REKLAMA
 
REKLAMA

Stare samochody nie wjadą do centrum Warszawy

Stare samochody nie wjadą do centrum Warszawy
Fot. Unsplash - Valentyn Chernetskyi

Od lipca 2024 r. Śródmieście i fragmenty centralnych dzielnic Warszawy zostaną objęte Strefą Czystego Transportu. Nie będą mogły tam wjeżdżać samochody szczególnie zanieczyszczające powietrze, m.in. stare diesle. 

Strefa Czystego Transportu (SCT) zakłada zakaz wjazdu dla samochodów z silnikiem Diesla starszych niż 18 lat i pojazdów benzynowych starszych niż 27 lat od 1 lipca 2024 r. Do miasta nie będą zatem mogły wjechać diesle wyprodukowane przed 2006 r. (norma co najmniej Euro4) i samochody benzynowe wyprodukowane przed 1997 r. (norma co najmniej Euro2).

Przyjęty obszar strefy jest mniejszy, niż planował Urząd Miasta Warszawy. Strefa Czystego Transportu obejmie około 8 proc. powierzchni stolicy: obszar całego Śródmieścia i fragmenty dzielnic centralnych. Jej granica będzie przebiegać: aleją Prymasa Tysiąclecia – od Alej Jerozolimskich do styku z linią kolejową nr 20 w rejonie ulicy Czorsztyńskiej; liniami kolejowymi nr 20, 501, 9 i 7; ulicą Wiatraczną; aleją Stanów Zjednoczonych; Mostem Łazienkowskim; aleją Armii Ludowej; ulicą Wawelską; ulicą Kopińską od ulicy Wawelskiej do ulicy ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały”; ulicą ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały”; Alejami Jerozolimskimi od ulicy ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały” do alei Prymasa Tysiąclecia.

REKLAMA

Łącznie SCT obejmie obszar 37 km2. Ulice graniczne będą znajdowały się poza strefą czystego transportu.

Szkodliwe stare diesle

Z badania emisyjności pojazdów na warszawskich ulicach, przeprowadzonego jesienią 2020 r. przez zespół naukowców z ICCT, wynika, że najwięcej zanieczyszczeń emitują starsze samochody, zwłaszcza te z silnikiem Diesla. Pomiary niemal 150 tys. takich aut wykazały, że samochody wyprodukowane przed 2006 r. odpowiadały za 37 proc. emisji tlenków azotu (NOx) i ponad połowę emisji pyłów (PM), choć stanowiły tylko 17 proc. floty.

Jakie pojazdy będą uprzywilejowane?

Z wymagań STC mają być wyłączone pojazdy służb ratowniczych i specjalnych, np. pomoc drogowa. Osoby zamieszkałe wewnątrz wyznaczonego obszaru i płacące podatki w Warszawie będą zwolnione ze spełniania wymagań strefy do końca 2027 r. Dopiero od stycznia 2028 r. nie będą mogły poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem Diesla starszym niż 13 lat i pojazdem benzynowym starszym niż 22 lata. W przypadku firm decyduje podatek CIT i siedziba firmy.

Wyjątek obejmie także seniorów, którzy do końca 2023 r. ukończą 70 lat, jeśli już przed przyjęciem uchwały o SCT byli właścicielami swoich pojazdów. Zatem osoby powyżej 70. roku życia, po spełnieniu określonych warunków, będą zwolnione bezterminowo z zasad obowiązujących w ramach SCT.

Zasady SCT nie obejmą też właścicieli pojazdów zabytkowych. W przypadkach losowych, np. dojazd do szpitala czy lekarza, uchwała zezwala na cztery wjazdy rocznie dla każdego.

Mimo że wyłączenia z poruszania się po strefie obejmują bardzo dużą grupę pojazdów, Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, i tak jest zadowolony, że strefa powstała.

REKLAMA

Cieszymy się z decyzji radnych, bo wiem, że decyzja nie była łatwa. Widać to choćby po zmniejszeniu pierwotnego obszaru, na jakim miały obowiązywać przepisy. Zwolnienie mieszkańców Warszawy z przestrzegania tych regulacji aż na cztery lata to ukłon w ich stronę, który daje czas na przygotowanie się do tych przepisów. Jednocześnie, ponieważ samochody nowo rejestrowane będą musiały spełniać wymogi strefy, będziemy obserwować stopniowe zmniejszenie emisji z silników. Przepisy oczywiście mogły być lepsze, jednak to dobry początek – wskazuje Piotr Siergiej – Przypominam, że warszawiacy poparli pomysł utworzenia strefy – w badaniach na reprezentatywnej grupie poparło ją ponad 70 proc. osób.

