REKLAMA
 
REKLAMA

Opłata mocowa z powrotem na rachunkach Polaków

Opłata mocowa z powrotem na rachunkach Polaków
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Od 1 lipca 2025 r. opłata mocowa ponownie pojawi się na rachunkach za energię elektryczną. Została ona czasowo zawieszona w styczniu 2025 r., co skutkowało niższymi opłatami za prąd przez pierwsze półrocze. Zakończenie obowiązywania przepisów znoszących tę opłatę oznacza wzrost rachunków dla większości gospodarstw domowych.

Choć sama opłata mocowa to tylko jeden z elementów rozliczania energii, to jej wprowadzenie ma znaczący wpływ na łączną sumę do zapłaty. Tymczasowe zawieszenie miało złagodzić skutki rosnących cen, lecz od lipca dodatkowa kwota znów pojawi się na rachunkach.

Nowe stawki zależne od zużycia

Wysokość opłaty mocowej uzależniona będzie od poziomu zużycia energii w ciągu roku – im wyższe zużycie, tym większy koszt stały ponoszony co miesiąc. Stawki netto miesięczne przedstawiają się następująco:

REKLAMA

  • 2,86 zł – dla gospodarstw zużywających do 500 kWh rocznie,
  • 6,86 zł – dla zużycia od 500 do 1200 kWh,
  • 11,14 zł – przy zużyciu między 1200 a 2800 kWh,
  • 16,01 zł – dla zużycia przekraczającego 2800 kWh rocznie.

Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce zużywa rocznie od 2000 do 2500 kWh energii, co oznacza, że większość odbiorców zostanie objęta stawką wynoszącą 11,14 zł netto lub wyższą.

W przypadku odbiorców przemysłowych opłata jest naliczana w formie stawki zmiennej za każdą zużytą kilowatogodzinę.

Cel opłaty mocowej

Opłata mocowa została wprowadzona w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną oraz potrzebę zapewnienia stabilnych dostaw prądu w sytuacjach zwiększonego zużycia – szczególnie w okresach letnich i zimowych. Jej głównym celem jest finansowanie tzw. rynku mocy, czyli systemu, który gwarantuje dostępność odpowiedniej rezerwy mocy w każdej chwili. To oznacza, że elektrownie są gotowe do produkcji energii nawet wtedy, gdy chwilowo nie jest ona potrzebna – tylko po to, by w razie nagłego wzrostu zapotrzebowania natychmiast dostarczyć prąd.

REKLAMA

Zebrane w ramach opłaty mocowej środki trafiają do wytwórców energii, którzy zobowiązują się utrzymywać moce produkcyjne w gotowości. Dzięki temu możliwa jest modernizacja istniejących elektrowni, budowa nowych jednostek wytwórczych oraz utrzymanie infrastruktury energetycznej w odpowiednim stanie technicznym. Ma to zapobiec ewentualnym przerwom w dostawie prądu i zwiększyć odporność systemu na awarie.

Wysokość opłaty mocowej jest ustalana co roku przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Ceny energii pozostają zamrożone

Pomimo powrotu opłaty mocowej ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych pozostają zamrożone do końca września 2025 r. Dopiero po tym okresie Urząd Regulacji Energetyki ma ogłosić nowe taryfy. Według doniesień medialnych oraz opinii ekspertów planowana stawka ma być niższa niż obecna maksymalna opłata, co ma na celu ograniczenie skutków wzrostu kosztów dla konsumentów.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Komunistyczne abonamenty i opłaty mające jeden cel – bezczelne darcie kasy. To jakby Biedronka doliczała do każdego rachunku opłatę za to że jest….

a jak to się ma do prosumentów? przecież zużywają energię wyprodukowaną przez ich instalacje

Czerwone bebechy 01-07-2025 12:39

Radzę każdemu skrupulatnie kontrolować zużycie – robić zdjęcia, zakładać kamery lub instalować podliczniki, żeby mieć możliwość analizy tego, jak energetyka robi abonentów w człona. Dlaczego? Ano dlatego, że ZE nie są w stanie wytłumaczyć pozycji na przesyłanych fakturach, robią doszacowania na koniec roku, żeby zamknąć rok, nie podpisują z inkasentami umów na rok nowy, następnie robią szacunkowe odczyty, które co do kilowata zgadzają się z rzeczywistymi odczytami w następnym okresie. U mnie wszystko unormowało się w momencie niewpuszczania inkasenta do licznika, tylko podawania mu stanu zdalnie i wysyłanie zdjęcia przez SMS. Rachunki miałem wtedy na poziomie 200-300zł na dwa miesiące i wszystko grało. Problemy zaczęły się w monencie kombinacji z szacunkowymi odczytami – faktura od czapy na 700zł, następny odczyt fizyczny za dwa miesiące 300zł i w sumie zrobił się 1000 na fakturze – jak idealnie trafili z odczytem szacunkowym? Cud! Jak przemaglowałem ZE, to wyszło, że jak sobie odejmę to fizyczne zużycie za 300zł, to wyjdzie mi rzeczywiste z okresu za 700zł – normalnie mistrzowie… Po dymie w ZE, po kilku dniach stali u mnie na klamce z licznikiem do wymiany(bez informacji, zapowiedzi, itd, no i klamkę pocałowali). Następnego dnia telefon, umówienie i wymiana licznika. Otworzyłem skrzynkę, odszedłem na chwilę od montera – rach-ciach licznik wymieniony. Pytam o stan z momentu demontażu – „już odłączył i nie da się odczytać”, a dokument z wymiany pod nos podstawia mi do podpisu… Licznik dwukierunkowy, a nie mam PV i nie zamierzam mieć w takim systemie, aby dawać im swoją produkcję praktycznie za darmo. Może off-grid dla satysfakcji, że dostaną ode mnie zużycie tylko zimą. Zużycie z okresu miesiąca na starym liczniku(też elektronicznym) 180kW, na nowym 350kW – te same urządzenia, nic nie zmieniane, standardowe używanie, a nawet mniej, bo dnia więcej. Dostępu do aplikacji licznika nie ma, aby na bieżąco kontrolować odczyty, bieżące zużycie i jakiekolwiek statystyki. Ile podają, za tyle płać! Dlatego pójdzie podlicznik, a jak będzie trzeba, to i kamera, żeby było widać, z jaką częstotliwością dioda impulsów pulsuje w porównaniu do podlicznika. Ja to widzę tak, że manipulacjami z odczytem szacunkowym, pokryli koszty wymiany licznika. Takie zwykłe, komunistyczne chamy.

@Robert – jak przeczytasz coś więcej niż tytuł to znajdziesz odpowiedź

Sprzedawca PV – czyli, że jednak produkcja z FV nie ma tu znaczenia, szkoda

A jak jest liczone to zuzycie ? Jesli mam stare zasady i wysylam rocznie 5000 kwh do sieci, a odbieram z tego 4000. To zuzycie jest liczone jako zero czy 4000? Bo jeslii tak jak w tym drugim przypadku to zwykle zlodziejstwo.

@RObert – Czasem ma. Może tak się zdarzyć, że dzieki PV będziesz o jeden, a nawet o dwa poziomy mniej,. Stawki zależą od tego, ile przez Twój licznik popłynie do Ciebie (wliczając niestety to, co oddasz).

 
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady