KE: uprawa oleju palmowego przyczyną ILUC

KE: uprawa oleju palmowego przyczyną ILUC
Fot. Liber Europe, flickr cc

Komisja Europejska przyjmuje, że to uprawa oleju palmowego na świecie jest przyczyną wylesień, a mimo to pozostawia możliwości jego dalszego stosowania w produkcji biopaliw komentuje Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych, odnosząc się do ubiegłotygodniowej decyzji KE.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska przyjęła regulacje określające surowce do produkcji biopaliw o wysokim ryzyku występowania zjawiska tzw. pośredniej zmiany użytkowania gruntów (Indirect Land Use Change, ILUC).

Zgodnie z nim, jak również towarzyszącym mu raportem podsumowującym aktualny stan procesów wylesień na świecie, źródłem problemu jest rozwój upraw palmy oleistej, szczególnie w rejonie Azji Południowej. Jednocześnie dane wprost wskazują na w pełni zrównoważony charakter upraw zbóż i rzepaku wykorzystywanych w krajowym modelu produkcyjnym biopaliw.

REKLAMA

Jak komentuje Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, od początku debaty publicznej dotyczącej zjawiska ILUC zainicjowanej przez Komisję jeszcze w 2012 roku propozycją zmiany w obecnej dyrektywie UE określającej ramy prawne dla biopaliw, krajowi producenci rzepaku i roślin białkowych argumentowali, że polskie i europejskie surowce rolne takie jak rzepak czy kukurydza trudno obwiniać, przypisując im dodatkowe emisje, w związku z tym, że firmy w innych miejscach na świecie nie respektują zasad poszanowania środowiska i dzięki temu dostarczają na rynek tańszy surowiec do produkcji biopaliw.

Teraz sytuacja jest jasna, to palma w ogromnej mierze jest przyczyną wylesień. Wydanie aktu delegowanego Komisji w tej sprawie powinno być szansą na jednoznaczne rozwiązanie tej kwestii – ocenia Juliusz Młodecki.

REKLAMA

Jak podkreśla Adam Stępień, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju oraz Krajowej Izby Biopaliw, przyjęty wstępnie przez Komisję akt delegowany wskazuje surowce, które w sposób całkowity powinny zostać wyeliminowane z Europy, według nowej dyrektywy RED II, do 2030 roku.

Wyzwaniem będzie z pewnością ograniczenie możliwości wystąpienia nadużyć, w szczególności w kontekście wyjątku przypisanego małym gospodarstwom, dlatego zarówno nasza Koalicja jak i szereg organizacji europejskich postuluje o usunięcie tej opcji. W szczególności, że może ona dotyczyć aż ponad 40 proc. podaży oleju palmowego z południowej Azji. Niezwykle ważną sprawą jest także konieczność literalnego objęcia limitami nie tylko surowców o wysokim ryzyku ILUC, ale wszystkich jego pochodnych np. olein palmowych skategoryzowanych na potrzeby pomięcia tych ograniczeń jako odpady. Bez takich zapisów istnieje obawa, że akt delegowany będzie jedynie fasadą, która w praktyce nie zmieni niczego. Komisja Europejska dobrze zdiagnozowała źródło problemu, ale proponowane rozwiązanie może okazać się niestety nieskuteczne w tym kształcie – komentuje Adam Stępień.

Z kolei Mariusz Szeliga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju, ocenia, że Komisja przyjęła akt delegowany w sprawie ILUC w dość zaskakującym, ekspresowym trybie, zważywszy na to, że czas na przedstawienie opinii w ramach konsultacji publicznych upłynął zaledwie kilka dni wcześniej.

Znaczna część kwestii sygnalizowanych Komisji, zarówno przez stronę społeczną jak i kraje członkowskie, siłą rzeczy nie mogła zostać wzięta pod uwagę, co zapewne będzie miało wpływ na przebieg procesu przyjmowania aktu przez Parlament Europejski i Radę UE. W ramach prac tych instytucji powinna zostać podjęta próba realnego zmierzania się z potrzebą uszczelnienia systemu i rozwiązania problemu ILUC w obszarze, w którym on faktycznie występuje – podsumowuje Mariusz Szeliga.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.