Rząd zapowiada koniec współspalania

Rząd zapowiada koniec współspalania
Leshaines123, flickr cc-by-2.0
{więcej}Obecnie technologia współspalania biomasy z węglem dostarcza ponad połowę zielonej energii produkowanej w w naszym kraju. Współspalanie generuje też najwyższe ze wszystkich technologii OZE koszty wsparcia producentów zielonej energii. Taki stan rzeczy zmieni się jednak po wprowadzeniu w życie nowego systemu wsparcia, którego założenia przedstawiło wczoraj Ministerstwo Gospodarki. 

Resort gospodarki prezentując wczoraj kolejną wersję nowego systemu wsparcia dla energetyki odnawialnej podtrzymał chęć obcięcia wsparcia dla technologii współspalania, która w obecnym systemie wsparcia dla OZE zdominowała produkcję zielonej energii w Polsce. 

Być może najistotniejszy powód obcięcia wsparcia dla współspalania to zamiar ograniczenia kosztów systemu dopłat do produkcji zielonej energii w Polsce. Ministerstwo Gospodarki zapowiedziało wczoraj, że do 2020 roku koszty wsparcia dla energii odnawialnej mają sięgnąć ok. 4,6 mld zł, podczas gdy przy zachowaniu obecnego systemu wsparcia wyniosłyby ok. 8,9  mld zł. Bez obcięcia dopłat dla współspalania redukcja kosztów systemu wsparcia OZE nie byłaby możliwa. 

REKLAMA

Kolejny powód przemawiający za obcięciem wsparcia dla współspalania to masowy import biomasy spalanej w polskich elektrowniach. Biomasę, która jest spalana w naszych elektrowniach, importuje się w dużej mierze m.in. zza wschodniej granicy, a nawet jest ona przywożona do Polski statkami z Afryki czy Azji. W efekcie, korzyści z systemu wsparcia dla OZE w dużej mierze odnoszą zagraniczni producenci biomasy, a wsparcie dla energetyki odnawialnej zamiast wspierać polską gospodarkę, pogarsza saldo bilansu handlowego naszego kraju. Problem importu biomasy dostrzegł polski rząd i także z tego powodu postanowił ograniczyć wytwarzanie energii w technologii współspalania. 

REKLAMA

– Jako podatnik nie czuję się szczególnie szczęśliwy, że środki publiczne mają wspierać producentów biomasy na Dalekim Wschodzie. Wolę, aby te środki wspierały polskich producentów – powiedzał po wczorajszej prezentacji założeń nowego systemu wsparcia dla OZE wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz. 


Zmiana systemu wsparcia zapowiedziana wczoraj przez Ministerstwo Gospodarki ma sprawić, że działające już instalacje współspalania stracą połowę obecnego wsparcia, a nowe instalacje w ogóle nie będą powstawać. 

W ostatniej wersji systemu wsparcia wpisanej do projektu ustawy o OZE z października 2012 r. Ministerstwo Gospodarki założyło, że wysokość dopłat dla producentów energii w technologii współspalania zostanie ograniczona do 30% obecnej wartości, a same dopłaty będa obowiązywać maksymalnie przez 5 lat. Obecnie resort gospodarki te założenia zmienił, jednak – jak wynika z zaprezentowanych wczoraj regulacji – MG w dalszym ciągu chce doprowadzić do wyłączenia współspalania z technologii produkcji zielonej energii. 

Zgodnie z przedstawionymi wczoraj propozycjami, z nowego systemu wsparcia dla OZE w postaci aukcji zostaną wyłączone instalacje spalające biomasę o mocy powyżej 50 MWe oraz właśnie instalacje współspalania biomasy z węglem. 

Natomiast dla istniejących instalacji współspalania rząd chce ograniczyć o połowę – poprzez przyznawanie 1 zielonego certyfikatu dla 2 MWh wyprodukowanej energii, a nie 1 MWh jak ma to miejsce obecnie. Ponadto, resort gospodarki chce ograniczyć maksymalny zakres produkcji energii, który zostanie objęty wpsarciem, do średniego wolumenu energii wyprodukowanej w technologii współspalania w latach 2011-2012. Warto zauwazyć, że to właśnie w tym okresie produkcja energii ze współspalania sięgnęła w naszym kraju apogeum, podczas gdy w tym roku została mocno ograniczona ze względu na niską cenę zielonych certyfikatów. 

Zaprezentowane wczoraj przez Ministerstwo Gospodarki regulacje mają szansę wejść w życie jednak dopiero wraz z implementacją ustawy o odnawialnych źródłach energii. Do tego czasu producenci energii w technologii współspalania zachowają dotychczasowe wsparcie. 

gramwzielone.pl