Wiceminister o funduszach na energooszczędność i OZE w mikroskali

– Będzie można ją w określonym zakresie sprzedawać, i to bez zarejestrowanej działalności. Chcemy jedynie, aby ci, co wytwarzają energię (do 20 kW) na własne potrzeby i nadwyżki sprzedają, zgłaszali tę działalność do najbliższej spółki obrotu. Wystarczy najprostsze zgłoszenie, wyłącznie dla potrzeb ewidencyjnych. Żadnych innych obowiązków, poza podpisaniem stosownej umowy ze spółką obrotu na odbiór tej energii, wytwórca nie będzie miał. To są przedsięwzięcia, które przynoszą przychody nie przekraczające rocznie kilkunastu tysięcy złotych. Ale otwiera to wiele możliwości i jest szansą dla większej aktywności.

– Program wsparcia NFOŚiGW jest bogatszy, w sumie jest kilkanaście programów. Poza tym są jeszcze fundusze europejskie – do końca 2013 roku pozostało do podziału jeszcze ok. 3 mld zł.

REKLAMA

– Na termomodernizację budynków są pieniądze m.in. w BGK, BOŚ. Jest trochę ofert dla przedsiębiorców i osób fizycznych, ale wymagają one wkładu własnego oraz rozliczenia się z uzyskanej dotacji czy pożyczki. Podstawowym problemem jest edukacja, świadomość oraz zasobność portfela. Ludzie o wyższym statusie materialnym i dużej świadomości szybciej się na te nowe rozwiązania decydują. Jest to też pochodna zasobności państwa, jego budżetu.

REKLAMA

– Znam gminy, które wspierają nowe rozwiązania. Rozmawiałem niedawno z wójtem gminy Jarosław, który założył hybrydowe oświetlenie uliczne. Choć jedna lampa kosztowała 27 tys. zł., to się już zwraca, bo dostał 90 proc. wsparcia unijnego. Oświetlenie uliczne ma teraz prawie za darmo.