Equinor chce budować elektrownie fotowoltaiczne na morzu
Norweski koncern paliwowy, który jest pionierem w budowie pływających elektrowni wiatrowych, teraz sygnalizuje zainteresowanie budową morskich elektrowni fotowoltaicznych, rozpoczynając współpracę z włoską firmą, która pracuje nad technologią „floating solar” w wersji offshore.
Equinor podpisał porozumienie z włoską firmą Saipem pracującą nad technologią pływających elektrowni fotowoltaicznych, które będą lokalizowane na morzu.
Technologia jest rozwijana przez należącą do włoskiej grupy firmę Moss Maritime, która do tej pory skupiała się na technologiach wykorzystywanych przy budowie platform do wydobycia ropy i gazu.
System rozwijany przez Moss Maritime ma dawać podobne korzyści jak stosowane już rozwiązania umożliwiające produkcję energii słonecznej na zbiornikach wodnych, jednak technologia włoskiej firmy jest przeznaczona do pracy w trudniejszych, morskich warunkach, gdzie elektrownie fotowoltaiczne będą musiały poradzić sobie choćby z wysokimi falami.
Pierwsza pływająca instalacja fotowoltaiczna na morzu powstała u wybrzeży Holandii. Moc instalacji wynosi obecnie 17,5 kW, jednak w planach jest jej rozbudowa.
Holenderska firma Ocean of Energy uruchomiła pilotażową instalację fotowoltaiczną na morzu pod koniec listopada 2019 r., a jej celem ma być budowa elektrowni PV o mocach liczonych w dziesiątkach MW.
Testem dla pilotażowej elektrowni fotowoltaicznej, która znajduje się w holenderskiej części Morza Północnego, okazały się ekstremalne warunki pogodowe w czasie orkanu Sabina. Instalacja pozostała nienaruszona mimo prędkości wiatru przekraczającej 60 węzłów (ponad 30 m/s) i fal, których wysokość sięgała 5 metrów.
Ocean of Energy szacuje, że w teorii wykorzystanie 5 proc. holenderskich wód terytorialnych pod fotowotlaikę pozwoliłoby zaspokoić połowę zapotrzebowania na energię całej Holandii, a taką powierzchnię można wydzielić tylko w pobliżu obecnych i planowanych u wybrzeży Holandii morskich elektrowni wiatrowych.
Farmy fotowoltaiczne na morzu chcą także budować Belgowie. W ubiegłym roku konsorcjum belgijskich firm i uczelni – Tractebel, Jan De Nul Group, DEME, Soltech oraz uniwersytet w Gandawie – ogłosiło, że zrealizuje pilotażowy projekt polegający na budowie elektrowni fotowoltaicznej, która zostanie umieszczona na pływających konstrukcjach na wodach Morza Północnego.
Projekt, który zostanie zrealizowany u wybrzeży Belgii, w bezpośrednim sąsiedztwie jednej z belgijskich farm wiatrowych na morzu, ma kosztować 2 mln euro.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.