EV są już teraz tańsze, jeśli wliczymy koszty użytkowania

EV są już teraz tańsze, jeśli wliczymy koszty użytkowania
Fot. Renault

Do wniosku o tym, że auta napędzane energią elektryczną są już teraz tańsze od aut spalinowych już po czterech latach użytkowania jeśli wliczymy nie tylko koszty zakupu, ale także ubiezpieczenia czy serwisu doszli analitycy z brytyjskiego uniwersytetu w Leeds. Jest jednak jedno „ale”.

Podstawową barierą w rozwoju elektrycznej motoryzacji, obok niedostatecznej infrastruktury ładowania, jest cena samochodów na prąd – nadal znacznie wyższa niż aut spalinowych.

Jednak ta bariera znika, jeśli oprócz kosztów zakupu uwzględnimy również koszty użytkowania. Potwierdziło to badanie przeprowadzone przez analityków z uniwersytetu w Leeds, którzy wzięli pod uwagę koszty m.in. energii/paliwa, ubezpieczenia, opodatkowania i serwisowania.

REKLAMA

„The Guardian” przywołuje wyniki badania wykonanego przez naukowców z uniwersytetu w Leeds, którzy porównali przeciętne koszty  zakupu i eksploatacji samochodów napędzanych wyłącznie energią elektryczną, hybryd bez wtyczki, hybyrd plug-in oraz samochodów z tradycyjnym napędem.

Sprawdzono pod tym względem sytuację na rynkach brytyjskim, japońskim, a także w Teksasie i Kalifornii. Dla każdego z tych krajów i stanów uwzględniono średnie dystanse, które co roku pokonują tam kierowcy – 6,21 tys. mil dla Japonii, 10,4 tys. mil dla Wielkiej Brytanii, a także 11,07 tys. mil dla Kalifornii oraz 15,64 tys. mil dla Teksasu.

Do tego uwzględniono przeciętne koszty ubezpieczeń. Stwierdzono przy tym niższe, średnie koszty ubezpieczeń dla samochodów elektrycznych z uwagi na przeciętnie mniejszą ilość awarii oraz wymiany zużywanych części. Tylko w przypadku Wielkiej Brytanii roczne koszty eksploatacyjne okazały się w przypadku elektryków niższe o 10 proc.

REKLAMA

W swojej analizie brytyjscy naukowcy uwzględnili jednak rabat przy zakupie samochodów na prąd, który wynika z rządowych subsydiów. Brytyjczycy i Japończycy mogą liczyć na dopłatę w wysokości około 5 tys. funtów. W USA dopłaty są jeszcze wyższe i wynoszą w przeliczeniu na funty około 6,5 tys. GBP.

Autorzy analizy zakładają, że w przypadku braku subsydiów dla najczęściej kupowanego na świecie elektryka – Nissana Leaf – koszt zakupu i utrzymania zrówna się z kosztami aut z silnikami spalinowymi około roku 2025. Wcześniej Renault prognozował, że taka sytuacja wydarzy się w przypadku jego elektryków na początku kolejnej dekady.

Cena Nissana Leaf, po odjęciu dopłaty w wysokości 4,5 tys. funtów, zaczyna się w Wielkiej Brytanii od około 21,5 tys. GBP, natomiast koszt zakupu elektrycznego Renault Zoe na Wyspach to co najmniej 14,5 tys. GBP, przy czym do tego dochodzi koszt wynajmu baterii na poziomie 49 funtów za miesiąc.

Kierowcy elektryków na Wyspach mogą obecnie korzystać już z około 11,5 tys. stacji ładowania, z czego ponad 900 to stacje szybkiego ładowania.
 


Porównanie kosztów eksploatacji tradycjnych hybryd (HEV), aut spalinowych, hybryd plug-in (PHEV) oraz aut napędzanych wyłącznie energią elektryczną w 1) Japonii, 2) Kalifornii, 3) Teksasie, 4) Wielkiej Brytanii. Dane w tys. GBP, za rok 2015. Źródło: Applied Energy. 

Analiza wykonana przez naukowców z uniwersytetu w Leeds jest dostępna na łamach „Applied Energy” pod tym linkiem.

red. gramwzielone.pl