Wirtualny prosument: litewskie doświadczenia Ignitis

Wirtualny prosument: litewskie doświadczenia Ignitis
Diana Kazakevic, prezes Ignitis Polska

Wirtualny prosument, mechanizm, który znalazł się w nowelizacji ustawy o OZE, od dwóch lat z powodzeniem jest rozwijany na Litwie przez działający również w Polsce koncern Ignitis. Już 14 proc. litewskich prosumentów to właśnie prosumenci wirtualni, a popyt na udziały we współdzielonych farmach fotowoltaicznych przekracza podaż. Przełożenie takiego wyniku na polskie warunki oznaczałoby w krótkim czasie dodatkowych 150 tys. prywatnych udziałowców „prosumenckiej rewolucji” pisze Diana Kazakevic, prezes Ignitis Polska.

Do podpisu Prezydenta trafiła ostatnio nowelizacja ustawy o OZE. Podczas gdy większość komentatorów i mediów koncentrowała się na kwestii zmiany rozliczeń – przejścia od net-meteringu do net-billingu – pojawiło się kilka niewzbudzających takich emocji, a bardzo ciekawych rozwiązań. Przede wszystkim mechanizmy prosumenta zbiorowego i wirtualnego, które utrwaliły się we wszystkich projektach i zyskały akceptację ponad podziałami.

Pokrótce: pierwszy mechanizm pozwala na instalowanie i wspólne wykorzystywanie własnych zielonych źródeł energii przez mieszkańców bloków i kamienic, co do tej pory możliwe było jedynie w domach jednorodzinnych. Mechanizm wirtualnego prosumenta pozwala zaś prywatnym osobom nabywać określone udziały w farmach OZE oddalonych od miejsca zamieszkania i w wirtualny sposób uczestniczyć w wytwarzaniu zielonej energii.

REKLAMA

Wprowadzenie tych rozwiązań pozwoli na dalsze uwolnienie potencjału rozproszonej energetyki prosumenckiej oraz jej demokratyzację, aktywizację kolejnych grup, które mogłyby skorzystać na zielonej transformacji. Dziś mamy w Polsce 5 do 6 mln budynków umożliwiających instalację fotowoltaiki przy ponad 15 mln odbiorcach końcowych. A więc ponad 60% z nich nie posiada technicznych możliwości instalacji własnego źródła wytwarzania energii w miejscu zamieszkania. Wprowadzenie nowych modeli potraja potencjał rynku, a także tworzy sprawiedliwą partycypację w transformacji dla wszystkich odbiorców.


Rozwiązania nie są zupełnie nowe – od 2019 roku rozwijane są z dużym powodzeniem na Litwie przez koncern Ignitis, a doświadczenia z nich płynące są wielce obiecujące.

REKLAMA

Na Litwie bardzo dobrze funkcjonuje model współdzielenia farm fotowoltaicznych przez odbiorców indywidualnych i biznesowych, czyli odpowiednik proponowanego w Polsce wirtualnego prosumenta. Model umożliwia partycypację mieszkańców w dużych instalacjach PV poprzez specjalne platformy handlowe. Popularność tej formy sprzedaży energii elektrycznej jest coraz większa. Model rozliczeń prosumenckich jest oparty na modelu netowania, czyli tym, który znalazł się w propozycji senackiej nowelizacji ustawy o OZE.

Bardzo popularną formą dostawy instalacji PV jest jej oddanie w użytkowanie (w formie długoletniej umowy z systemem płatności ratalnej) i dokonywanie rozliczeń na podstawie indywidualnie przygotowanych dla klienta prognoz zużycia i produkcji.

W ciągu dwóch lat Ignitis zrealizowało 13 projektów, a kolejne 5 jest w trakcie realizacji. Moc zainstalowana tych instalacji sięgnęła 9,5 MW. Popyt na udziały w projektach przekracza ich dostępność. Dziś wirtualnymi prosumentami jest ponad 1500 osób, co już stanowi ok. 14 proc. wszystkich litewskich prosumentów.

Co prawda litewski system elektroenergetyczny, z którego wywodzi się Ignitis, jest bardziej scentralizowany i zinformatyzowany – na rynku funkcjonuje jeden dystrybutor energii, co ułatwia standaryzację rozwiązań i procesów – jednak kierunki oraz oczekiwania samych odbiorców są bardzo zbieżne z tymi, które obserwujemy w Polsce.

Przekładając litewskie wyniki na polski grunt i dotychczasowe zainteresowanie energetyką prosumencką w Polsce, w ciągu dwóch lat moglibyśmy liczyć na około 150 000 prywatnych udziałowców dokładających swoją cegiełkę do rozwoju zielonych mocy wytwórczych.

Diana Kazakevic, prezes Ignitis Polska


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.