduje również polskiemu przemysłowi trwały rynek zbytu na produkcję niezbędną to utrzymania i rozbudowy tego systemu, zarówno w Polsce jak i w Niemczech. 

Uważamy, że to jest już ostatni moment na wprowadzenie mechanizmu taryf gwarantowanych, który uruchomi instalację i produkcję OZE. Już wkrótce UE będzie przeciwna wprowadzeniu tego mechanizmu jako zaburzającego konkurencję. Przemysł OZE w Niemczech po roku 2020 może stać się konkurencyjny, więc trzeba brać pod uwagę scenariusz, w którym po roku 2020 ujawniony zostanie cały potencjał możliwości redukcji kosztów produkcji energii w tej grupie technologii. 
REKLAMA


Należy traktować z najwyższą uwagą prognozy, że po roku 2030 rozwój mocy rezerwowych i interwencyjnych opartych na magazynach energii w połączeniu z OZE stanie się efektywnym ekonomicznie rozwiązaniem problemu zaopatrzenia gospodarki w energię. Jest wiele przesłanek wskazujących, że podstawą stabilizacji systemu elektroenergetycznego OZE będzie teleinformatyczna sieć zarządzania stacjonarnymi i mobilnymi magazynami energii (w postaci magazynów w zaparkowanych samochodach elektrycznych). W horyzontach czasowych właściwych dla energetyki, to jest nieodległa perspektywa, do której należy przygotowywać się już dzisiaj. 

Niepokoi nas również finansowy skutek obecnej polityki, w której przemysł prywatny stał się dla Ministerstwa Finansów swego rodzaju „dojną krową”, która ma finansować utrzymanie miejsc pracy w energochłonnych przedsiębiorstwach państwowych. Rozwinął się wewnętrzny protekcjonizm, polegający na tworzeniu prawnych przywilejów dla energochłonnego przemysłu, kosztem innowacyjnych przedsiębiorstw technologicznych. Jest to zjawisko szkodliwe dla gospodarki i służy głównie ochronie wąskiego interesu przedsiębiorstw państwowych. 

Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, jako reprezentacja przemysłu ICT, od 3 lat postuluje zmianę obecnej polityki energetycznej i zwiększenie nakładów na rozwój OZE, magazynów energii i nowych technologii energetycznych. Podkreślamy ponownie, że potrzebna jest pilnie ustawa o OZE, w której uruchomione zostaną możliwości inwestycyjne obywateli – prosumentów oraz MŚP. Projekt ustawy o OZE w wersji z końca 2012 r., w części spełniał te oczekiwania. Potrzebna jest ustawa, która pozwoli na budowę polskiej specjalności przemysłowej opartej na produkcji zgodnej z polityką energetyczną UE. Posiadamy nowoczesną bazę przemysłową w postaci przemysłu elektromaszynowego, który realizuje obecnie 40% całego eksportu Polski, w czym istotna część to produkcja przemysłu ICT. Wprowadzenie ustawy o OZE w kształcie umożliwiającym wykorzystanie produkcji krajowego przemysłu do modernizacji energetyki, to wejście na ścieżkę redukcji importu paliw, wzrostu zatrudnienia, przyspieszenia wzrostu PKB i zwiększenia udziału wynagrodzeń w PKB. Zamiast straszyć społeczeństwo wzrostem cen energii, należy je poinformować, że z doświadczeń niemieckich wynika, iż produkcja z OZE 1 TWh energii rocznie daje ok. 3000 stabilnych miejsc pracy. To bardzo ważna dana, która pokazuje, jak Niemcy budują niskie bezrobocie i dlaczego nie zrezygnują z tej ścieżki rozwoju. Interesy polskiego przemysłu elektromaszynowego są zgodne z makroekonomicznymi interesami całej gospodarki i polską racją stanu. Polska gospodarka mogłaby odnieść znacznie więcej ekonomicznych korzyści z systemu wsparcia dla OZE niż odniosła np. gospodarka Niemiec, gdyż posiadamy w potrzebnych zakresach bardziej konkurencyjne moce produkcyjne. 

Przedstawiony do konsultacji projekt, służy głównie modyfikacji obecnego systemu wsparcia dla farm wiatrowych. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, projekt ustawy zakłada dalsze blokowanie rozwoju energetyki prosumenckiej, magazynów energii, energoelektroniki, Internetu Rzeczy i motoryzacji elektrycznej. Uniemożliwia on wręcz wejście na ścieżkę modernizacji i rozbudowy infrastruktury technicznej Polski w oparciu o innowacyjność i nowe technologie. Jest to kolejny przejaw „antyinnowacyjnej” polityki Państwa. 