Pozostałe osoby od lipca 2024 r. nie będą mogły poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem Diesla starszym niż 18 lat i pojazdem benzynowym starszym niż 27 lat.

W jaki sposób będzie weryfikowany wjazd pojazdu do SCT?

Dla około 95 proc. pojazdów, dla których uprawnienie można potwierdzić za pomocą dostępu do Centralnej Ewidencji Pojazdów, nie będą wydawane nalepki. Dla starszych pojazdów, które spełniają kryteria dla wyjątków (np. mieszkańcy SCT lub seniorzy, którzy kupili samochód wcześniej), przewidziano obowiązkowe nalepki.

Na obszarze projektowanej strefy przewidziano mieszany system kontroli. Złożą się na niego patrole kontrolujące pojazdy poruszające się wewnątrz strefy i na jej wlotach oraz istniejący system kamer na wjeździe do strefy.

Zasady mają obowiązywać nie tylko warszawiaków, ale także przyjezdnych i turystów. Za złamanie zakazu wjazdu do strefy czystego transportu przewidziano karę grzywny do 500 zł.

Spadek zanieczyszczeń

Prezydent Warszawy przytoczył pozytywne skutki wprowadzenia Stref Czystego Transportu w innych miastach.

W Londynie stężenie tlenków azotu w powietrzu spadło aż o 46 proc., co przełożyło się też na radykalny spadek liczby dzieci trafiających do szpitali z astmą. W Brukseli stężenia spadły o 25 proc., w Paryżu – o 23 proc. Także w Barcelonie, która – tak jak Warszawa – przewidziała w pierwszym etapie szereg ulg i wyjątków ułatwiających mieszkańcom dostosowanie się do nowej rzeczywistości, spadek stężenia tych szkodliwych substancji wyniósł 11 proc. Tylko w pierwszym roku! To są fakty. To są konkrety. To są twarde liczby – przekonuje Rafał Trzaskowski.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Bardzo dobrze. Ci wszyscy krytykujący niech sobie pomyślą – nawet w najgorszym scenariuszu, 17to letni diesel wart jest może 3-4 średnie krajowe. Jeśli ktoś takim wynalazkiem chce smrodzić na gęsto zurbaniowanym i zamieszkałym terenie, to albo niech zostawia go na przedmieściach i jedzie komunikacją miejską, albo niech dołoży te 2 średnie i ma nowsze auto i spokój na kilka lat. Starsze auta mogą nadal jeździć w mniejszych miejscowościach gdzie nie ma to aż takiego wpływu (mniejsza zabudowa, mniej ludzi, mniej samochodów)

To wszystko demagogia wynikająca z tendencyjnych raportów opracowywanych przez koncerny samochodowe. W krajach wysoko rozwiniętych takich jak Niemcy likwiduje się te strefy ponieważ nic to nie pomogło. Istotniejsze jest zapewne zmiana sposobu ogrzewania mieszkań i likwidacja piecy i kotłów opalanych węglem. Jeśli mamy mówić o czystości spalin to najistotniejsze jest wyzbycie starych kopcących autobusów miejskich. Ten tabor najbardziej zanieczyszcza miasta. Niech więc Włodarze miejscy najpierw zajmą się swoim zrupieciałym gospodarstwem a później ograniczają dostęp do miast zanikającym starym pojazdom. Tych będzie z roku na rok coraz mniej a kopcących autobusów miejskich przybywa i nic nie pomogą teorię o incydentalnej wymianie pojazdów komunikacji miejskiej na nowsze bo wystarczy stanąć na przystanku autobusowym….

A jak wjadą t84 ruskie diesle stare to co wtedy niech się bronią sami warszawiacy …po co tam jechać chyba żeby czajkę wąchać…

Brad jest pełny

Tu chyba nie chodzi o czyste powietrze… benzynowe Volvo 2,3T L4 z LPG 1996 roku mniej truje niż Ford z 5,0 V8 … ale Fordem będę mógł śmigać 🙂

Myślę, że po prostu chodzi o to, żeby ci bardziej majętni warszawiacy mieli mniejsze korki w centrum… niestety. Ekologia, to tylko „narzędzie”.

Naukowcy od siedmiu boleści

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA