Polacy palą toksycznym pelletem. Dwa razy tańszy
Władze województwa małopolskiego w liście do rządu zwracają uwagę na brak kontroli nad rynkiem pelletów oferującym produkty mające zawierać szkodliwe substancje. Taki pellet znajduje nabywców dzięki dużo niższej cenie od cen pelletu charakteryzującego się wysoką jakością.
O problemie podrabianego pelletu, zawierającego m.in. odpady meblarskie i zanieczyszczonego szkodliwymi żywicami, pisze dzisiaj serwis Money.pl, informując o liścievwystosowanym w tej sprawie przez wicemarszałka województwa małopolskiego Tomasza Urynowicza do Ministerstwa Klimatu.
Pellet zawierający toksyczne substancje, zawierający produkty uboczne przemysłu meblarskiego, który w ten sposób rozwiązuje problem utylizacji, ma kosztować obecnie około 500 zł za tonę, podczas, gdy tona czystego pelletu to wydatek dwa razy większy.
Brak kontroli nad polskim rynkiem pelletu wynika z braku norm. Tego rodzaju normy zostały wprowadzone przez rząd dla rynku węgla przeznaczonego do spalania w domowych paleniskach. Podobnych regulacji nie wprowadzono natomiast dla pelletu.
W efekcie, jak pisze Money.pl, pół miliona ton tego surowca produkowanych jest w Polsce poza wszelką kontrolą, a do pelletu dodawane są m.in. odpady poprodukcyjne z zakładów meblarskich, sklejki czy zmielone płyty MDF.
Dodatkowo spora część produkcji pelletu ma trafiać na rynek bez faktur, dzięki czemu odbiorca może płacić cenę bez podatku VAT wynoszącego 23 proc.
Gdzie szukać paneli fotowoltaicznych?
Poniżej przedstawiamy ranking serwisu Oferteo.pl dotyczący 18 343
firm instalujących panele fotowoltaiczne, najlepszych w 2020 roku w
poszczególnych miastach:
W odpowiedzi na pytania Money.pl Ministerstwo Klimatu opowiada, że dla pelletów obowiązuje europejska norma EN 14961, której polski odpowiednik to norma PN-EN 1496, jednak – jak zwraca uwagę Money – ta norma może być stosowana dobrowolnie.
W ten sposób sprzedawcy pelletów nie muszą obawiać się sankcji. Mogą one jednak dotknąć osoby, które palą niskiej jakości pelletem. Mandat może wynieść do 500 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu wysokość kary może sięgnąć 5000 zł.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