Przyjęte powszechnie metody blokowania innowacyjności zostały przedstawione szczegółowo przez KIGEiT, na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. innowacji i nowych technologii. W związku z tym Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji uważa przedstawiony projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii za bezwartościowy. 

Naszym zdaniem źródłem, które doprowadziło do opracowanie tego fatalnego projektu, było realizowanie potrzeb oligopolu energetycznego polegające na blokowaniu zmian, które mogłyby podważyć ich bezpieczeństwo funkcjonowania. Aby uniknąć konieczności wzięcia pod uwagę niewygodnych argumentów makroekonomicznych, przedstawiciele przemysłu ICT byli eliminowani z całego procesu uzgodnieniowego. Tymczasem w krajach innowacyjnych brane były pod uwagę interesy całej gospodarki, a przemysł podlegający regulacji nie miał dużych możliwości blokowania wdrażania innowacji. 

Podkreślamy, że zmiana obecnego kształtu rynku energii nie jest możliwa bez ustawy o odnawialnych źródłach energii i nowego prorynkowego prawa energetycznego i gazowego. Polityka energetyczna istotnie wpłynie na rozwój polskiego przemysłu ICT (którego znaczenie i wkład w tworzenie nowych miejsc pracy i wzrost PKB są całkowicie ignorowane przez rząd i urzędników administracji centralnej). 

Chcemy ponadto zwrócić uwagę, że przedsiębiorstwa sektora ICT (wg definicji OECD): 
– mają moce produkcyjne w zakresie OZE o potencjale ok. 1 GW rocznie w samych panelach fotowoltaicznych, 
– dysponują techniką i sprzętem służącym do modernizacji sieci energetycznej, w szczególności urządzeniami elektroniki energetycznej, 
– są zainteresowane świadczeniem usług telematycznych dla sektora energetycznego oraz konsumentów energii, 
– eksportują wyroby za ponad 30 mld euro, a polski przemysł elektroniczny ma dodatni wynik w bilansie handlu zagranicznego. 

Cele strategiczne przedsiębiorstw ICT, związane z transformacją techniczną energetyki, to przede wszystkim: 
– zachowanie dodatniego bilansu w handlu wyrobami elektronicznymi poprzez stworzenie warunków do rozwoju produkcji i eksportu wyrobów elektroniki energetycznej i odnawialnych źródeł energii, 
– stworzenie warunków do uruchomienia opłacalnej produkcji OZE, 
– stworzenie warunków funkcjonowania energetyki i przedsiębiorstw ICT, w ramach których transformacja energetyki będzie stanowiła lokomotywę pobudzającą rozwój całej gospodarki, a nie stanie się problemem narodowym związanym z kosztami implementacji dyrektyw energetycznych i wymogów środowiskowych. 

Uważamy, że cele te można osiągnąć poprzez: 
– stworzenie warunków motywujących (biznesowo) przedsiębiorstwa sieciowe do modernizacji systemów przesyłu i dystrybucji energii poprzez pełną implementację rozwiązań ICT (budowa warstwy teleinformatycznej „Smart Grids” w oparciu o potencjał produkcyjny i intelektualny polskiego przemysłu ICT), 
– szybkie otworzenie rynku zbytu dla mikroinstalacji energetycznych poprzez rzeczywiste zniesienie ograniczeń w zakresie instalacji i stworzenie warunków prawnych sprzyjających inwestycjom w dwukierunkowe inteligentne sieci energetyczne (Smart Grids), 
– uniezależnienie rynku pomiarów od rynku dystrybucji, sprzedaży i produkcji energii jako rozwiązania koniecznego dla likwidacji konfliktu interesów pomiędzy imperatywem oszczędzania energii i biznesu polegającego w swej istocie na produkcji i sprzedaży energii, 
– koncentrację środków przeznaczonych na wzrost innowacyjności na projektach uruchomienia produkcji elektroniki energetycznej, urządzeń automatyki przemysłowej dla dwukierunkowych sieci Smart Grids, odnawialnych źródeł energii, oprogramowania systemowego i wyrobów podnoszących efektywność energetyczną systemów i instalacji odbiorców energii. 

Zwracamy także uwagę, że warunkiem utrzymania tempa rozwoju gospodarczego Polski jest zachowanie konkurencyjności gospodarki poprzez utrzymanie konkurencyjności w produkcji energii. Obecna droga modernizacji energetyki systemowej i realizacja programu jądrowego związana będzie głównie z importem, natomiast w zakresie energetyki rozproszonej/rozsianej opartej na OZE możemy stać się centrum produkcyjnym Europy. 

Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji